Najnowsze wpisy, strona 146


pif paf
Autor: kumcia
18 sierpnia 2003, 23:22

Wczoraj rzucilam haslo :"idziemy do szkoly dowiedziec sie jakie sa klasy"..dziewczyny no ok...tak o 10 ..Paulina z 5 razy powtarzala mi nastaw sobie zegarek..ja dobra dobra..Zapomnialam!!Dzisiaj rano sie budze..z przerazeniem patrze na zegarek...a tu bach po 12:15..Pomyslalam zapewnie sie wkurzyl...Po obiadku pojechalam z mama do cioci..okazalo sie ze moje siostry cioteczne z Niemic..przyjechaly...Byly usciski..buziaczki...wszyscy tacy usmiechnieci..hoho...Nie lubie takich czulych  przywitan..Takie slodkie .Nadodatek nigdy nie wiadomo co powiedziec...tym bardziej jak  jest to bardzo daleka rodzina i zadko sie z nia widujesz..Oczywiscie jak w tym przypadku....Potem zajechalismy do mojej babci...Ja sobie siedzialam...Moj pies..gadnial pszczoly czy tam osy..a moja  mama sprzatala..czyz to nie bylo  wspaniale,urocze i ekscytujace??Jak wrocilam do domu...mialam pol h do spotkania z dziewczynami..Szybko pod prysznic..potem cos zjesc..Mowie mamie uprasuj mi spodnie.....nie zrobila tego..jak na zlosc..Bylam juz spozniona..wiec zalozylam takie jakie byly..a co tam...buty szybko..bluza w reke..Lece..o malo sie nie zabije...Myslalam ,ze beda sie wsciekac..nie raz ich cierpliwosc na probe wystawilam...a tu nic..nic a nic..Smialy sie ,ze wiedzialy ze tak bedzie...ze dobrze mnie znaja..:) uf...Nastepnym razem..nie bede sie tak spieszyla ;)to byla nauczka dla mnie ;)...Poszlysmy do baru..Potem Kaske..Patrycje ,Magde i Patrycje 2 spotkalysmy.......Pogadalysmy..posmialysmy sie ;).....Na sam koniec..dopadl nas Mateusz....:D Ogulnie mile spedzony dzien ..

Na gg zobaczylam status mojej siostry netowej..(phi)..chce zebym sie odezwala..wiem o co jej chodzi..Ja nie chce i juz..glupiego szuka.(phi)..nie ma tak latwo..jak mnie dopadnie..to jej powie co o tym mysle i jaka jest prawda...(pif paf)

Łuf łuf...łuf łuf!!

dziwne...bardzo dziwne
Autor: kumcia
15 sierpnia 2003, 19:05

 Lezalam sobie  z moja mam na lozku... obie ksiaki w rekach ..i ostro czytamy....Haha moja mama HarleQuina...ta ksiazka byla dolaczona do 2 opakowan kawy Primy..bo innaczej w moim domu by sie nie znalazlo...tak sobie lezmy..nagle moja mama mowi..napila bym sie piwa...na co ja : " Ja tez".. Moja mama wymownie sie na mnie spojrzala..Wiedzialam o co jej chodzi..odrazu wykrzyczalam :"ja nie ide"...na co ona zawolala mojego brata....naiwny poszedl :D..ale w tym byl podstep  kupil sobie i tacie rowniez...Moja "starsza",zadko pije piwo..bo nieprzepada za nim...ale dzisiaj ja cos naszlo..dziwne..bardzo dziwne......sam fakt mnie cieszy...Oczywiscie jeden browar na nas dwie..Stwierdzila,ze po wiecej bym sie upila..Tu brawa dla niej..Piszac ta notka zajadam loda smietankowego z polewam truskawkowam..Dzambo..i popijam piwkiem.. zdrowo???nie zabradzo..ale najmniej mnie to w tej chwili obchodzi.....a moze pogadamy na temat alkoholizmu w rodzinie???????;)

I wiecie co: tepcie WSZYSTKIE KOMARY (komarzyce)..W odwecie za smierc tamtego obojniaka (bo plec tego owada nie zostala do konca stwierdzona) jego rodzina pogryzla mnie..tak wbili sie w moja skore..mam cale nogi pogryzione..(szczegolnie przy kostkach) nie moge sie przestac drapac....mam nadziej ,ze zdechna !!ze ta krew im zaszkodzi...ja okazalam "tamtemu" moje dobre serduszko..a oni tak sie odwdzieczaja....teraz bez litosci bede te paskodne stworki zabijala!!!!!!!ZADAM ZEMSTY!!!!!!

