21 sierpnia 2003, 16:22
Siedze sobie w chacie jak niby nic... czytam ksiazke...Nagle rozlega sie dzwienk telefonu....no to lece...Odbieram,mowie :"slucham" i slysze glos Ani..Wrocila!!! tak wrocila!!Odrazu na mojej buzce pojawil sie usmiech ..taki szczery..od ucha do ucha...moje serduszko zaczelo sie cieszyc..Chociaz bylam z dziewczynami na nia zla,ze nie zadzwonila..ani kartki nie wyslala...bo tak sie nie robi..Czulysmy sie jak by o nas zapomniala...ale teraz to juz nie wazne..Tym bardziej,ze za niedlugo wpadnie do mnie...:) jejeje........
Potem znowu dzowoni tel...i Konrad dzwonil..myslalam ,ze chce mi przypomniec o zakladzie ,ktory przegralam....a tu zaprasza mnie na ognisko w ta sobote..no SWIETNIE :)...i dodaje,zebym wziela ze soba kolezanki..hahha a ja myslalam,ze sie za mna tak stesknil i wogule...a tu z takim tekstem ;)...Michal mu zabral telefon...i mowie,ze bym przyjechala!!!! tak,zebym JA przyjechala...to rozumiem....Powiem ..powiem o tym dziewczyna..ale watpie,zeby pojechaly..zobaczymy jak to bedzie :) jejeje aaa w niedziele prawdopodobnie Maciek z Marcinem przyjedzie....jeje..
Czuje sie taka jak by swiat sobie o mnie przypomnial...chociaz nie twierdze,ze kiedys zapomnial.....
Jeszcze kilka amdrych rzeczy dodam :) " Wpatruj sie w niebo i spiewaj z radosci,gdyz slonce otula cie cieplem i opromienia swiatlem-za darmo" ,"Nie ma lekarstwa mocniejszego,skuteczniejszego,doskonalszego dla naszych ran we wszystkich sprawach ziemskich,jak miec ,kogos,kto cierpi z nami w kazdym nieszczesciu i cieszy sie w powodzeniu "