Najnowsze wpisy, strona 74


[caly czas kicham!!]
Autor: kumcia
18 kwietnia 2005, 23:31

Pan A. zasmucony??nie zadowolony??wsciekly??zawalil mature ustna z polskiego..
Biedactwo moje kochane....
Ja wiem,ze mial piekna prace [czytalam!!]..i sie jej uczyl....i ja umial!
zec tylko moge stres!!!!Tuuulee!
W ramach pocieszenia dostal dzisiaj tyyyyle buziakow,ze hoho..moze cos daly..:)


On: mam sie o ciebie martwic?
Ja: nie wiem.. jak chcesz..ja ci nic narzucic nie moge..
On: ale powinnem?
Ja: sam sobie odpowiedz na to pytanie :)
On:...ale ty o mnie masz sie martwic!!!!!
Ja: :>
On: ..bo ja tak chce!!

Dobry dobry...tyle jest maly problem czy to chodzilo o to 'martwienie'..czy o cos innego..ale podobnego..Nie wiem..ostatnio jakos tak..pamiec zawodzi mnie :P;)Musze jakies ziolka pic:P;)

On: snilo mi sie z soboty na niedziele...ze ze mna razem pod kolderka spalas..hymmm..hymmm
Ja: taaa snilo ci sie :P;) no no napewno..tylko mi sie to samo snilo..co za zbieg okolicznosci!!;):P

On: ty to powinas wiecej krwawych filmow ogladac..bardziej nie wyrzyta jestes:D [hahahha..bez skojarzen..bardziej sie nad nim znecam pastwie:P;)]

On: to jutro masz lecje..
Ja: no ma. ale 1 lub 3..bo wiesz bede 'literka'[dumnie!!]
On: nie nie bedziesz 'literka' tylko czastka literki..:)
Ja: musiales mi przypominac!! tekst,ze bede lietrka lepiej brzmi..

Tak,tak...jutro ma probe na bycie 'czastaka literki'...tzn bedzie otwarcie stadionu..i z kilknasciem innymi osobami bede tworzyc literki...:D ale fucha mi sie trfila:P hahahha.....dostane koszulke!!:P;) Ciekawe co to za proby???bo wiecie,zeby byc 'czastka literki' trzeba trenowac..jutro,w czwartek i w piatek:D To ja moge byc czesciej 'czastka literki'..Poprosze...nie pogniewam sie :)

300 stron 'Potopu' za mna:) jeszcze 440-czas na przeczytanie poltora tygodnia..sie zobaczy czy dam rade!!

Ja: teraz powines powiedziec,ze jestem kochana..i czas ze mna spedzony to sama przyjemnosc...:D:P
On:  no no..bo tak jest!!![dobra dobra]

Moj kochany Skarbek..lezac z nim tak na lozeczku,nawet milczac..to cos przyjemnego:) czasem musi byc cisza :) no nie??:)

Jaka jeste zmeczona ide ide spac...

OOooo

On:najbardziej z tego filmu mi sie podobalo,to kiedy go nie ogladalismy!!!!aaa aaa na drugim miejscu cycki tej babki!!
Ja: ooooo nie!! typowy facet!!!!beznadziejne miala!!!

On: kiedys bede taki mial...haha a dziewczyny az beda piszczaly kiedy bede kolo nich przejdzal i mowily.. 'A....';) hahahha:P
Ja:..ale ty wtedy powiesz...sorry,wybaczcie,ale mam wartosciowan dziewczyne ...i jej nie zdradze!!
Ja: i patrz..bedziesz inny niz wszyscy!!taaaak bedzie!!
On: jaka panienke:>?
Ja: ..no nie wiem..jakas wartosciowa..
On: ..aaa to takich nie ma...;):P
Ja: [tu : 'to spojrzenie testamentem zalatuje']
On: ...no przeciez wiesz ze zartuje!! Znam taka jedna..Justynke,,ktora stoi kolo mnie..
Ja: nieee..nie ja nie mowilam..ooo sobie..bo chcialam ci powiedziec,ze jest wile wartosciowych dziewczyn..jak nie ja to inna..
On:..ale przeciez mowie..ze znam jedna taka i to ty:D

Koniec tego eh no..wiecie.... mialam sie pouczyc..iii nici :P;) bedzie krucho...

