Najnowsze wpisy, strona 89


Przykro mi...
Autor: kumcia
24 grudnia 2004, 23:47

...jest to napisac,ale nie czuje tych swiat!Ich uroku,magii..Myslalam,ze moze to sie zmieni..ale niestety nie bardzo!
Nie powiem nawet fajnie bylo ubierac choinke..przyczym kiwac sie w rytm muzki!
Takk..milo bylo spotkac sie z rodzinka:) zlozyc sobie zyczenia:)
Potem smiac sie z siebie, z bracmi..Ah moje specyficzne poczucie humoru dalo o sobie znac!

Nie ktorzy uwazaja,ze  to zaklamane swieto..Ze z rana kazdy sie na siebie wscieka..jest pospiech,spiecia!aa potem jest sie dla siebie milutkim!
Ja tak nie uwarzam..to wszystko przez to,ze czas biegnie tak nie ublaganie..Tak szybko..ze czlowiek nie moze sie wyrobic..aa tego bardzo chce..!!A potem nastaje chwila spokoju..chwila w ktorej ludzie sa dla siebie kochani..Chwila w ktorej tego chca..Sami chca..urazy usuwaja w bok..Na ten jeden moment!Przestaje sie liczyc cos innego..a kroluje zyczliwosc:)
To jest piekne,ze ludzie wtedy staraja sie byc dla siebie uprzejmii:)

Po pewnej notce Cioci_Dobra_Rada...Tak sie zastanawialam..Jak to jest kiedy czlowiek sie wypala..Czy to jest mozliwie???
Jest..teraz to wiem!!
Tak sie dzieje ze mna!!Choc tego nie chce...ale jednak..

Nie jest zle ani dobrze..Tkwie pomiedzy...czasem sie wzmbijam..a czasem spadam niechybnie w dol!
Czuje sie tak jak bym miala latac o jednym pokaleczonym skrzydle..

Tak bardzo potrzebuje tego Nowego Roku..zeby wszystko olac..i sie wyszalec..Bo w tym dniu..wszystko zaakceptuje do konca..Na stale..ze wszystkim bede pogodzona! I zaczne kolejny etap mojego zycia..Zaczne zapisywac z powrotem kolejna biala kartke..

Przykro mi Paulinko,ze to ja ostatnio zawsze pierwsza...Ze to ja pamietam..Te moje slodkie esy..To wszystko..
Jestem Ci teraz tak obojetna..spotkania ze mna...Wszystko...
Juz sie pierwsza nie odezwe do niej..Bedzie miala ochote sie zobaczyc..To sie zobaczymy..a to bedzie wtedy kiedy ja sumieni ruszy..ze sie dawno nie widzialysmy..albo bedzie sie chciala wygadac!
Tak nie odezwe sie...
..ani do niej..
..ani tak jak do niego..

Bo Arturku miales wtedy racje..Miales naprawde..I to boli...Kiedy cie wtedy przepraszalam,za ten glupi zart,ktory tak dotkliwe cie urazil[chociaz nie powinien]..Kiedy poraz kolejny ci tlumaczylam...Bo uwazam,ze jak sie popelni blad to nalezy go naprawiac..Chcialam wtedy,zebys zrozumial i sie nie gniewal..Po tych probach..powiedziales,ze jestem smieszna..Hmmmm a ty nie byles? taki zjarany?? no i powiedziales..Racja..na sile chcialam to naprawic..uratowac to co bylo..nie stracic tego..ciebie..Nie chcialam sie tak rozstwac..
..powody dobre..
..ale to mi zawsze zalezy na ludziach..to zawsze ja chce ratowac wszystko..naprawiac..To zawsze mi sa wytykane moje bledy,nawet najdrobniejsze potkniecia...
A wy?????????a wy jak zawsze czysci..bez wad..Niewinni..
Nie ktorzy ludzie poznaja mnie..akceptuja pozornie..Potem chca zmieniac na taka jaka oni chca mnie widziec..Ale ja taka nigdy nie bede!
Dosc!!
Dosc bycia rozumiejaca,zawsze pamietajaca...Ja nie chce...nie chce juz taka byc..bo to widocznie sa wady..
Wole miec wszystko,wszystkich w dupie..Mniej boli!!!!

Po raz drugi nie bede smieszna...
Nie odezwie sie...zadna propozycja nie wyjdzie odemnie..O nie..

Koniec!!
Chyba zwatpilam w czlowieka....
A tak bardzo sie przed tym bronilam....Minie!!bo mi zawsze mija..
I optymizm bierze gore!!

Ale jak innym nie zalezy to mi tez nie..
Najlepsza odpowiedzia na obojetnosc..jest obojenosc!!

Ja sobie poradze!!Zawsze sobie radze!!
Jak to pisze to nawet nie jest mi smutno..Raczej zlosc przemawia przezemnie...
Zlosc na siebie...za swoja naiwnosc!!Tyle nauczek...zero wnioskow..zero zmian..Nadal to samo..puszczanie wszystkiego wniepamiec..Ciagla wiara i nadzieja..Koniec!!
bo..tylko glupiec..nie wybacza,nie zapomniac..tylko medrzec wybacza,ale nie zapomina..tylko naiwny wybacza i zapomina!
Ja jestem ten ostatni typ...aleee dobroc sie skonczyla!!
Najlepiej to zabic w sobie wszystkie ludzkie odruchy i tak nikt ich  nie docenia!!!!

