Najnowsze wpisy, strona 125


Nigdy nie wtydz sie glosnego smiechu i radosnego...
Autor: kumcia
01 marca 2004, 20:43

Nic wartego uwagi sie nie wydarzylo.Pisze aby zapelnic ta pustke...Za oknem kupa sniegu..oj duza kupa:P Targaja mna sprzeczne uczucia..Z jednej strony chciala bym juz wiosne..moc chodzic w bluzie..do woli siedziec na lawce i nie myslec,ze moge przymarznac...Aby przyroda sie budzila do zycia.Zielen,zielen..zielono mi :P Aby promienie slonca ogrzewaly moja buzie..a co z tym sie wiaze..coraz cieplej ,coraz cieplej i ogniska...i wakacje!!!! A z drugiej strony..moze ktos by jakis kulig zrobil..Prawdopodobnie w srode bede miala klasowy.Qrcze ja  jeszcze w tym roku nie ulepilam balwana..orzelka nie zrobilam.Tak,chce orzelka zrobic..rzucic sie i miekko wyladowac na tym puchu..Smiac sie...lezec az przemiekna mi spodnie,gatki ..[a to chwila].Potem wstac i powiedziec,ze:"Czuje sie,jak bym sie z siusiala" :) ah.Doszlam do wniosku,ze ten tydzien moze byc zima...a od przyszlego poprosze ocieplenie :) W koncu obejrzalam kaste ze studniowki Dominika . I to u Rafala..bo akurat kiedy ja dostalam ja w swoje rece ..to siadlo mi video.To sie nazywa miec szczescie!!Moj bart  zrobil sobie kanapke..a ja ja perfidnie zjadlam.Hyhy..mogl nie klasc jej w moim polu widzenia..No nie mowicie,ze nie skusila by was kanpeczka z szyneczka..lezaca na przeciwko was.Uh..smaczna byla! Zazdroszcze mojemu psu..lazi z lozka na fotel,z fotela na lozko i spi..potem wstaje,zeby cos przekonsci.Nastepnie maly spacerek..pobiega dla zdrowka. I znowu sie gdzies rozklada..a jak czuje sie nie dopieszczony..to przyjdzie sie polasic.Zawsze go ktos za uchem po drapie..poglaska po brzusiu..poklepie..A jak jest mu malo to Cie lapa bedzie zaczepial..albo przygryzal.Takiemu to dobrze :) Na krzesle siedzi len ,nic nie robi caly dzien i nadodatek zazdrosci swojemu psu :P!!A ja jutro mam klasowke z biologi..a oprocz tego mase przedmiotow z ktorych moga mnie spytac.Bedzie dobrze..zawsze jakos to bedzie..Patrzcie nie mialam o czym pisac..a i tak wyszla spora notka.Ale kara!!

Żałoba
Autor: kumcia
26 lutego 2004, 23:16

...po notce o budyniu.Placze...Nie wybacze sobie tego,ze z wlasnej glupoty ja stracilam,a byla taka piekna.Usunelam przez przypadek.Trzeba byc wybitnie uzdolnionym.

Notka pt:"Budyn" opowiadala..Jak to babcia chciala mnie zmusic do zrobienia budynia.Oczywiscie ,nie udalo jej sie mnie namowic.Twarda jestem...Nigdy nie gotowalam tego przysmaku .Poprostu: moglo mi cos nie wyjsc.U mnie wszystko jest mozliwe.Jak sami widzicie...Potem cala rodzina by  sie dowiedziala..Co z tym sie wiaze:smieli by sie ze mnie i naklelili mi na zawsze latke kaleki,nie zdary i leniucha [to ostanie to akurat prawda].Nie moglam sobie na to pozwolic :).Hmmmm pisalam ,ze znow z dziewczynami smiejemy sie z byle czego... a raczej z niczego.:) Lubie tak:)  Wiosna idzie[no to co ,ze snieg za oknem lezy].a wiec trzeba pozbyc sie tego sadelka..Mam plytke..po wlaczeniu..z glosnikow do  moich uszu dobiega glos instruktora i muzyka..lalla.Najgorsze,ze juz po rozgrzewce mi sie nie chce...buuuuuuu!!:P

Prawie identyczna no nie??

Kazdy chce kochac...byc kochanym...
Autor: kumcia
16 lutego 2004, 20:26

Kiedys cenilysmy sobie ta wolnosc....a teraz...chcialo by sie poczuc czyjasc bliskosc,ciepelko..Moc sie wtulic w czyjesc ramiona i poczuc sie bezpiecznie.Poczuc ,ze komus na tobie zalezy...Lamiemy sie..Anka mowila,ze z Radkiem nic..a teraz mowi nie wiem...zastanawia sie czy dac mu sznase..sobie dac...a jaja :P

Powaznie to tylko koledzy..Widujemy sie tylko na imprezach!! A wtedy do wszystkiego podchodze z zartem..Poprostu  sa to wyglupy,nie traktuje tego powaznie.Zapewnie jak wiekszosc...I musze to wytlumaczyc Kamili...mam nadzieje,ze A. mi pomoze..Gdyz ona sobie wszystko bierze do serca..a wtedy tylko mozna zrodzic w sobie nie potrzebna nadzieje..To grzaski grunt..

