Najnowsze wpisy, strona 148


traf zabke ;)
Autor: kumcia
15 lipca 2003, 22:01

Przez ostanie dni nie moglam dodac notki..choc chcialam...gdyz moj brat wrocil z gor.. :) chcial tam dluzej ze swoja ekipa zostac ,lecz facet nie chcialam im przedluzyc wynajmu domkow :)...nie wybacze mu tego :(..jak on mogl mi to zrobic :(....dobra dobra nie przesadzam... przynajmniej posmialam sie sluchajac kilku historyjek co tam wyprawiali :)...aaa wczoraj jak bylysmy w barze to jakies typki .. chcieli postawic nam lody..ale nie skorzystalysmy:) ale mialysmy z nich przynajmnie brechty :)..dzisiaj jacys znowu nas chcieli walic do fotany :)..jej..Potem rzucalysmy sobie kamyczkami w zabke ..Nie jestesmy sadystakami...ona sobie plywala przy dnie...a wogule z naszym celem to malo prawdopodobne bylo by  zeby blisko niej kamyk padl :)...i potem pozegnalam sie z Ania jutro wyjedza...usciskalam ja i wogule..pozyczylam udanej zabawy...a po za tym ja tez jutro wyjedzam..jade do K...heh troche mi zal wyjechac..wiem ze sie tam bede dobrze bawila..ale jakos..glupoty gadam..wroce na pod koniec lipca:) ...bede tesknila za blogaskiem..za Wami!!!!!!!!zycze wszystkim udanych wakacji!!!!!!!!!

"Większość ludzi żyje codziennym życiem:...
Autor: kumcia
12 lipca 2003, 20:53

Wiekszosc moich znajomych wyjechalo juz na wakacje..resztka co pozostala..dziewczyny:- dzisiaj akurat pojechala w odwiedziny do rodzin ( no qrcze nie mialy kiedy )...chlopaki:- poszli do baru....moglam posc z nimi...- nie poszlam ...czemu?? jakos nie miala ochoty byc jedyna osoba plci zenskiej w gronie...wiec z wlasnego wyboru siedze w chacie... nie mam co z soba zrobic..chodze z pokoju i nie potrafie sobie znalesc miejsca...Nie potrafie siedziec caly dzien zamknieta w czterech scianach...zaczyna mnie zerac nuda (pierwszy dzien-wakcji...kiedy ja odczowam )...nuda jedna z najgorszych rzeczy jaka moze dopasc czlowieka...Przed chwila przerwalam pisanie o to tej notki i poszlam dokonczyc za moja mame odkurzac :D.. pojde za to do niebia !?!? ;)..dobra wracam do tego co chcialam napisac!!Postanowilam obejrzec dzisiaj "matixa 2"..wczesniej nie mialam na to ochoty..dzisiaj jakos sie przemoglam...obejrzalam 1 polowe..druga sobie daruje....nie mam sil...nie strawie 2 czesc ..Wogule ten film mnie nie wciagnal...(przynajmniej do tej pory)..i chyba przesadzili z tymi efektami specjalnymi :)..nie chyba tylko napewno ... jak ci wszyscy na "S" zaczyanja sie rzucac na Noe[pomiajac fakt ze wygladaj jak mrowki rzucajace sie na bezbronego robaczka..(pozornie)]..no i najwazniejsze on sobie daje z nimi rade.. heh ...koncze...aaaaa moze dodam cos odnoszace sie do ostatniej notki...dzisiaj pod moim miastem znaleziono zwloki mezczyzny..ktory miesiac temu zaginal..okazlo sie ze sam sobie odebral sobie zycie..poprostu powiesil sie :( Odwaga nie jest popelnic samobojstwo..lecz zyc!!!

 

"Żyłem z wami, kochałem i cierpiałem z wami,
Teraz żyjcie, kochajcie, cierpcie sobie sami."

odwaga!!
Autor: kumcia
10 lipca 2003, 23:50

Jakich ludzi nazywamy odwazynymi ???