[trampek]
Autor: kumcia
17 kwietnia 2005, 11:19

Chyba sie zaraz pozygam....
Hyhy zartuje...:D..ale powaznie czuje jakby mi cos w brzuniu..w gradle...Przejdzie..gorzej bylo po poprzedniej 18!..czyli w miare bede wstanie sie uczyc histori :P;)aaaa moze nie.......bleeeeeeeee

 

Tak odciga ten  czas aby napisac..prawde........Z tym uczuciem w zalodku nie jestem wstanie dramatyzowac....jeszcze do mnie nie dociera....

Napisze jedno.....czarny senariusz byl wcielony w zycie.......Koniec......................
juz nie ma go...dziekuje za te 8 miesiecy....niespelna!!dziekuje.....przykro,ze w tak brutalny sposob....
Nie mam sily.......................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dobra..nie no zartuje........
To nie jego wina...tylko moja...moze dlatego tak malo pisze.......Bo to ja stalam sie taka jak 'wszystkie'..To jaa......
Boszzzzz w zycu bym nie powiedziala........
Zawiodalam innych...siebie.......
Matkooo co ja narobilam!!!!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie no zartuje....To nie jego wina,nie moja.....tak poprostu musialo byc...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie no zartuje....Nie bylo czarnego scenariuszu....
Caly czas Ilone denrwowalam...Eeeeeeeeee tam..nawet nie wiem czym..
Doszlysmy z Ewunia na miejsce..No mialysmy sie razem bawic..Na poczatku..one siedzialy marudzac,ze malo osob tanczy...ze wiekoszosc siedzi..no pije!!Ja chodzilam od jednych do drugich..Taka mialam ochote sie pobawic...Duzo z P. i Fogiem..stalam gadalam...Smieszny..on....Pana A. omijalam......lecz mi sie glupio zrobilo...Widzialam sie z nim..przed pojsciem tam...przyszlam to juz byl..To by bylo chamskie....Obilo mi sie o uszy...ze ma nie pic...Podeszlam i co??pan A. juz pieknie zawiany...ja jeszcze bez niczego......Trzeba go pinowac...Bo albo zgona zaliczy...albo bedzie rozroba...Ja mu cos mowie a on swoje...Az do P. poszlam..mowie'ta mial nie pic'.spojrz...P.' pilnuj go'..aa co on male dziecko??ale nie zostawilam go..oczywiscie..Od tej pory praktycznie bylam przy nim caly czas...Tez bylo w wydaniu Kumciu 'nie rob tego..tamtego'..Nie to zebym go ograniczala..czy mu cos nie narzucala..i nawet sie czasami mnie posluchal.Ktos musial go opamietac,bo jakas agresja w niego wstapila:P;)
Praktycznie caly czas razem...na chwile odchodzilam..potanczyc..ale jakos ochota na taniec mi minela..pogadac z kims..i tak wiekszosc do nas przychodzila...Z Piotrkiem duzo rozmawialam..z Radkiem..Tomek napoczatku jakos mnie unikal..i jakos przyszedl do nas tez..lecz kiedys taki blisku kumpel A. aa teraz........co sie stalo??nie mam pojecia...Pogadal z nami.. Jak za dawnych czasow...'a buzi?' i wtedy spojrzal sie tak na A.:> dalam mu buziaka...to tylko kumpelski buziak w policzek..
A. 'co ty robilas na tametj 18,ze sie rochorwalas???jaks ie bawilas??co robilas:>'
Ja...'bez ciebie...nie ma imprezy..bez ciebie impreza to beznadzieja' to nie zmienia faktu,ze sie dobrze bawilam:P;)..Nie,nie nie klamalam....bo gdby byl wtedy ze mna by bylo jeszcze lepiej..To bylo takie..w zartach i nie..z wczuciem..Mowie ...'ah zostane aktorka...mam taletnt nie?' on' jezeli wszystko co mowisz to sciema to tak..' ja 'nie no co ty..chodzi w jaki piekny sposob to wyrazam'...
Nie chcial mi uwierzyc,ze sie nie spilam wtedy..
Czasami odchodzilismy od miejsca imprezy..no bo tu juz Kumcia popila..nie nie ,nie byla narabana..aa w ogole to chcial:P;)
Co bym pominela z tego dnia....
Haha wyladowanie na podowrku u kogos..na lawce...[w najblizszem czasie oczekuje plotki,ze niewiadomo co my tam robilismy...wiadomo!aa nic nie robilismy]
To,ze mialam I. fona....i jej w chuj kase z zarlo...bo cos sie stalo..hahahaha..pytajcie sie mnie a ja was:P;) wsio na mnie poleci:P
No to wszystko....
A Grzesiu to naprawde fajny chlopak:):D
Pan A. nie mial ochoty sie bawic..ww sumie ja tez...aaa mialam tak szalec z dziewczynami:P;)
Tak o 2...zmylismy sie do niego..bo chcial jechac...no pojechalismy..Oooo fak!! zostawilam Ilone:P;) P. juz duzo przed nami sie zmyla!
Jeb weslismy do domu...goraco.....Jeb jeb...i Kumci..sie slabo zrobilo..Hahhaa..wylecialam na dworek..siadla sobie na schodach..i jej bylo dobrze.....:D az dziwie sie,ze potem wrocialam do mieszkania...Jego siostra i jej chlopak jak sie na mnie gapili...aaaaa mnie zaczelo 'rozkladac'..na krzeselku siedzialam z glowka zwiszona w dol..i tylko mowilam 'nie smiejcie sie ze mnie'..i tak sie smiali,...dostalam goracej,gorzekiej herbatki..ale tak bylo tak cieplo..glupio mi bylo isc znowu nadwor..A na powietrzu..jak niby nic bylam..praktycznie.....Pan A. to usnal jak zdazylam wyjsc odetchnac:P;)..Polozylam sie na lozku obok....dopiero po jakims czasie do niego przeszlam...ocknal sie 'gdzie ty bylas??gdzie bylas??'no mowie mu,ze tu obok..Wzial mnie w ramiona..okryl koldra..resztki alkoholu ze mnie wyszly:P;)..I nagle bach..Ilcia sie zjawila...zaczela cos truc...aaa ja zaraz po niej...aaa on tylko sluchal...Pozniej wyszlismy trzeba wbic sie do atobusu..P.'mato jak ty wygladasz!!'...