Wybuchlam..........
..a nie powinnam...
..choc nie chcialam..
..choc sie bronilam..

"dzis mi się zdawalo
że pies usmiechnał się do mnie
wszechswiat wirowal jak teczowa kula
wokol mnie

potem bol scisnal
wyrwal mi serce

i tak codzien
ile trzeba serc "
z bloga 'Moje'

Przy pomocy ludzi stracilam to co bylo we mnie najpiekniejszego..To co przez  tyle lat chodowalam..Zniklo..praktycznie!!Resztkami sil trzymam to co pozostalo..ale ono mi sie wyslizguje..
..ale wiem,ze kiedys to odzyskam!!

Najgorsze co mnie moglo spotkac..zalamanie sie mojego 'swiatopogladu'!
Runal..a ja wraz z nim..
 

niewdzieczna..
Autor: kumcia
22 grudnia 2004, 22:26

Moj brat jako prezent chcial mi kupic tel. tzn zrzucic sie na niego!Az sama nie moge w to uwierzyc!hmmm kochany!:)Sam to zaproponowal..
..ale wystapily komplikacje,takie a nie inne.Nie chce mi sie ich opisywac nie warto..Poprostu nie fart..
I chce mi dac jak narazie.ta zwykla nokie 3330..
Mowi,zebym sie z nia przemenczyla przez 2 tyg!A potem ja opchnie..i kupi mi cos lepszego..Czyz nie cudownego mam brata??
A ja jestem straszna,okropno,wstretna..Powinnam zostac spalona na stosie..
A ja mu jeszcze wybrzydzam..marudze..bo too..bo tam to.. bo ona taka a nie inna..
Nie dosc,ze o kom moglabym pomarzyc..i dopiero otrzymac cos w wakacje i zapewnie nie wiele cos lepszego..
Matka kazala mi sie postukac w glowe..
Wiem jestem nie wdzieczna..On sie tak staral..Jeszcze wczoraj chcial ja zamienic..ale zaspal!
a ja mu tak tu wybrzydzam!!
Chyba siebie znienawidze!Powinnam mu sie na szyje rzucic i dziekowac!!

Dziekuje Boze..za taka rodzine!Za nich!!
Nic nie potrafie docenic..nawet czyisc staran,wysilkow..
Jestem  okropna..

promyczek..zgasnie 01.01.2005r!
Autor: kumcia
20 grudnia 2004, 19:28

Wczoraj napisalam taka ladna notke..a dzisiaj znowu dodam nie 'zaspecjalna'.Moglabym nie pisac,ale chce...

Napisalam: 'pogodzona z losem..chyba...raczej tak'
Bo tak jest...alee..
Jak tak mozna..jak mozna do konca to zaakceptowac.Jak kazdy ci ciagle przypomina..Przywoluje wspomnienia..
Nie pozwala "zapomniec"..Tak zeby zyc..juz nie myslac..Zyc-dniem dzisiejszmy,przyszlym...a nie z resztkami przeszlosci,ktore chcesz strzepnac..ale one nie chca spasc..
...bo sercu bylo dobrze..Moze nie tak jak w tamte wakacje...ale poczulo,ze komus zalezy na nim...chce jego ciepla..
...zaczelo pragnac wiecej..A zostalo mu zabarne wszystko...
...bo to serca ma nadal malenka nadzieje..To nie dobrze..nawet jak by sie chcialo jej pozbyc..To nie moze..to tkwi w nim..taki ledwie tlacy sie plomyczek..[..ale kiedys on zgasnie i to bedzie w noc sylwestrowa!!]..

Ja: Piotrek a ty gdzie idziesz na sylwestra??
On: nie wiem..
Ja: idz na St!!
On: yyyyyy
Ja: bedzie fajnie..bedzie tam.....
On: haha to tym bardziej nie ide..
Ja: Piotrus..ale my tam bedziemi tez :D
On: ale po co ja tam..jak ty idziesz z Arturem,a Paulina z Mietkiem...
Ja: nie ide z A.
On: idziesz z A.
Ja: nie ide!!
On: idziesz..
Ja: No przeciez mowie,ze nie ide z nim..No P. powiedz mu..
Ona: nie idzie ona z nim!!

eeeeeh!Jeszcze tu Beata mowi,ze go widziala w piatek..byl w biliotece..

