Archiwum 15 kwietnia 2005


ja to powinam sie leczyc!! stanowczno..bo...
Autor: kumcia
15 kwietnia 2005, 23:52

Krotko??ja nie potrafie..jak juz zaczne to samo leci i leci :D
Postaram sie,zeby ta notka nie miala bigenowskiej obietosci :D

Siedze sobie w czwartek tak kolo godz.19 'tidi tidi' [to dzwiek mojego fona]..UUuuu esik..ciekawe od kogo :>..Czytam:
"Czesc Justys!Slyszalam,ze cos ze zdrowkiem kiepsko.Kuruj sie,bo w sobote balety..nie wyobrazam sobie ich bez Ciebie :(!!Pozdrawiam!!szybkiego powrotu do zdrowia" Ewa
ojej...jak mi sie milo zdrobilo...Ja wiem,wiem..ze to tylko tak..ze tam tyle osob bedzie,ze nieodczuja mojego braku...Lecz mimo wszystko:P;)

P. przyszla na narade..Moj Mozg..Ostatnio stalo sie tak,ze jak ja nie wiem co poczac..Razwazam za i przeciw..Jak nalezy..bla bla..To ona bierze sprawy w swoje rece..i podejmuje decyzje dobra dla mnie..jak i dla siebie :P;) Nie ma to tamto..
Bo ona wie,ze "ja terazniejsza"..jest inna od "ja z przeszlosci"..Kiedys bylo tak i tak..bylo 'glowka pracuje'..A teraz miotanie sie...Ona wie,ze mna nalezy potrzasnac i pokierowac..Oczywiscie tylko w niektorych sprawach :D..Tak juz mi sie zrobilo i juz..

P.: widzialam sie z K...az mu musialam mu obiecac,ze przyjdziecie!

P.: Justys daj spokoj...szykuje sie taka impreza..tyle ludzi..I ty na nia nie pojdziesz??

heh noo..eee no wie...yyyyy..

Rach ciach ciach..i juz :)
Ilcia...namowiona..Ja to wiedzialam,ze jej serduchno zmieknie!:D
I ideee!! ideeeeeeeeee!!!!! jejejejjejej!!
Uh!! jest jeszcze kilka ale...ale to nic :)
Damy rade z nimi:)


Ide..ide na spotkanie z prawda...wiem jaka ta prawda bedzie..Jestem tego swiadoma...bolesna..Prosze nic nie mowicie,ze widzie to w czarnych barwach..ale ja..no wiecie..Wiele przezylam..
Nie ma co przed nia uciekac..predzej czy pozniej sama zapukala by do drzwi..Trzeba stawic jej czolo..Byc dzielnym i twardym...W koncu to prawie 8 miesiecy..chyba najwyzsza pora sie przekoncac na czym stoje..na czym sie to opiera..co to ma byc..jak ma to wygladac......
Zabawne..jedna noc wszystko ukaze..nie bedzie juz zadnych watpiliwosci..
Chyba najwyzsza pora..Jedna noc moze zmienic wysztko..zbuzyc..lub umosnic..

Skad wiesz,skad wiesz??nie wyprzedzaj faktow!

Powiem tak!!! tak!!! jak kolwiek bedzie to dam rade!! nie bede sie mazgaic..choc by mi tego dnia serce peklo [przyjdzie jeszcze na to czas]..Bede sie bawic,pic i szalec!!!!!!!!!On zrobi co ze chce..nie bede szukac wzrokiem,sama sie nie zblize...nic...Bedzie jak bedzie!!a ja meznie stawie temu czolo!!ba!!!!!!!!!bedzie zajebiscie!Pokaze jaka silna ze mnie babka!!!!!!!NO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Boze ja Cie ladnie prosze na kolankach...zeby czarny scenariusz nie zostal wcielony w zycie..zeby pan A. nie zniszczyl tego wszystkiego co stworzylismy...zebym nie musiala toczyc walke w sobie..Poprostu,zebym sie cieszyla sie chwila..bawila sie z super ludzmi..majac przy sobie go i najblizsze kumpele...Proszeeeeee!!!!!!!!!!

hyhy :P;)

 

"W jednej chwili szybujesz po niebie..w następnej stoisz w deszczu i patrzysz na rozpadające się życie."