[trampek]


Autor: kumcia
17 kwietnia 2005, 11:19

Chyba sie zaraz pozygam....
Hyhy zartuje...:D..ale powaznie czuje jakby mi cos w brzuniu..w gradle...Przejdzie..gorzej bylo po poprzedniej 18!..czyli w miare bede wstanie sie uczyc histori :P;)aaaa moze nie.......bleeeeeeeee

 

Tak odciga ten  czas aby napisac..prawde........Z tym uczuciem w zalodku nie jestem wstanie dramatyzowac....jeszcze do mnie nie dociera....

Napisze jedno.....czarny senariusz byl wcielony w zycie.......Koniec......................
juz nie ma go...dziekuje za te 8 miesiecy....niespelna!!dziekuje.....przykro,ze w tak brutalny sposob....
Nie mam sily.......................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dobra..nie no zartuje........
To nie jego wina...tylko moja...moze dlatego tak malo pisze.......Bo to ja stalam sie taka jak 'wszystkie'..To jaa......
Boszzzzz w zycu bym nie powiedziala........
Zawiodalam innych...siebie.......
Matkooo co ja narobilam!!!!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie no zartuje....To nie jego wina,nie moja.....tak poprostu musialo byc...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie no zartuje....Nie bylo czarnego scenariuszu....
Caly czas Ilone denrwowalam...Eeeeeeeeee tam..nawet nie wiem czym..
Doszlysmy z Ewunia na miejsce..No mialysmy sie razem bawic..Na poczatku..one siedzialy marudzac,ze malo osob tanczy...ze wiekoszosc siedzi..no pije!!Ja chodzilam od jednych do drugich..Taka mialam ochote sie pobawic...Duzo z P. i Fogiem..stalam gadalam...Smieszny..on....Pana A. omijalam......lecz mi sie glupio zrobilo...Widzialam sie z nim..przed pojsciem tam...przyszlam to juz byl..To by bylo chamskie....Obilo mi sie o uszy...ze ma nie pic...Podeszlam i co??pan A. juz pieknie zawiany...ja jeszcze bez niczego......Trzeba go pinowac...Bo albo zgona zaliczy...albo bedzie rozroba...Ja mu cos mowie a on swoje...Az do P. poszlam..mowie'ta mial nie pic'.spojrz...P.' pilnuj go'..aa co on male dziecko??ale nie zostawilam go..oczywiscie..Od tej pory praktycznie bylam przy nim caly czas...Tez bylo w wydaniu Kumciu 'nie rob tego..tamtego'..Nie to zebym go ograniczala..czy mu cos nie narzucala..i nawet sie czasami mnie posluchal.Ktos musial go opamietac,bo jakas agresja w niego wstapila:P;)
Praktycznie caly czas razem...na chwile odchodzilam..potanczyc..ale jakos ochota na taniec mi minela..pogadac z kims..i tak wiekszosc do nas przychodzila...Z Piotrkiem duzo rozmawialam..z Radkiem..Tomek napoczatku jakos mnie unikal..i jakos przyszedl do nas tez..lecz kiedys taki blisku kumpel A. aa teraz........co sie stalo??nie mam pojecia...Pogadal z nami.. Jak za dawnych czasow...'a buzi?' i wtedy spojrzal sie tak na A.:> dalam mu buziaka...to tylko kumpelski buziak w policzek..
A. 'co ty robilas na tametj 18,ze sie rochorwalas???jaks ie bawilas??co robilas:>'
Ja...'bez ciebie...nie ma imprezy..bez ciebie impreza to beznadzieja' to nie zmienia faktu,ze sie dobrze bawilam:P;)..Nie,nie nie klamalam....bo gdby byl wtedy ze mna by bylo jeszcze lepiej..To bylo takie..w zartach i nie..z wczuciem..Mowie ...'ah zostane aktorka...mam taletnt nie?' on' jezeli wszystko co mowisz to sciema to tak..' ja 'nie no co ty..chodzi w jaki piekny sposob to wyrazam'...
Nie chcial mi uwierzyc,ze sie nie spilam wtedy..
Czasami odchodzilismy od miejsca imprezy..no bo tu juz Kumcia popila..nie nie ,nie byla narabana..aa w ogole to chcial:P;)
Co bym pominela z tego dnia....
Haha wyladowanie na podowrku u kogos..na lawce...[w najblizszem czasie oczekuje plotki,ze niewiadomo co my tam robilismy...wiadomo!aa nic nie robilismy]
To,ze mialam I. fona....i jej w chuj kase z zarlo...bo cos sie stalo..hahahaha..pytajcie sie mnie a ja was:P;) wsio na mnie poleci:P
No to wszystko....
A Grzesiu to naprawde fajny chlopak:):D
Pan A. nie mial ochoty sie bawic..ww sumie ja tez...aaa mialam tak szalec z dziewczynami:P;)
Tak o 2...zmylismy sie do niego..bo chcial jechac...no pojechalismy..Oooo fak!! zostawilam Ilone:P;) P. juz duzo przed nami sie zmyla!
Jeb weslismy do domu...goraco.....Jeb jeb...i Kumci..sie slabo zrobilo..Hahhaa..wylecialam na dworek..siadla sobie na schodach..i jej bylo dobrze.....:D az dziwie sie,ze potem wrocialam do mieszkania...Jego siostra i jej chlopak jak sie na mnie gapili...aaaaa mnie zaczelo 'rozkladac'..na krzeselku siedzialam z glowka zwiszona w dol..i tylko mowilam 'nie smiejcie sie ze mnie'..i tak sie smiali,...dostalam goracej,gorzekiej herbatki..ale tak bylo tak cieplo..glupio mi bylo isc znowu nadwor..A na powietrzu..jak niby nic bylam..praktycznie.....Pan A. to usnal jak zdazylam wyjsc odetchnac:P;)..Polozylam sie na lozku obok....dopiero po jakims czasie do niego przeszlam...ocknal sie 'gdzie ty bylas??gdzie bylas??'no mowie mu,ze tu obok..Wzial mnie w ramiona..okryl koldra..resztki alkoholu ze mnie wyszly:P;)..I nagle bach..Ilcia sie zjawila...zaczela cos truc...aaa ja zaraz po niej...aaa on tylko sluchal...Pozniej wyszlismy trzeba wbic sie do atobusu..P.'mato jak ty wygladasz!!'...

