Najnowsze wpisy, strona 87


"Nie rzeczywistosc sama,ale serce,z jakim...
Autor: kumcia
01 stycznia 2005, 22:43

Hmm...
Dzisiaj rano bylo mi wstyd!A teraz z tego sie smieje..

Komentarz Madzi,ktory mi sie bardzo spodobal:)
"Kuuumcia, ja też się schlałam jak dzik... Raz na rok można, nie rób sobie wyrzutów."

No to co,ze spalam na stole pod sterta kurtek..
Ze oddalam zawartosc zoladka..
Ze raz mi sie bluzka posciagala..i  mi biustonosz bylo widac:):D
Ze mam luki w pamieci..
..i ze jestem poobijana:P

Wlasnie sie zastnawiam jakim cudem..wrocialam do zycia..Ze znowu bylam na chodzie:P
Jestem naprawde wszystkim wdzieczna:)Ze mna sie zajeli!
Szczegolnie A.,ze siedzial ze mna w tej zimnej szatni..okryl kurtka..tuuulil..i caly czas mowil!Ze go nie zniechecily moje nie przewidziane zwroty akcji!

Fajnie bylo o 6 rano pojsc gromadka do Rafala..:) Jedni spali..Inni gadali i sie smiali!!:) ja bylam w tych innych:P;)

A dzisiaj pojechalam do A.
Mialam go zamiar przeprosci....ale nie zrobilam tego...On wie,ze kazdemu moglo sie zdarzyc!W ogole sie nie bawil..powiedzial,ze mogl..ale nie chcial.Pol godziny po mnie sie zmyl...Jak to on powiedzial..ze byl ..nie rozdarty..nie to nie to slowo:P;) Poprostu nie wiedzial co robic...Chyba sie nie bawil ze wzgledu na mnie..Kilku kolesia 'wyjechal'.Podobnierz 2 to przezemnie..ale czy ja wiem:P;)

No i z P. pojechalysmy do nich...Na poczatku nie wiedzialam..co mowic.Tak mi glupio bylo..:P
Tak mowil,ze dziewczyny byly na chodzie..tylko ja tak padlam :p;) hhaha czemu..
Zostawilismy Foga & P. samych i poszlismy do niego do pokoju..:p;)Prosze sobie nic nie myslec..:P
I tak siedzielismy 4 h i gadalismy..Tak sie P. zastanawiala o czym przez tyle czasu rozmawiamy..
Haha o wszystkim i o niczym:)
Troszki marudna bylam :P;)
Siedzimy..I P. w pada..zostawilam tam u nich w kurtce tel...A Grzesiek dzwonil :) Tak sie pytal kto to :P..Nooo a potem I. dzownila...ciagle jakies esy..az sie wkurzyla juz poprostu nie odpisywalam..:) A.:"niech ci dadza spokoj"
Polozyl mi sie na kolonach i tak siedzielismy :P
Rozsmieszal mnie :) P. nawet mowila,ze slyszala jak sie smialam..:)Przynajmniej tak jej sie wydawalo..
Potem polozyl sie na lozku..Za  jakis czas siadlam kolo niego..Zaczelismy sie wyglupiac:D Jak te dzieci:P;)
Przytulilam sie...
Wzial mnie w swoje ramiona..Hmmmmm...moglabym wtedy usnac:)Powaznie..:)
Potem przyszli po nas..boo czas byl juz jechac:p;)
Noooo..
Nie lubie pozegnac...Eeee zawsze nie wiem jak sie zachowac :P;) Przy tej naszej dziwnej sytuacji:P
Niby juz zaczelam isc do samochodu..On stal i sie tylko tak dziwnie patrzyl :P;)....No i jednak sie wrocilam :P Haha dalam buziaka i pobiegalam..:D

A moj brat:"widzialem :p;) to co znowu razem?"
Eeeeee eee eee..
Wlasnie nie wiem co to ma byc!:)
Nie wiem kiedy sie zobaczymy..
Nic nie wiem..
..ale dzisiaj to naprawde milo bylo :) Hahaha :p;)

*ale ta notka jakas dziwna..Hmmmm wszystko przez to,ze mam goraczke..i nie potrafie stworzyc notencji takiej ktora by wrecz chwycila za serca..urzekal:)
*eeee tam!nie tylko ja tak zchalam sie na sylwku...bylo tam duzo osob w podobnym stanie do mojego :p;)

Bez tytułu
Autor: kumcia
01 stycznia 2005, 12:53

A mialam tak szalec..yhy!widzialam szalenstwo..

Kiedys pisalam o umiarze..

Sama go nie zachowalam..

Swietnie...

To przez 'byla' bo przyszla sie godzic...a co z tym idzie pic ze mna!Przyjechalam wstawiona i poprawilam..Poleglam!

Dziewczyny mna sie zajmowaly..

