Archiwum październik 2003


konkurs..bla bla bla
Autor: kumcia
30 października 2003, 17:14

konkur,konkurs i po konkursie....Zaspiewalysmy piosenke Perfektu"Chcemy byc soba"..Stwierdzilysmy ,ze latwe slowa ,melodia...Reszta takich prostych piosenek byla zajeta! Wczorajsza proba ..Wiecej sie smialysmy ..niz robilysmy.No i trzeba bylo sie nauczyc piosenki nie po polsku..Wiec my wybralysmy blue cafe..Sposob na nauke slow :Jak sie kompala to kartke przykleilam do sciany...Rezultat: i tak z kartki to odspiewalysmy..Wiekszosc osob.. miala pomoce!Miala przejsc jedna grupa.Przeszly wszytskie..No i bede musiala przyjsc w ktoras sobote i spiewac...tzn to bedzie konkurs miedzyszkolny juz! Nazwe z "pińciu cistek" zmieniamy na "Inkognito" maski kupimy..I zmienimy nas repertuar..I nic wiecej dla tej szkoly nie zrobie,nie dam sie nic w krecic..Bo potem wygnano nas na 3 h lekcjyne...Chcialysmy zwiac.. ale sor obstawil szatnie..Wiedzial dobrze co nam po glowie chodzi..I sie wkurzylam...ot co! Przyszlam to byla taka zmeczona...polozylam sie spac. Wstala glod doskwiera a podreka nei ma snikersa..No wiec :patrze..bulka jest..dziwne Bo o tej porze u mnie w domciu zawsze nie ma sladu po bulkach! Mialam farta...Otwieram lodowke...kielbasa..kielbasa..kielbasa ..Az mi sie zaczely w oczach mienic. Tak to jest jak ma sie w domu tyle facetow..Nic wybralam serek topiony o smaku serowym..Nie mialam wielkiego wyboru..byly jeszcze z salami..ochyda grudki ! feeeee...Pozywilam sie ..i bym wyszla na dwor..ale..no wlasnei ale pada desz..moze przestanie??!!!

doradzcie!!
Autor: kumcia
27 października 2003, 19:00

No i zostalam wkopana w konkur piosenki jakies tam...Ja nie chce...nie chce..Lubie spiewac,ale jak nikt nie ocenia..Jeszcze moj wychowawca sie uparl,zebym brala udzial i nie moge sie wykrecic..Nigdy mnie do niczego nie brano...znaczyw podstawowce to nie bylo do czego ..a w gim chyba sie bano,ze nie wiem co zrobie!!A wych.uwazala ,ze jeste delikanie mowiac "beee" dziewczynka..Ja? nie mozliwee??hyhy przeciez jestem taka dobra..Chodzacy aniolek ;)..No i zero organizacji..Jak cos robie w grupie to lubie,jak to jest  zrobione idealnie...a jak sama to naodwal..nie wiem czemu..No wzielam sparwy w swoje rece...zobaczymy co z tego wyjedzi?? zapewnie wielkie gow.....!!to nic zabawa bedzie..bedzie??Doradzcie mi jaka piosenke mozemy zaspiewac? ma byc latwa..smieszna?no nie wiem ..

Krok po kroczku...
Autor: kumcia
24 października 2003, 23:42

Juz troche lepiej.....