Powiem jedno w zyciu,w zyciu..nie pije 'spirytu rozrabianego oczywiscie'.boszzzzzzzzz nigdy....aaaani wodki!!
Bo to nie dla mnie...powaznie...nie lubie a pije..glupota!!od dzisiaj tylko piwa...i moze jakies lepsze wicoszka!!!!!!!!!Zapamietac!!!!!!!!!!!!!!!!1
Jak wstalismy..to tak jakby miala :'trampka w ustach'...aaa teraz jak bym miala 'tramka w brzuchu'...naszczescie malego :P;)
oo fak!!!!!!![pisownia zamierzona!]

Wasza Kumcia!

 

* w ogole to czemu w kadydatach do Papieza..znajduja sie ludzie po 70??ja wiem,ze to sa cudownie ludzie [zapewnie]....lecz wydaje mi sie..ze ten wiek to juz za pozno..Przeciez to sie robia starzy ludzie...choroby zaczna sie czepiac..Czy nie powinni wybrac  osobe cut mlodsza! bo chyba ludzia nie jest potrzebny...kolejny pogrzeb!Wiem,ze to moga byc okazy zdrowia...lecz jednak uwazam,ze nie powinna zostac wybrana osoba po 70!

aga_kwiatek
18 kwietnia 2005
Kandydaci na papieża są starzy, żeby... długo nie byli papieżami.. a może dlatego, bo młodsi ludzie nie dokonali wielu rzeczy w życiu, a może bo... może to zwykły zbieg okoliczności.. ale raczej kardynałem nie zostaje się w młodym wielku i dlatego są starzy... eh.. już sama nie wiem :P he he rozumiesz coś z tego? Bo ja.. nie :D
18 kwietnia 2005
to taka z Ciebie imprezowa dziewuszka ?:D
kasia ef
17 kwietnia 2005
taaa ani wódki :d jasne! ;d
kaisaa.blog.pl
17 kwietnia 2005
zarty na bok!;D
17 kwietnia 2005
Za dobry miałaś humor na początku notki, żeby można było uwierzyć że to koniec z A. :P
Taaa i o wódce zawsze sie tak mówi... Obiecanki cacanki :P
17 kwietnia 2005
Hmmm...:)
Kumcia
17 kwietnia 2005
Hahahaha:P;)ja wiem,ze nie umie klamac:P;) nawet piszac:P;) bo sie nie wczulam??za malo??aaa jakos no nie mogla:P;) nie wiedzialam co napisac:P;)..bo i zawsze najelpiej wychodzi pisanie pod wplywem emocji :P;) hahah!:P bo nawet w realu jak klamie to mi sie micha cieszy:P;)aaaaa aaa juz w o tym pisalam!!haha a powtarzac sie nie bede!
17 kwietnia 2005
Ej no, a jush sie wystraszylam! :P Ale jak mowilam, ze nie bedzie czarnego scenariusza, to nie bylo! :] I pij z umiarem! :P A ja za to piw zbytnio nie lubie :P
17 kwietnia 2005
Nie umiesz kłamać, Kumcia, od razu wiedziałam, że to na początku to ściema:P
Kumcia
17 kwietnia 2005
:) Mozna ja zaliczyc do udanych:)
17 kwietnia 2005
mnie ominął spirytus rozrabiany na jednej z 18tek jak byłam chora,ale podobno nic nie straciłam;D widzę,że się potwierdza po raz kolejny;D no to.. pozbądź się tego trampka jak najszybciej;D
17 kwietnia 2005
Nie strasz tak:>
To czekaj, czekaj, imprezę możesz zaliczyć do tych udanych, czy tych mniej udanych?

Dodaj komentarz