Archiwum listopad 2002


leniuch..
Autor: kumcia
24 listopada 2002, 20:20


 nic  mi sie  nie chce robic ..okropny leniuch mnie zlapal,a
wszystko przez pechowy piatek.Wyskoczylam sobie z kumpelami na miasto po
lazic kogos ciekawego spotkac  .A tu bach  spotykalysmy same nie chciane
osoby i na dodatek po kilkadzisiat razy..na sam ich widok nie dobrze mi
sie robilo.Z niektorymi sie kiedys zadawalam(nic do nich nie mam,nadal ich
mozna powiedziec ze lubie),ale nawet pustego slowa czesc sobie nie
mowi.Idziemy mierzymy sie  wzrokiem  od dolu w gore  ,sztucznie sie
usmiechniemy albo mowimy drugiej osobie cos  zlosciwego na swoj  temta!!Lipa
..a sobota duzo lepsza bylaaaaaa ..Z walilysmy sie kolezance na chate tzn
sama nas zaprosila i ukrylysmy sie przed swiatem nikogo nie chcialysmy
ogladac .taki babski wieczorek ..milo bylo.A dzisiaj nie ruszylam sie z
chaty na krok .caly dzien spedzila w pizami ..Nic nic nic mi  sie nie chce
.No chociaz musialam sie troche pouczyc!! Nawet notka jest zamulasta ..Koncze bo sama przy niej usten :P

dopadlo mnie..
Autor: kumcia
18 listopada 2002, 14:11

No moglam sie tego spodziewac ,dopadlo mnie glupie chorubsko!!Mam okrpny katar,caly czas kaszlee i stracilam apetyt..a mam dzisiaj dobra zupke na obiad:(. Staralam sie nie skarzyc  struszce ,ze sie okropnie czuje ,bo jutro  ide  z moji    kumpelami z klasy  na basen.. to jazdy beda na maxa!UUuuuu napewno  po tym sie doprawie,ale no coz  trudno sie mowi!!  Qrcze a jak sie  rozchoruje bardziej to  co ja bede robila przez caly dzien w domuu...   w tv znajac zycie nic nie bedzie  ..Haha wiem przezuce sie na serialae barzylijskie  no i oczywiscie jakies debilne bajki.. mam  przeciez  jeszcze kompa  i telefon... chyba tych dowch  rzeczy to nieodstopie na krok.Mam nadieje ,ze  ktos mnie wpadnie odwiedzic !! :)  a jak  to bedzie slabo  z moimi znajomymi jak wyzdrowieje dam im popalic!!

Lzy..
Autor: kumcia
14 listopada 2002, 21:33

Ostanio nie mialam czasu  i nastroju ,zeby napiasac cos w swoim blogu!!

 

Poprostu teraz mam gorsze dni..wszystkim sie przejmuje.A wogule kazdy odemnie za duzo wymaga ,zaczyna mnie to meczyc!!! tak:

Rodzice-chca,zebym wszystko umiala i miala same dobre oceny---------->Nie da sie tak!!

Znajomi-uwazaja,ze ja nie moge miec dolow,a jak  kiedys sie jakis  zdazy to zaraz  mi przechodzi!!----> Otanio niestety tak nie jest!!!!!!!!!! qrcze nie potrafie tego opisac :(

Coraz czesciej zmiebra mi sie na placz.Czasem nie moge powstrzymac lez,ale musze byc twarda(wiem wiem ,ze czasem jest dobrze poplakac ,ale w tej sytuacji nie moge!!bo sie juz calkiem rozkleje),przeciez nie jestem BEKSA!!zly humor mi kiedys minie.Staram sie   nie okazywac smutku,nie chce nikogo  martwic  !!Narazie mi sie to udaja,ale cos czuje ze moi najblisi zaczynaja sie domyslac ze cos nie gra..

Naszczescie juz weekend!!!!!!!JUPI !!!!!!!!!!!!!sama mysl o nim powoduje usmiech na mojej buzce!!Bedzie dobrze!

przeciez ona chciala dobrze..
Autor: kumcia
07 listopada 2002, 21:50

Jestem wsciekla.............i to tak bardzo bardzo ,chyba sie zaraz na czyms wyzyje! Poprostu sobie siedzialam na gg i gadalam z kolega  i powiedzial ,ze jutro skopie pewnego nauczyciela  .bo sie uwzjal na jego najlepszego kolege!! I podsumowal to : "co sie nie robi dla przyjaciol".Za czelam mu mowic ,ze tak sie nie robi ,ze wkoncu nauczyciel tez czlowiek (to stwierdzenie  mi przyszlo z  trudem  ;) )  On powiedzial ,ze dla niego to nie sa odpowiedznie   argumenty.To mu opowiedzialam pewna  historie.Wolalam bym,zeby ona nigdy w zyciu sie  nie zdazyla!!

OTOZ:

 No miej wiecej to byl  koniec  wrzesnia  moja ciocia z Kielc (wspaniala osobka).Jest pedagogiem szkolnym i zarazem nauczycielem od  jezyka rosyjskiego. No i kiedys gadala z takim chlopakiem bo chodzil caly czas na wajsy i nauczyciele nie dawali  sobie z nim rade!!Oczywiscie  sie temu chlopakowi nie spodobalo.ze ona go ciaga na te rozmowy.Po kilku dniach kiedy wychodzila sama ze szkoly napadlo ja kilku chlopakow!!Przewrocili ja na ziemie i zaczeli  kopac :( Moja ciocia stracila przytomnosc.Nikt jej nie pomogl... kompletnie nikt.W koncu zobaczyl ja jakis facet (naszczescie,Bogu dziekuje) i zadzwonil na pogotowie!!To bylo straszne jak sie o tym dowiedzialam  ,w mojej malej glowce nie miescila sie mysl ,ze moja kochan cioteczka  z ktora moge pogadac  na kazdy temta wlasnie lezy w szpitalu cala poobijana  i nie przytomna!!Same lzy mi sie cisnely wtedy do  oczu..ale staralam sie nie plakac.To bylo trudne..Moja starsza wisial caly czas na telefonie  do szpitala ,ale trudno bylo sie dodzwonic.Naszczescie moja ciocia  odzyskala  za niedlugo przytomnosc  i  rowniez sie okazlo ze ma lekki wszczas mozgu!!ale teraz  jest wszystko O.K!!

Policja przesluchiwala  tego chlopaka ,pod naciskiem wkoncu sie  przyzanal  i skometowal  to tak:" co ona bedzie mi gadala   co mam robic,nikt nie bedzie mnie pouczala .Uwziela sie na mnie  wiec trzeba bylo jej dac nauczke!!!!! A jego koledzy powiedzieli :"dla przyjaciela wszystko"

Brak mi slow na nich.Nie  wiem jak taki czlowiek moze chodzic po tej planecie..Przeciez moja ciocia chcila dla niego dobrzeeeeeee!!!!!!!!!  Jak moj kolega sie tak samo zachowa  to bedzie NIKIM dla mnie!!!!!