Odwrzna osoba nazywamy czlowieka ktory zdobywa np szczyty gor...

Dla mnie odwazna osoba jest czlowiek ktory:

- potrafi stawicz czolo problema...

- jak sie przewroci to potrafi wstac i sie odtrzepac..

- i nie placze wiecznie nad rana

-stara sie wykorzystac wszystkie szanse jakie mu przynosi zycie..i nie zraza sie nie powodzeniami

-idzie pod wiatr i nie narzeka ze mu jest ciezko...

-cieszy sie tym co ma..i nie zazdrosci innym

- budzi sie z rana i mysli jakie piekne jest zycie...:D

 

 

Życie nie jest prostym i łatwym do przejścia korytarzem,

którym podążamy wolni i nieskrępowani.

Jest labiryntem, w którym musimy nieustannie

szukać drogi, często czujemy się zagubieni i wystraszeni,

ciągle trafiamy w ślepe zaułki.

Jeżeli jednak nie tracimy wiary,

to na pewno otworzą się przed nami drzwi.

Być może nie te, o których myślimy,

ale zawsze będzie za nimi czekało na nas

coś dobrego.

A.J. Cronin

boli mnie....
Autor: kumcia
09 lipca 2003, 21:41

Dzisiaj zostalam kura domowa :) tak tak..zrobilam mizerje na obiad..powiesilam pranie...moze to dla kogos nic..ale dla mnie jednak duzo..bo tak to nic w chacie nie robie;)..Dzisiaj pogoda dopisywala..wiec wybralam sie z Ania na rowerkach do Karoliny ..(poszlam w slady Delfi)..dzisiaj zrobilam 14 km...nie zle jak na mnie..bo nie lubie jedzic na rowerze ...a tu byla trasa gorka dolek...a teraz boli mnie pupa..auc..nie mogli by wygodniejszych siodelek robic..jednym slowem..FAJNIE bylo....Jak dojechalysmy to moja ciocia i rodzenstwo cioteczne brawo mi bili...no ja i rower ;) nie spotykana rzecz...Potem z Karolina i reszta poslismy jak zwykle grac w siatke...to juz nas zwyczaj..no i ja bylam na jednej polowie sama jako dziewczyna i reszta chlopakow..i sie smieli ze mnie.. powiedzieli ze mogli do skladu Anke wybrac ..bo ona pilek nie tyka...ale nie pomysleli ile juz im moimi super serwami punktow natlukalm...tacy sa.to sobie zeszla siadlam na lawke..mysleli ze sie obrazilam..niieeeeeeeee..ja sie nie obrazam...chcialam poprostu zobaczyc jak bezemnie sobie beda dawali rade....A potem poszlam poszukac jagod..blisko lasek...Ania zaraz za mna poleciala..kochana misia;)..ale nic nie znalazysmy ..buuuu :(...jak wrocilysmy to juz nie grali..Byl to milo spedzony czas...ale troche mnie to wkurzalo ze Michal sie lejil caly czas do A...wiem nie zla z niej laska...ale poprostu rok temu ja mu sie podobalam..dziwne no nie?! ;) i mialam takie glupie uczucie.. nieeeeeee ..nie bylam zazdrosna ..o to to nie..ale jednak to "jakies" uczucie mnie nie opuszczalo...Na koniec Karoline przytulila mnie i dala buziaczka..bo jutro wyjedza w gory...Karolinko ..slyszysz...slysys? zycze ci udanej zabawy..i wracaj jak najszybciej!!!No co najdziwniejsze..Karol podszedl i dal mi kolezenskiego buziaka na pozegnanie...Ani rowniez...nie spodziewalam sie tego..no ostanio my mu dalysmy..ale to tylkotak bylo..:) ale dzieki niemu ..milo mi sie zrobilo ..:) no to koniec sprawodzania..do uslyszenia :)