 .....dziwnie ostatnio pisze..spowodowane jest to tym,ze z innej perspektywy patrze na swiat ktory mnie otacza...pamietnik jest poto  zeby w nim zapisac  swoje zycie, mysli..czy ja chce aqrat to pamietac??wszystko chce pamietac!!a teraz koncze bo siusiu mi sie chce

cwaniaczek.......
Autor: kumcia
14 sierpnia 2003, 00:43

Przed chwila do mojego pokoju wlecial komar..tak komar..bo byl duzy..dorodny okaz ;)...przyciagnelo go swiatlo ,ktore emituje moj komputer....usiadl sobie na monitorze..pomyslalam biedactwo ..jak ktos go zobaczy to z zimna krwia go zamorduje..wiec wzielam go do raczki..patrze a on sie nie rusz...patrze no nie rusza sie..przeciez bylam delikatna...zabilam go ?!?!..mysle:"qrcze mam trupa w rece" ...rozluznilam dlon..a on odfrunal..cwaniaczek jeden.....jutro  nie zrobie mu pogrzebu....za kare

Wiecie co..glupoty pisze ale to norma...a teraz glebsze  przemyslenia..----- 1.ostatnio  z dziewczynami dyskutujemy na powazne tematy..fajnie jest..dzieki temu coraz lepiej je znam....i wiem jakie maja podejscie do zycia i roznych spraw..2.Anka nie dzwoni..ani nic...ciekawe czy teskni za mna??..nie odczuwam wielkiego braku jej osoby..heh swinia ze mnie wiem...3.moje kochanie nie daje znaku zycia..nawet nie wiem czy juz wrocil.....nawet nie wiem czy nadal moje???co ja na to??nic..nic a nic

Pomimo faktu ze juz 3 raz pisze ta notke gdyz..wczesniej nie udalo mi sie jej dodac...aa inteligecja nie zgrzeszylam i sobie nie skopiwalam.(brawa dla mnie)..co ja chcialam napisac...aaa juz wiem...ze mam dobry humor :)...i spac mi sie chce jak cholera...Dziendobry bardzo!!!!!!!!

wstawaj szkoda dnia...
Autor: kumcia
12 sierpnia 2003, 14:03

Rano...smacznie sobie spie...nagle rozlega sie dzwiek telefonu...no nie...nie wstaje ...naciagam kolderke na glowe,zeby nie slyszec dzwonka......mysle..:"do cholery niech ktos inny odbierze..czemu zawsze ja??"...dzwoni dalej...i dzowni...i dzwoni.!!!!!.Nie moglam juz wytrzymac...wiec wstalam...ledwie co na oczy widzialam, cudem dotarla do tel..podnioslam ta sluchawke.....i uslyszlam glos mojej ciotki...."co ty masz taki dziwny glos??dopiero wstalas....dziewczyno juz jest poludnie" wcale nie bylo..byla dopiero 11......Dziekuje ciociu za pobudke!!uwilebiam jeeeeeeeee!!! nie popsulo mi to humorku....mialam ohote tanczyc(jak oprzytomnialam)...skakac...nawet zaczylam spiewac...lecz nie mial kto podziwiac mojego skrzeczenia..wszyscy pojechali na dzialke..cos tam robic.... uuuuuuu :(...a pisze ta notke bo nie mam co robic...

przez ostanie dni z dziewczynami spotykalysmy sie z takimi chlopakami....ale oni byli jacys "dziwni"...nie znali sie na naszym poczuciu humoru......trudno sie mowi.....No i poznalysmy wkoncu tych pilkarzykow z W-wa...fajne maja nozki ;)....no i mialysmy niezle brechty..jak jeden caly czas rymowal....uroczyscie stwierdzam..byli po glepszym :)..ich odech byl zabujczy ...dobra..dobra koncze....papapapap ;)