Powiem jedno w zyciu,w zyciu..nie pije 'spirytu rozrabianego oczywiscie'.boszzzzzzzzz nigdy....aaaani wodki!!
Bo to nie dla mnie...powaznie...nie lubie a pije..glupota!!od dzisiaj tylko piwa...i moze jakies lepsze wicoszka!!!!!!!!!Zapamietac!!!!!!!!!!!!!!!!1
Jak wstalismy..to tak jakby miala :'trampka w ustach'...aaa teraz jak bym miala 'tramka w brzuchu'...naszczescie malego :P;)
oo fak!!!!!!![pisownia zamierzona!]

Wasza Kumcia!

 

* w ogole to czemu w kadydatach do Papieza..znajduja sie ludzie po 70??ja wiem,ze to sa cudownie ludzie [zapewnie]....lecz wydaje mi sie..ze ten wiek to juz za pozno..Przeciez to sie robia starzy ludzie...choroby zaczna sie czepiac..Czy nie powinni wybrac  osobe cut mlodsza! bo chyba ludzia nie jest potrzebny...kolejny pogrzeb!Wiem,ze to moga byc okazy zdrowia...lecz jednak uwazam,ze nie powinna zostac wybrana osoba po 70!

ja to powinam sie leczyc!! stanowczno..bo...
Autor: kumcia
15 kwietnia 2005, 23:52

Krotko??ja nie potrafie..jak juz zaczne to samo leci i leci :D
Postaram sie,zeby ta notka nie miala bigenowskiej obietosci :D

Siedze sobie w czwartek tak kolo godz.19 'tidi tidi' [to dzwiek mojego fona]..UUuuu esik..ciekawe od kogo :>..Czytam:
"Czesc Justys!Slyszalam,ze cos ze zdrowkiem kiepsko.Kuruj sie,bo w sobote balety..nie wyobrazam sobie ich bez Ciebie :(!!Pozdrawiam!!szybkiego powrotu do zdrowia" Ewa
ojej...jak mi sie milo zdrobilo...Ja wiem,wiem..ze to tylko tak..ze tam tyle osob bedzie,ze nieodczuja mojego braku...Lecz mimo wszystko:P;)

P. przyszla na narade..Moj Mozg..Ostatnio stalo sie tak,ze jak ja nie wiem co poczac..Razwazam za i przeciw..Jak nalezy..bla bla..To ona bierze sprawy w swoje rece..i podejmuje decyzje dobra dla mnie..jak i dla siebie :P;) Nie ma to tamto..
Bo ona wie,ze "ja terazniejsza"..jest inna od "ja z przeszlosci"..Kiedys bylo tak i tak..bylo 'glowka pracuje'..A teraz miotanie sie...Ona wie,ze mna nalezy potrzasnac i pokierowac..Oczywiscie tylko w niektorych sprawach :D..Tak juz mi sie zrobilo i juz..