Mimo wszystko tak jakos troszke smutno mi sie zrobilo..troszke przykro..
Wiecie??
Zatesknilam...Dzisiaj poczulam jego brak..Tak pierwszy raz..tak na powaznie..
Dziwne  uczucie..pustka..
Zatesknilam...ze jego usmiechem takim szczerym,okraglymi niebieskimi oczkami..Ramionami,pocalunkami..Slowami,rozmowami..glupimi zartami...Wyglupami:) Wiedzial,ze to uwielbiam[sam to lubil]..specjalnie bral mnie na rece,na barana..wyprawial rozne rzeczy..krecil..a ja sie darlam i smialam :P No powiedz,ktore by tak lubily??nie za wiele..A te ugryzienia dla zartow..hahaa:P No ktore by to lubily?Ktore by sie smialy kiedy bys robil am,am,am..aa potem tak smiesznie[dla mnie smiesznie] warczala??no ktore??nie za duzo..by pomyslaly,ze jakis 'dziwny' jestes..Ktore by sie smialy kiedy bys bral je na rece i z calych sil [no praktycznie;] sciskal..Ktore by zrozumialy to twoje wyczyny..nie gardzily,nie krytykowaly..Ktore by debatowaly z toba na takie tematy??ktore by sie zaglebily w nie??Hmmmmm...Musialy by byc to dziewczyny z czyms hardcorowszym w sobie..Innego wyjscia to nie ma..Musialyby byc to dziewczyny tak samo uposledzono jak ja :P;)

..ale wszystkie by lubily jak bys je tak podrzucal do gory..tak tulil,tak calowal..tak mowil..i czuly sie tak bezpiecznie w twoich ramionach!Wszystkie...

Pomysl jakim 'aniolkiem' bylam..Hahahahahhaaha!!!!..Kazdy ma wady..kazdy palnie czasem glupote..kazdy czasem zaluje..ale nie kazdy to musi rozumiec!!

Po sylwestrze wszystko zniknie...Juz sie nie pojawi o nim[a jak sie pojawi to bedzie notka juz innego typu!].....juz nic nie bedzie!Nawet ludzie nie beda przypominac..
Tak jak pisalam zacznie sie 'nowe zycie'.Porzuce to co bylo...bez promyczka..bez!:)

*Co mnie w sylwestrze przeraza??widok go bawiacego sie z innymi..Ze ukuje!!
* Jak ci to jest tak obojetne..to bym chciala,zeby i mi tak bylo..

305
Autor: kumcia
19 grudnia 2004, 20:05

Dzisiaj wszyscy z wczorajszego dnia sie smiejemy:) Uwazamy,ze byl calkiem,calkiem:) Nie ma to jak spojrzec na cos z perspektywy czasu.Nawet nie wielkiej:)..ale mimo wszystko troche wczoraj lez wylalam:) Nie ma to jak wzmozona wrazilowosc po %...Zal mi chlopakow...ah te ich dziury w pamieci :)

Dzisiaj dziewczynki wyciagnely mnie na maly spacerek..w drobniutkim sniezku..Hahahah jak milo :P;)

Normalnie..zaczelam sie cieszyc z sylwestra.Nie dawno byl mi on tak obojetny,aaa teraz...Naszla mnie wieksza ochota:P Na szalenstwo!!!!!!!!!!!jeje!takie prawdziwe..
Miejsce w ktorym je spedza...tak lubiane przezemnie :) oprocz andrzejek zawsze sie tam swietnie bawilam..
Ludzie beda kochani i mniej kochanie :P
..ale jakos teraz mi to nie przeszkadza:)
Mam gdzies te 'dziewuszki' co przyjda..te potrojne E...'byla' i jej sklad...Oni na ta chwile  malo mnie obchodza..
Z Milenka damy czadu :) Jak ostatnio..
Sama powiedziala..."jej ja chce jechac z wami..bo jak gdzies inndziej pojade to sie nie wybawie :P"
No masz racje musisz z nami :)

On tez tam bedzie...Juz sie nawet o mnie nie pytasz..Nawet gdbys mial ochote to bys sie nie odezwal..Glupio Ci by bylo..za duzo slow wypowiedzianych.Wiem...ale P. uwaza,ze z nami nigdy nic nie wiadomo...Ze jak bysmy sie spotkali to kto wie...Hahaha nie ma co gdybac..Tak,spotkamy sie ..hmmm raczej na sylwku!..ale zaloze sie,ze osobno sie bedziemy bawic..
Na jego widok-poczuje w sercu ukucie...bede widziala jak z innymi tanczy-poczuje w sercu ukucie..Teraz latwiej bo 'czego oczy nie widza tego sercu nie zal'...Zdecydowanie racja!!
..ale bede sie bawila najlepiej jak tylko bede mogla..Nie zeby cos udowodnic..bo nie musze mu nic udowadniac..On wie jak ja potrafie szalec..On jest tego swiadomy..Poprostu..tak,zeby zaczac nowy etap w swoim zyciu z radoscia..Bo nowy rok  bedzie przelomowy...znikna stare nadzieje,stare pragnienia i marzenia...A przyjda nowe..nowe zycie ;):P.Bez mysli o nim...
Qrcze 3 i pol miecha to tak nie wiele...a jak czlowiekowi moglo zaczac zalezen!Na ta chwile jestem pogodzona..z losem!Tak!! Chyba juz tak!!

Wiecie...jakos sie tak usmiecham..Chyba dzisiaj jest dobrze...hmmmm dobrze:)
Podsumowujac: weekend udaaaaanyyyy!!! :)