Aby sie oderwac  od  tego wszystkiego..wpaldlam na genialny[?] pomysl..Zdaza mi sie [?].Poszlam z kolezankami..na ...no na co??na Techno House Party!!!!No wiec..kiedy wybila godzina o ktorej mialam sie spotkac z dziewczynami..To ja jak zwykle nie gotowa..recznik na glowie,brak pomyslu na ubior..No i doszlam do wniosku ,ze zle sie ubral.powinam wyskoczyc w jakiejs panterce odslaniajace wiekszosc mojego ciala lub jakies odblaskowych laszkach...Nic takiego nieznalazlam w szfie :(..Wielka strata bo akurat nikt nie byl tak ubrany...jak pech to pech!Dziewczyny poczekaly..a mialy inne wyjscie?!?!..Pozostawmy to pytanie bez odpowiedzi..Na baramce stali moi znajomi..chcialam wytargowac dla nas taryfe ulgowa czyli wstep darmo..Nic ani 10 gr nie ospucili..uh.W szatni maly bajerek z jakimis chlopakami-na dobry poczatek .Odrazu wpadlysmy na sale...byly roznego rodzaju swiatla ,nie wiem jak one sie nazywaja....a na podwyszeniu tanczyl chlopak..Nie potrafie go opisac..poprostu:fajny byl...bardzo fajny?!!!!!!!!!!! Chodzi mi o wyglad zewnetrzny..wiem,ze liczy wnetrze..ale nie ma co ukrywac ,zawsze na poczatku  patrzymy na wyglad zewnetrzny..No nie wazne..Po 4 godzinach tancu...juz nie moglam..zaczely bolec mnie nozki,nie wiem jakim cudem ramiona.Przydal by sie maly masaz..to wszystko przez ta szkole,miesnie sie zastaja...Tak wiec wrocilam padnieta i glodna.Podsumowujac:nawet dobrze sie bawilam..A teraz,siedze i pochalnaniam ogromna ilosc mandarynke....Spac mi sie chce..

Ciesze sie ,ze tam poszlam.. przynajmniej nie myslalam..Byla to moja ucieczka od ostaninich wydarzen..potrzebowalam tego,ale to wcale nie znaczy ,ze zapomnial..ze juz wszytko jest dobrze (spojrz na poczatek notki).Kroczek po kroczku i wszystko sie ulozy...Zyc trzeba dalej ...ale pustak i tesknota pozostana....

blizej w poznaniu siebie...
Autor: kumcia
22 października 2003, 20:46

Mialo byc lepiej...Nadal jest zle...

Tytul notki brzmi "blizej w poznaniu siebie" ...Zawsze chcialam spojrzec na swoja osobe oczami innych..chciala wiedziec jak mnie spostrzegaja..jaka jestem!!Dzisiaj mialam okazje uslyszec to od innych. Dowiedzialam sie ,ze jestem skupiskiem wad (moze troche przesadzilam)..od nablizszych kolezanek...Moje wady wedlug nich : Potwierdzone przez wszystkie :

Zawsze upieram sie przy swoich racjach,nawet jak ich nie mam Narzucam im swoje racje Wymondrzam sie

Wedlug jednej (czyli gadka juz sam na sam):

Pamietam tylko swoje fajne sytuacja,a ich tylko wpadki Jak cos opowiadam to jak jak bym uwarzala ,ze sa glupsze odemnie Nie potrafie sie przyznac do swoich wad..yyyy reszty nie pamietam

Nie zostaly one potwierdzone zadnym przykladem...I teraz bym wymienila ich wady ,bo swoich nie raczyly wymienic dokladnie jedna..ale nie o to tu chodzi..Wiedzialam ,ze upieram sie przy swoich racjach..ale o reszcie nie mialam pojecia!!Moze i to prawda,niemoge byc obiektywana....To po co sie zemna zadaja do chuja pana..jak mam tyle wad??

Zaczynam przesadzac...

Bylo to skopanie lezacego (czyli mnie)...lub jak to woli...dobicie umierajacego..chociaz ta osoba chciala zyc...rozwinac spowrotem skrzydla,nauczyc sie spowrotem tak samo kochac zycie..cenic je i szanowac...od ktoje znowu bila by radosc i optymizm...Wystarczylo wyciagnac pomocna dlon..a nie wbijac noz w plecy... Chcialam pomocna dlon ...ale oczywiscie nie okazywala tego,nie dawalam znakow..ale czy same nie powiny  sie tego domyslic??..To bledne kolo..Chciala bym krzyknac "Stop ja wysiadam"..ale nie da sie tak...Znowu sie rozczulam..Musze sie wziasc w garsc..Wlasnymi silami dojsc do siebie..bo innaczej nic z tego nie bedzie...

Chciala bym sie zobaczyc z K..pogadac..ale nie ma na to szans(jest w szkole w W-wa)..Brakuje mi wlasnie w tej chwili jej..jej przyjazni..Oderwania sie od tego wszystkiego..Wejscia w inny swiat...ale sie duzo zmienilo! nie pora o tym pisac...

Bede soba mimo wszystko i dam sobie ze wszystkim rade..SAMA...sila jest we mnie[?]