...ale jestem!
06 lutego 2009, 15:17
Nie rozumiem pewnego osobnika płci męskiej.Nie rozumiem.. i nie chce zrozumieć.Chyba.Chyba na pewno. Bo...bo moja wiedza/zrozumienie w tym przypadku nic nie zmieni.Nic nie wniesie do mojego życia. W dodatku wydaje mi się, że tak samo błądzi jak i ja..chce-nie chce.Goni-ucieka. Tylko ciekawe czy tak samo jak ja czasem żałuje? :D
Moja nie pamięć wypowiedzianych słów wprowadza mnie troszeczkę w zakłopotanie. Bo dzięki temu ktoś ma przewagę nade mną. A tym bardziej,że ..... hmmm... no właśnie.
I ta gra słów. Nie znoszę, wykończy mnie. Bo nigdy nie masz pewności czy nie które rzeczy wypowiedziane mają tylko jedno znaczenie czyż posiadają tzw. "drugie dno". Niedomówienia, przemilczenia. A ja bym chciała,żeby wszystko było jasne, bez tych domysłów, czasami głupich-błędnych. Chcesz/chcecie wiedzieć co myślę, co czuję, jak jest, jak uważam, co mam w głowie-sercu, gdzie mnie ciągnie,a od czego odpycha? To mnie po prostu zapytaj/cie. Nikt lepiej na te pytania Ci nie odpowie niż ja sama. Bo chciała bym, aby pewien 'motyw' został wyjaśniony. Bo pewnym epizodom w moim życiu przypisuje się coś magicznego, a nawet pewną słabość w stosunku do kogoś. A tak nie jest.Nie. A gdy mogłam w końcu powiedzieć, wyjaśnić- to tak jakoś...
Zrobiłam listę co muszę.. 'takich pewnych obietnic'-dałam ją A. Bo ona ma stać się czasem mym rozumem. No i pokazała ją reszcie. Ostatni punkt brzmi,że dystansuje się w stosunku do pana A, pana B, pana C. Tu nie ma większej głębi-po prostu żartobliwie. Ale niee.. już doszukano się czegoś czego nie ma.
Rozmowa w wydaniu po raz 2...
Pan X.: ale to na pewno nie Y.?
Ja.: tak. Na pewno.
Pan X.: to dobrze.
A.: co wy myślicie, że wszystko się kręci tylko wokół was?
Wniosek do myśli przewodniej: przykleję tego rodzaju zachowaniom pana X. łatkę "imprezowych" tak jak kiedyś bywało z M. Od czasu do czasu miło jest być adorowaną. :D
A moja współ-lokatorka. Ojojoj. Typ człowieka, który mój umysł nie ogarnia. Niee.. tzn..najlepiej określiła to Aś ' kiedy się do niej przekonuje to ona robi coś takiego co ścina mnie z nóg i znowu odstrasza". Bywa: Nieprzewidywalna.Cwana.Mniej miła,Chamsko-Wredna. I ten jej wyraz twarzy gdy zła. Strach się bać-hehehehehhe.
Przykro mi, lecz pewnych środowisk nie powinno się łączyć. Moi znajomi pozostaną tylko moimi znajomymi. Tak będzie najlepiej. :) Tylko musze być dzielna i kiedyś powiedzieć jej prawdę, że idę tam sama, jak będzie chciała znać powód to jej powiedzieć. Bo kiedyś się działy tam różne różniaste rzeczy, a czasem komuś się zdaża zapomnieć, że ona jest i mnie sprzedać. A przejście informacji od niej do innych ludzi ma szybkość kubicy w f1, tak więc...
M. proszę Cię, błagam.... już więcej tego nie wyciągaj na światło dzienne. Miej litość.
"Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
Kroplą deszczu ,
Trzciną myślącą wśród traw..
...ale jestem!"
I wiesz, mam tak samo czasem ze słowami. Niekiedy zdarza się nie pamiętać.
co do wspollokatorki - no wiesz, ja mialam taka ktora nie dosc ze odbila mi chlopaka to jeszcze mi o tym nie powiedziala i chodzil sierota w tym samym czasie z nami dwiema... ale to ja na idiotke na koniec wyszlam... ech.. no.
Dodaj komentarz