A. tez...

Przesiedzial tyle ze mna...na przytulal.
Podobnierz sie zdenerwowal..
Milenka powiedziala:"Kotus widac,ze mu na tobie zalezy"

Sylwester jednym slowem.....uuuuuuuuu!bez komentarza

Tylko ja potrafie tak pieknie zezgonowa..bylam tam najabrdziej pijana osoba...
Wstyd mi! Wstyd!
Zadzialam na nerwy kilku osoba..
Moze nawet spiepszylam zabawe..
Koniec z piciem!
..lepiej w ogole nie pic..niz pic iii.........wiecie sami!

To pieknie przywitalam nowy rok!

niemozliwe....:P
Autor: kumcia
30 grudnia 2004, 23:20

Szanowny Pan A. sie odezwal....
Nie wierze...
Chcial sie spotkac..
Ulatwilam mu to zadanie...
Chcial sam na sam..ale przykro mi nie dalo sie tak..
Dziewczynki byly..
Przez caly wieczor zamienilismy tylko kilka slow..
Chyba nie tak sobie to wyobrazales...ale przeciez to nie ja cie bede brala na bok i zaczynala rozmowe-wybacz!
Na koniec..powiedzialam..choc to pogadamy..Hahaa a wszyscy juz upchani w samochodzie byli :P
Jakis dziwny obrot zrobil..usmiechnal sie..
Co za typ....ta duza liczba osob w kolo na niego tak dziala..[ja to musze miec nerwy]
Takie rozmowy to chyba jego pienta achilesowa!

Ja: no chyba to ty chciales,zebym przyjechala..
On:[usmiech]
Ja: to juz chcesz mnie znac :>??
On: noo [usmiech]
Ja: juz sie nie gniewasz:>??
On: taaak [usmiech]
Ja: to fajnie..
Ja:  kiedys sie jeszcze zobaczymy..
Zlapalam go..
Ja: chodz zapoznam cie z moimi kolegami..

To sie wygadalam no nie????
...ale jutro podobnierz sie na sylwku zobaczymy...

Nie wiem co mam myslec...jak sie jutro zachowywac..
Chyba tak ja do tej pory myslalam...Szalec z nim czy bez niego..Poprostu szalec!
To wszystko zalezy od niego..Od jego inicjatywy..Odemnie nic nie wyjdzie!Mozecie byc tego pewni!

Teraz to sie boje tego sylwestra..Przeciez ja zgnie w tylumie tych dup znajdujacych sie tam...:/ lee!Qrcze!

313
Autor: kumcia
29 grudnia 2004, 21:08

Chyba dzisiaj z deka przegielam..
Ostatnio tak malo jadlam..Nie,to nie jest jakies moje postanowienie,zeby mniej jesc.Schudnac przed sylwkiem..Nie..tak jakos wyszlo..Brak jakiegos wiekszego apetytu..
A dzisiaj nie mialam wielkiej ochoty..ale zjadalam fryteczki..
Potem wyszlam z moimi dziewczynkami  na 'slodkosci'...A teraz??
...a teraz mnie brzusio boli...Uuuuuuuuuuu!leeee

...a posmialam sie:) Chyba ostatnio czesto pisze,ze smieje ..ale tak naprawde bylo..
Bo spotkalismy Elke,Radka&Anie..a z nimi rozmowy byly przekomiczne:P;)

Niby sie smieje,niby jest dobrze...ale jakos takos..czuje jakis bark..Nooo...uuh...Moze z czasem minie!

P.:'wiesz wczoraj siedzialam w domu..sorry,ze nie napisalam..ale zal mi bylo esa...czuje,ze rachunek bedzie wielki'..Nic sie nie stalo..Za co to sorry..To ja siedzialam w domu i sie nudzilam czy ty????ja wczoraj milo dzien spedzilam:)

Tak..nie mialam bluzki na sylwka..Teraz mam..Wydawalo mi sie,ze mam spodnie-..a ich nie mam!
Wniosek nie mam w co sie ubrac!!:P

Powiedzcie,ze sie bede dobrze bawiala..nawet lepiej niz dobrze!!ze ten rok 2005 bedzie lepszy od tego starego..Bo ten stary byl obfity w piekne chwiele....aleeeeeeeee tez zlych nie brakowalo!!
Uwierzylam w przyjazn-wiare ta stracilam..
Uwierzylam,ze nie mozliwe moze stac sie mozliwym-Jednak niemozliwe zawsze bedzie niemozliwym..
Zobaczylam jak wszystko jest ulotne..
Zwatpilam..
Wime,ze nie wolno sie poddawac...
..i ze naprawde zawsze jakos to bedzie..

To ostatnia notka w tym roku!Napisalam bo konczy sie nr na 13..a nie chce zaczynac nowego roku z pewchowa liczba!
Zycze Wam zajebistej imprezki!! i tak samo calego roku!Buuuuuuuuuuuzka!