Najnowsze wpisy, strona 145


brak
Autor: kumcia
28 sierpnia 2003, 14:15

Dzisiaj musialam wstac wczesniej..gdyz o 10 mialam spodkanie ze swoja  przyszla klasa!! Co do niej..to da sie przezyc..uhh  mam 6 chlopakow  w klasie..Nie podzieli ich na pol  tylko do mojej kl wsadzili wszystkich!!jeje..aa co najwazniejsze  trafilam razem z dziewczynami do klasy.... fart!! kocham miec farta!!Odrazu dostalysmy opiernicz...szczegulnie ja od przyszlego wychowacy nie ma to tamto...no co?!?! posmiac sie nie wolno ;)..Dobra przejde do rzeczy..No i  jak wstalam..smutno mi sie zrobilo....nie ma juz ich...wyjechali..Odczuwam pustke...Szczerze mowiac:BRAKUJE MI ICH!!  Zzylam sie z nimi....Ze soba zabrali czastke mnie....tak ..wiem zostawili czastke siebie  ..Jest w moim serduszku...ale bym chciala teraz siedziec i patrzec na ich usmiechniete mordki!!chlip chlip.....dzien jakis dluzszy sie stal...  Nie moge sie  doczekac jutrzejszego dobioru zdjec..chciala bym na nich popatrzyc ..posmiac sie z tego jak powychodzilismy i powspominac!! a teraz zainstaluje sobie simsy...Nie lubie tej gry..wrecz nie znosze..!! ale bede   grala!! a co tam...nic lepszego jak narazie do roboty nie mam!!

"Przyjaźń jest jak nieśmiertelnik; blady - ale nigdy nie zwiędnie"

"Żegnająć przyjaciela, nie płacz, ponieważ jego nieobecność ukaże ci to, co najbardziej w nim kochasz. "

za rok....
Autor: kumcia
27 sierpnia 2003, 22:02

 Odrabiam zaleglosci!!

 W sobote z Ania pojechala na to" ognisko"...lecz pogoda nie dopisala... i nici z naszych planow.Nie mam zamiaru nazekac bo i tak sie swietnie bawialam.Wrocilam do domu o 22 ...Wbiegam sobie po klace jak nigdy niby nic...Patrze jakies chlopaki stoja...Domyslalam sie kto to...ale jednak byla to dla mnie  NIESPODZIANKA...to oni....Okazalo sie,ze  jest malutki problem..namiot zapomnieli wziasc z autobusu..no i gdzie teraz beda spac??? (nie wiem jak o takiej rzeczy mozna zapomniec..ale mniejsza z tym)..Ja polecialam do wujka sie spytac czy przenocuje ich..Akurat tej nocy nie mogl...MOja mama zaprosila ich do srodka...i tak o to tak nocowali u mnie 4 dni..Na poczatku taka zmula...kompletnie nie miala  o czym z nimi rozmawiac..Brata wkopalam..poprodukowal sie troche..uf....ale na drugi dzien kazdy sie rozkrecil!!!Fajnie bylo ( bo juz wyjechali).No wiec :

1 dzien- byl bardziej zapoznawczy(z moimi kumpelami)..pokazalismy miasto..piwko sie wypilo..u Ani w chacie posiedzialo :)

2 dzien-poszlismy do baru..pozniej na jakies pole za miasto (bo oni chcieli na odludzie).. a potem siedzielismy pod blokami i gadalismy..brechty byly nie zle..Jakis facet nas opieprzyl,ze  tak glosno jestesmy(5 ciastek tylko wtajemniczeni wiedza o co biega:)...hmmm nie pamietam juz..

3- z rana pogralismy w karty..potem nad jeziorko wybilismy..poplywali sobie...A pizdziawa byla nie zla :)..No i potem gralismy w frizbi ( nie wiem jak kto sie pisze)..Na poczatku polewa niezla ..bo jak kaleki gralismy..no ale spox..NAUCZYLISMY SIE..dla chcacego nic trudnego....Po obiadku..wybilismy na miasto..kupilismy lody,picie,czirosy  miodowe do zarcia( nie wiem jak sie  to pisze...)...Przy fontanie siedzielismy...i bylo tam fajne urzadzenie ..ktorym mozna bylo zdiecie sobie zrobic i wyslac na e-mail..Jak sie dorwalismy to nie moglismy odejsc..Potem poszlismy na ogrodek..dzieci zgonila z hustawek tzn uprzejmnie im tto powiedziala...ale tam fazy byly :)..Potem na swerek na piwko..Kamila takimi tekstami rzucala,ze szok....trzeba jej dawac piwko czesciej ;)..Potem poszlismy pod supermarket pograc w frizbi....i znowu na browara...Potem na piaskownice..Rozwinela sie gadka o zyciu..powazna....taka od serce..Lzy mialam w oczkach..nie  wytrzyamalam...zaczelam plakac.Przytulilam sie do oni i plakalam ...ona wraz ze mna...Paulina z Kamila rwoniez sie doloczyly...Chlopaki nie wiedzieli co robic...4 siedza i rycza..wiem trzeba byc twardym a nie miekki..ale czasem sie nie da...Zycie jest nie sprawiedliwe(nikt nie obiecywal ,ze  bedzie latwo)..doswiadcza naprawde kochane osoby..tego nie pojmuje... czamu akurat ta a nie inna..heh....tak juz jest nic na to nie poradze....potem humorek powrocil sie...ale juz nie ten sam co wczesniej!!