P.: widzialam sie z K...az mu musialam mu obiecac,ze przyjdziecie!

P.: Justys daj spokoj...szykuje sie taka impreza..tyle ludzi..I ty na nia nie pojdziesz??

heh noo..eee no wie...yyyyy..

Rach ciach ciach..i juz :)
Ilcia...namowiona..Ja to wiedzialam,ze jej serduchno zmieknie!:D
I ideee!! ideeeeeeeeee!!!!! jejejejjejej!!
Uh!! jest jeszcze kilka ale...ale to nic :)
Damy rade z nimi:)


Ide..ide na spotkanie z prawda...wiem jaka ta prawda bedzie..Jestem tego swiadoma...bolesna..Prosze nic nie mowicie,ze widzie to w czarnych barwach..ale ja..no wiecie..Wiele przezylam..
Nie ma co przed nia uciekac..predzej czy pozniej sama zapukala by do drzwi..Trzeba stawic jej czolo..Byc dzielnym i twardym...W koncu to prawie 8 miesiecy..chyba najwyzsza pora sie przekoncac na czym stoje..na czym sie to opiera..co to ma byc..jak ma to wygladac......
Zabawne..jedna noc wszystko ukaze..nie bedzie juz zadnych watpiliwosci..
Chyba najwyzsza pora..Jedna noc moze zmienic wysztko..zbuzyc..lub umosnic..

Skad wiesz,skad wiesz??nie wyprzedzaj faktow!

Powiem tak!!! tak!!! jak kolwiek bedzie to dam rade!! nie bede sie mazgaic..choc by mi tego dnia serce peklo [przyjdzie jeszcze na to czas]..Bede sie bawic,pic i szalec!!!!!!!!!On zrobi co ze chce..nie bede szukac wzrokiem,sama sie nie zblize...nic...Bedzie jak bedzie!!a ja meznie stawie temu czolo!!ba!!!!!!!!!bedzie zajebiscie!Pokaze jaka silna ze mnie babka!!!!!!!NO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Boze ja Cie ladnie prosze na kolankach...zeby czarny scenariusz nie zostal wcielony w zycie..zeby pan A. nie zniszczyl tego wszystkiego co stworzylismy...zebym nie musiala toczyc walke w sobie..Poprostu,zebym sie cieszyla sie chwila..bawila sie z super ludzmi..majac przy sobie go i najblizsze kumpele...Proszeeeeee!!!!!!!!!!

hyhy :P;)

 

"W jednej chwili szybujesz po niebie..w następnej stoisz w deszczu i patrzysz na rozpadające się życie."

 

nie wszystko uklada sie tak jak bysmy tego...
Autor: kumcia
14 kwietnia 2005, 14:10

No to juz sobie poszlam na imprezke..bylo super-exa..bombow..w pizdke!!Dziekuje,dziekuje..poprosze o jeszcze jedna..:/

Wczoraj mialam naprawde dobry humor..mimo,ze caly dzien spedzony w domu..ale jakos tak mordka mi sie sama cieszyla..
Jak wiecie zdecydowalam gdzie pojde...na ta 18!bo raz zaproszenie bylo pierwsze,bo osiemnastak jest raz w zyciu,bo chce sie zobaczyc z tamtad z ludzmi,bo chce zobaczyc jak to bedzie z A.,bo wydaje mi sie,ze tam sie wyszlaleje...ze bedzie lepsza dzamprezka...i tyle!

..zawsze wiedzialam....

...ja nie rozumiem ludzi..ludzie mnie nie rozumieja i nie zmnienia sie nic.....

