29 października 2007, 10:05
Okazal sie dojrzalszy niz myslalam z robil z tego "cos naszego","tejamnice niepamieci"- za to ja wolalam Komus powiedziec niz potem by mialo byc to wyciagniete przypadkiem na jakims spotakniu,jak to zawsze bywlo, i ja czerwona,chcaca sie zapasc pod ziemie;)
Jakby nic to nie zmienilo,nie zpsulo,my tacy jacy bylismy,z takim samym stosuniekiem do siebie..
przyjacielsko,zartobliwie.milo.
ale czy napewno??
uciekajace oczy od dluzszych spojrzen,przypadkowe dotkniecia cial-zupelnie nic nie znaczace,ale wywolujace dziwne uczucie,jego oddech..
To tylko ja,bo moze nie ze wszystkim da sie przejsc do porzadku dziennego,jak do wypicia kubka herbaty.
kwestia czasu,dluzeszgo sie nie widzenia.
I w sobote wyladowalysmy na imprezie,i bylo naprawde swietenie.Tego mi brakowalo.Takiego oderwania..Studia dzienne lacza??zaoczne tez dzieki nim znam A.-dobrego duszka,ale nie mozna tak sie martwic od innych i chronic ich przed glupota.Poprostu czasem trzeba im na to pozwolic,ale na taka jakas umiarkowana.
A porane taszczenie zwlok na zajecia-straszne.Ale smiech z wydarzen wczorajszych-cudowny.
A.robi mi sie male chamidlo,za duzo z nami przebywa..
Wbiegam do swojego pokoju gdzie spala A.
Ja: A. wstawaj!!!!!!bo sie spoznimy..
A, spojrzala na zegarek po czym..
A.: Justyna spierdalaj mi stad,zegarka sobie nie przestawilas..
Ja: aaaaaaaaa.. i poszlam spac.
Na drugich cwiczeniach juz spalam..nie dalam rady,pojechalam do domu!
Bylam wykonczona jak nigdy..moj organizm reagowal dosc dziwnie..
Typu: panika w widzie,ze trzeba wysiadac-a nie to pietro.
Palace sie kotlety,zamiast wylaczyc gaz,to pojscie do drugiego pokoju "ej chlopaki kotlety wam sie pala" i pojscie spac..
Jak wczoraj poszlam spac o 19,to wstalam dzisiaj o 9(no tak z malymi przebudzeniami)
Pan A. nie dopuszcza mysli ,ze "nie Ty,nie My"
I pisze esy-jakby nic nie uleglo zmianie!
"Gdy wszystko idzie źle
I nie masz dokąd pójść
Przyjaciół tłum rozprysł się
Wydaje ci się , że
Tak pozostanie już
Lecz okazuje się, że nie
Bo budzi się z nocy nowy dzień
Nieskalanie czyste niebo
Co było wczoraj odeszło w cień
Niepamięci niech się świeci Cud
Niepamięci, cud niepamięci"