4 dzien-kazda chwile chcielismy spedzic razem...wiec  o 10 juz wszyscy siedzielismy u mnie w chacie....ale nei dlugo..poszlismy na miasto zrobic zdjecia..cala klisze wycpykalismy na nas....w piatek juz beda zdjecia..jupi..nie moge sie doczekac...:)..po obiadku..znowu u mnie siedzielismy..pogralismy w karty..I wpadlam na pomysl ,zeby jak nawiecej landrynkow wsadzic do buzi...Wypchalam sobie cale policzki landrynkami...Paulina z Kamila mnie karmily nimi....a potem zlewali wszyscy z tego jak wygladalam..nawet mi zdjecie robili...to byl glupi pomysl..bardzo glupi..rowniez bylismy na basenie na samochodzikach..extra..bruuummm bruuummmm...ooo albo jak spadlam z lozka tzn chcialam zamknac drzwi i potem od sciany nie moglam sie odepchnac...dziewczyny mnie za nogi pociegnely..no i zaczelam leciem .Maciek chcial mnie zlapac ..ale nie wyszlo i wyladowal na podlodze a ja na nim ;)No i pozniej po nich przyjechali....nie bylo za wesolo....aaa pozegnanie do kitu..myslalam ,ze bedzie lepszee...

Wiecie  jak latwo zniszczyc czyjes marzenie??jak latwo kogos zawiesc ,rozczarowac?? ja to zrobilam  w 4 dni....Marcina marzenia co  do mojej osoby ...bez litwosci podeptalam!!!! ale nie moglam zrobic cos wbrew sobie...on jest dla mnie tylko kolega...zawsze tak bylo i bedzie..przepraszam nie chcialam.....mam nadziej ,ze mnie rozumie i nie ma zalu....Za to ja mam sama do siebie....heh...                                      

 Za rok my do nich..!!!!!!!! łuf łuf

akuku
Autor: kumcia
21 sierpnia 2003, 16:22

Siedze sobie w chacie  jak niby nic... czytam ksiazke...Nagle rozlega sie dzwienk telefonu....no to lece...Odbieram,mowie :"slucham" i slysze glos Ani..Wrocila!!! tak wrocila!!Odrazu na mojej buzce pojawil sie usmiech ..taki szczery..od ucha do ucha...moje serduszko zaczelo sie cieszyc..Chociaz bylam z dziewczynami na nia zla,ze nie zadzwonila..ani kartki nie wyslala...bo tak sie nie robi..Czulysmy sie jak by o nas zapomniala...ale teraz to juz nie wazne..Tym bardziej,ze za niedlugo wpadnie do mnie...:) jejeje........

Potem znowu dzowoni tel...i Konrad dzwonil..myslalam ,ze chce mi przypomniec o zakladzie ,ktory przegralam....a tu zaprasza mnie na ognisko w ta sobote..no SWIETNIE :)...i dodaje,zebym wziela ze soba kolezanki..hahha a ja myslalam,ze sie za mna tak stesknil i wogule...a tu z takim tekstem ;)...Michal mu zabral telefon...i mowie,ze bym przyjechala!!!! tak,zebym JA przyjechala...to rozumiem....Powiem ..powiem o tym  dziewczyna..ale watpie,zeby pojechaly..zobaczymy jak to bedzie :) jejeje aaa w niedziele prawdopodobnie Maciek z Marcinem przyjedzie....jeje..

Czuje sie taka jak by swiat sobie o mnie przypomnial...chociaz nie twierdze,ze  kiedys zapomnial.....

Jeszcze kilka amdrych rzeczy dodam :)  " Wpatruj sie w niebo i spiewaj z radosci,gdyz slonce otula cie cieplem i opromienia swiatlem-za darmo" ,"Nie ma lekarstwa mocniejszego,skuteczniejszego,doskonalszego dla naszych ran we wszystkich sprawach ziemskich,jak miec ,kogos,kto cierpi z nami w kazdym nieszczesciu i cieszy sie w powodzeniu "

 

przeraza mnie to......
Autor: kumcia
20 sierpnia 2003, 15:34

Dzisiaj smacznie sobie spie...Nagle slysze...:"WSTAWAJ GŁĄBIE" ...oooo jaka mila pobutke mi  brat zrobil...Taki komplement z samego rana..hoho :) ..Z trudem oczy otwarzylam..Patrze a przy lozku stoi moja siostrzenica(Ma prawie 7 lat)...Nie mialam wyjscia, musialam wstac...a byla godzina 11..:(. Poszlam z nia na hustawki..Oczywsicie musialam ja bujac..I nagle slyszymy wrzaski..."Ty qrwo glupia...zobaczysz kiedys cie zabiej"..U kogos byla powiedzmy mala sprzeczka  rodzina...Jak poszlysmy na lody...Jacys panowie prowadzili bardzo powazna i na poziomie rozmowe wygladala ona tak "Qrwa to bylo tak....(...)...ja pierdole daj mi skonczyc...ty glupi chuju sluchaj mnie .." I ludzie sie dziwia sie, ze dziecki np. 4-letnie klna...i mowia ,ze zapewnie wynosza to z domu..Tak jest czasami..ale takim malucha wystarczy pokrecic sie trochce po dworku ...i nasluchaja sie roznych "ciekawych slowek"..A male dzieci bardzo  latwo przyswaja...i juz potrafi poscic niezla wiazanke...I sobie teraz wyobrazcie ,ze wasze dziecko wyjdzie na spacerek a jak wroci rzuci do was tekstem "qrwa mama daj mi pic"..albo "Songo napewno zabije tego pierdolonego bubu"..PRZERAZA MNIE TO!!naprawde.....

aaa teraz mam jeszcze gorszy bajzel w pokoju niz mialam....napewno kiedys to posprzatam!!Boli mnie palec..dlaczego??bo wczoraj sobie przyczasnelam go  dzwiami..wiem jestem wybitnie uzdolniona...i nadodatek srodkowy..buuu:(     Oczy mi sie zamykaja....chyba pojde spac :)