Noc...smsy...Typu: "Kto jak kto,ale Ty jako kumpela nasz powinnas przyjsc..przeciez jestes od nas. [bla bla]..zrobisz jak zechcesz"
"Nie stawiam cie w glupiej sytuacji..lecz ja na twoim miejscu przyszedl bym do nas"
[to od kumpla co bedzie na G. urodzinach!!!]
Zatkalo mnie.....i zasmucilo....
Rozmawilam z Rafalem tlumaczylam..ze jak tam nie pojde to wyjdzie,ze tamtego wysteruje [oczywiscie wydaje mi sie,ze wielkiej roznicy tam nie zrobi czy ja bede czy nie...zapewnie ludzie by sie pytali czemu mnie nie ma..ale nic wiecej..lecz trzeba sie bronic..aaa jak by brzmiala odpowiedziec " bo poszla na 19 kumpla"???nie wiem]
.....nic nie zrozumial..
"jak ja bym byl na twoim miejscu to bym sie nawet nie zastanawial,Grzesiek-kumpel od dziecka"
[ lecz mi sie tu wydaje,ze gby mieli jakies "swieze miesko' to by tak nie nalegali na moje przyjscie!!]

..nastapilo wewnetrzne rozdarcie...
Czemu oni uwazaja,ze jak nie pojde do G. to zrobie okropne swinstwo??ze to tak jakby byla 'zadrada'??ze znamy sie od zawsze tzn,ze rowniez zawsze mam byc???ile razy to nasze kontakty sie oddalaly i zblizaly...przeciez to nie jest takie kumpelstwo,ze widze sie z nimi w dzien w dzien..gadamy raz na tydzien??moze czasami wiecej?!! tak przewaznie wszystkie imprezy razem..tak nie ktore weekendy....lecz czy to ma oznaczac zawsze i wszedzie???????czy jak nie pojde tam to bedzie 'cos strasznego'??????!!prosze powiedzcie mi!!

Aaaaa tu sie okazuje..ze dziewczyny nie ida nigdzie...ze chca obalic same flaszke i wloczyc sie po miescie bez celu..i jak chce zebym szla z nimi..OOooo Oooo postukajce sie w lepetyne!!!!!Moje drogie kobitki..tyle razy steklaysmy,ze na jakas imprezke by sie poszlo..aa jak juz sa..to chcecie robic babski wieczor??no dajcie spokoj babski mozemy robic jak nie bedzie zadnych innych opcji..propozycji dobrych zabaw!!no!! prosze opamietajcie sie...
...wnioske: jak one nie ida do K. to ja tez nie ide..najwazniejszy powod boo nie mam hajsu na prezent..aa one maja juz zakupiony [kase bym im oddala kiedy inndziej]..raz!!nie mialabym tam zadnej tak bliskiej mi osoby...aaa pan A.??P. zawsze mowi,ze przesadzam....ze czemu ja to zawsze widze w czarnych kolorach..przeciez ..bla bla bla Moja odp brzmi: BO ON JEST NIEPRZEWIDYWALNY!!! dziekuje tlumaczyc nie musze....

..iii tak jak sie dziewczyna nie odmieni to nie pojade do K. choc chce........

Wszystko wskazuje na to,ze zawsze moge sie udac do G.....chyba to najlepsze rozwiazanie..nie ma co krecic modzic..trudno...Zal bedzie jak okaze sie ta imprezka nie wypalem...aaa jestem przekonana,ze poje w zlym humorze...ze potem oni pojda do baru..aa ja nie pojde..boo za dalekoo....i o godzinie 23 bede w domu...
Cuuuuuuuuuuuuudddoooownieeeeeeeeeeeeeeeeee...........

Mam pytanie: czy ja moge kiedys pomyslec o sobie???czy moge cos uczynic co chce,a potem nie miec 'moralnego kaca'..ze zawiodalam kogos..kogos potrzeby???ze nie postepuje tak jak inni oczekuja??prosze zrozumcie..pomyslcie o mnie czasem...nie robcie tak...bo mi potem jest przykro.....jak staje sie jakims "potworem wyrzekajacych sie swoich najblizyszych kumpli"...bo tak nie jest...nie jest!!!!!!!!!!!!! proszeeee.....Moze dla was to nic...dla mnie wiele..zrownanie z  'innymi'...['inni' w tym przypadku to ktos zly..ktos egoistyczny,pozbawionych ludzkich odruchow]..

..bosz!! tyle klotni...zamiaszania..z powodu imprezy,ktora nawet moze nie dojsc do skutku....

* tylko moj brat mnie zrozumial...:D