Najnowsze wpisy, strona 23


...ale jestem!
Autor: kumcia
06 lutego 2009, 15:17

 

Nie rozumiem pewnego osobnika płci męskiej.Nie rozumiem.. i nie chce zrozumieć.Chyba.Chyba na pewno. Bo...bo moja wiedza/zrozumienie w tym przypadku nic nie zmieni.Nic nie wniesie do mojego życia. W dodatku wydaje mi się, że tak samo błądzi jak i ja..chce-nie chce.Goni-ucieka. Tylko ciekawe czy tak samo jak ja czasem żałuje? :D
Moja nie pamięć wypowiedzianych słów wprowadza mnie troszeczkę w zakłopotanie. Bo dzięki temu ktoś ma przewagę nade mną. A tym bardziej,że ..... hmmm... no właśnie.
I ta gra słów. Nie znoszę, wykończy mnie. Bo nigdy nie masz pewności czy nie które rzeczy wypowiedziane mają tylko jedno znaczenie czyż posiadają tzw. "drugie dno". Niedomówienia, przemilczenia. A ja bym chciała,żeby wszystko było jasne, bez tych domysłów, czasami głupich-błędnych. Chcesz/chcecie wiedzieć co myślę, co czuję, jak jest, jak uważam, co mam w głowie-sercu, gdzie mnie ciągnie,a od czego odpycha? To mnie po prostu zapytaj/cie. Nikt lepiej na te pytania Ci nie odpowie niż ja sama. Bo chciała bym, aby pewien 'motyw' został wyjaśniony. Bo pewnym epizodom w moim życiu przypisuje się coś magicznego, a nawet pewną słabość w stosunku do kogoś. A tak nie jest.Nie. A gdy mogłam w końcu powiedzieć, wyjaśnić- to tak jakoś...
Zrobiłam listę co muszę.. 'takich pewnych obietnic'-dałam ją A. Bo ona ma stać się czasem mym rozumem. No i pokazała ją reszcie. Ostatni punkt brzmi,że dystansuje się w stosunku do pana A, pana B, pana C. Tu nie ma większej głębi-po prostu żartobliwie. Ale niee.. już doszukano się czegoś czego nie ma.

Rozmowa w wydaniu po raz 2...
Pan X.: ale to na pewno nie Y.?
Ja.: tak. Na pewno.
Pan X.: to dobrze.
A.: co wy myślicie, że wszystko się kręci tylko wokół was?

Wniosek do myśli przewodniej: przykleję tego rodzaju zachowaniom pana X. łatkę "imprezowych" tak jak kiedyś bywało z M. Od czasu do czasu miło jest być adorowaną. :D

A moja współ-lokatorka. Ojojoj. Typ człowieka, który mój umysł nie ogarnia. Niee.. tzn..najlepiej określiła to Aś ' kiedy się do niej przekonuje to ona robi coś takiego co ścina mnie z nóg i znowu odstrasza". Bywa: Nieprzewidywalna.Cwana.Mniej miła,Chamsko-Wredna. I ten jej wyraz twarzy gdy zła. Strach się bać-hehehehehhe.
Przykro mi, lecz pewnych środowisk nie powinno się łączyć. Moi znajomi pozostaną tylko moimi znajomymi. Tak będzie najlepiej. :) Tylko musze być dzielna i kiedyś powiedzieć jej prawdę, że idę tam sama, jak będzie chciała znać powód to jej powiedzieć. Bo kiedyś się działy tam różne różniaste rzeczy, a czasem komuś się zdaża zapomnieć, że ona jest i mnie sprzedać. A przejście informacji od niej do innych ludzi ma szybkość kubicy w f1, tak więc...

M. proszę Cię, błagam.... już więcej tego nie wyciągaj na światło dzienne. Miej litość.

 

"Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
Kroplą deszczu ,
Trzciną myślącą wśród traw..
...ale jestem!"

..nadszedl czas.....najwyzsza pora...
Autor: kumcia
02 lutego 2009, 12:52

 

Pogubiona, zagubiona....

Zle mi z sama soba. zle...

Boli mnie wlasna glupota..

Moje prostackie zachowanie..

Pora dorsona i dojrzec.

 

"Czy masz w sobie taką moc
By chronić mnie przede mną?"

Z serialu:

Barman do kobiety: - bedzie pani zalowala.

Na co kobieta odpowiedziala: - ja zawsze zaluje.
Ja juz nie chce wiecej zalowac, Nie chce!

-Tyś z bolącą duszą-

Odkrywanie siebie..cz I
Autor: kumcia
25 stycznia 2009, 22:22

 

Odkrywanie siebie, pod wzgledem wlasnej beznadziejności bywa.....nie wiem jakie,jakieś zawsze.
Bycie jedyna wolna osobom wśród koleżanek-było w miarę znośne do tej pory, lecz gdy jedna z dnia na dzień staje się singielka i w ten sam szybki sposób przestaje nią być. Ciężko wpływa mi na psychikę. Nie zazdrości, lecz z własnego zakompleksienia, z pesymizmu pod tym względem, że ja będę musiała czekać kolejne X lat,aby kogoś spotkać, o ile.
- Świadoma tego,że to jest żałosne. Żałosne mnie wydanie, aczkolwiek muszę się nauczyć być sama- chyba o to w tym wszystkim chodzi. I wbić sobie to do swej pustej głowy!

 

Tez odkrywlam u siebie zalożki kretywności. Przygotowanie czegos z wlasnej woli, bez przymusu, dla kogos- cos fajnego. Choc wszystko zdominowone bylo motywem penisowym w koncu na wieczor panienski :) Stroj kroliczka stal sie atrakcjom wieczoru-zdominowal go.

Po prostu bosko. Szkoda,ze przyszla panna mloda wymiekla tak wczesniej. Lecz my sobie dalysmy rade " w club idziemy zeby...". Nareszcie zasluzone "odregowanie" po tak meczacym tygodniu.

ile to czasu minelo? duzo za duzo. Madz-aj lowju.

Smiesznie. Rzekla,ze jak nas slucha to zupelnie tak jak lejdis. hehehe

Najlepsze pomelanzowe sa poranki- gdy wrocilysmy,one wytrzezwialy ," otwieram wnio z...." .

Tego mi brakowalo.

-Tyś-

* Wygladam na bardzo mloda osobe-wiecznie odmaldzana-wiecznie o jakies 5 lat.

* zaczynam wariowac..
Autor: kumcia
12 stycznia 2009, 12:23

 

Noworoczne podwójne zdziwienie...

 

Pozytywne - negatywne.

Gubie sie we własnym życiu- chyba. Bo jak zwykle nigdy nie jestem niczego pewna.
Jak to Mama rzekła: " nie wiesz sama czego od życia chcesz"

Biorę głęboki wdech zaczynam w jedna stronę biec, potem staje..patrze..myślę ( o ile to możliwe u mnie) nie.to nie tędy droga, i zawracam... i biegnę.  A gdy nastąpi tzw czas refleksji..dociera do mnie co narobiłam.

Odkryłam u siebie kompletny brak asertywności.

Oraz zanikanie funkcji myślenia..bo choć wiem co jest "złe" to i tak to robie.

Nie powinnam mieszać komuś w życiu. Robiłam to przez 3 lata, starczy. Nie mogę mieć żali, bo to przeszłość, wiedziałam jaki jest. Teraz powinnam pozwolić zapomnieć o sobie, dać żyć.
Egoistyczna, świadoma swojej przewagi emocjonalnej... bo to nie ja cierpię. Świnia.

Nadszedł czas zmiany - siebie.

-Tyś-

 

* Zło czai się za rogiem