Hahahhahahaa jutro mam 2 klasowy...Jak milo :P  Nie no...zyc nie umierac :) Co ja tu jeszcze robie?!?! ide wysadzic szkole w powietrze.Tylko ciiiiiiiiiiiiiiii!

Szczerze:jebie mnie to...
Autor: kumcia
15 lutego 2004, 12:45

Wczorajsza impreze: start godz.19...powrot do domu po 5.Bylo fajnie..Hmmm nawet bardzo fajnie..nie moge urzyc slowa "zajebiscie" gdyz jednak jej czegos brakowalo.Nie potrafie tego okreslic..Moze dlatego,ze byly to walentynki i.....Ta notka nie bedzie miala charakter sprawozdania ale co wcale nie oznacza ,ze bedzie krotka..:P

Przez caly czas tanczylam...nawet kiedy juz sil mi braklo ,a zmeczenie dawalo znac  o sobie..

Dziekuje Tomek...dzieki Tobie poczulam sie wyjatkowo.Chociaz nie dales mi tego zasrasnego cukierka z reklamy.Tonelam w jego ramionach podczas wolnych piosenek...Najwiecej ze mna tanczyl.Raz  zaledwie kilka dzwiekow  polynelo z glosnikow ..nikt nie wiedzial,co za piosenka..wolna czy szybka..A on wzial mnie w ramiona..Zdziwilam sie..powiedzial,ze to wolna na jego zyczenie...Wkoncu jest tu szefem..Wiec mowie :"Szefie.." On :slucham szefowo..Widzicie,widzicie ludzie wiedza jak sie do mnie zwracac :P Dziewczyny mowia,ze moze chce "cos" ze mna..Eeee tam.Doszukuja sie drugiego dna..kolega to kolega :)

Przepraszam wszystkich...Ze wtedy nie zatrzymalam Krzyska...To tak szybko sie dzialo..Skad moglam wiedziec ,ze to tak sie potoczy.Tanczylismy..I jakis koles nas popchnal..to Krzysiek zaczol go popychac.Nie wiem..tamten upadl,a Krzysiek zaczol go kopac...mial glany..jakos go o sciane rzucil..By sie lali ..ale ich chlopaki rozdzielili..Za duzo wszystkiego..nie powinni tyle pic!A ja jak sierota stalam na srodku sali i trzymalam A. ,zeby tam nie poszla..Ale ostatnio jak chcialam rozdzielic bijacych sie..To sie zle skonczylo dla mnie.Rozsadek mnie powstrzymal...ale o dziwo atmosfery to nie popsulo..Wgole Krzysio to sprytny chlopak i obrotny..

Dawid spoko kolo..jak do tej pory bylam jego ulubienica..:P Mam nadzieje,ze nie zminil zadania o mnie..I ze powarznie chce isc z Kamila na te urodziny..

Nie wiem o co chodzi Karolowi...Raz tu dajemy..a raz tu jakis foch idzie.Moze zle to odbieram..Hahaha fajnie jak tanczymy..Wiadomo jak ,chyba nie musze tlumaczyc..On od tylu[wiadomo zarty].. mi sie smiac chcialo caly czas,szczegolnie jak mowil :"teraz na boki..w dol..o dobrze" Hahaha moj nauczyciel :P..albo tancze on ,obok  w innym kolku..i mnie po tylku klepie..odwracam sie..A on tanczy normalnie i udaje,ze nie wie o co chodzi..I zawsze robi mine jak bym byla jakas dziwna..jak by  mi sie cos walilo w bani.Jak by nie wiadomo co chciala od niego.Wleje mu kiedys za to :P

Anka z kazdym wymiatala jak ja z Karolem....Co ja na to?nic..sama nie tylko z K. tanczylam tak..ale nie cale piosenki..ale dla mnie jak juz pisalam to zarty..P. raz spojrzala na nia,tak jakbym nie wiem kogo przed soba miala[moze zazdroscila ].Chlopaki sie smieli,ze A. jest bardzo kontaktowa.. tak mowila P...A tak to do niej lecieli..ja tam nie wiem..Moge powiedziec,ze ja podziwiam..z kazdym potrafila zlapac rytm i nie zle wymiatac.I schodzic do samej podlogi co ja nie za bardzo lubie bo potem nie moge sie podniesc :P To juz nie ta sama kondycja co przed laty :P

Kiedys chciala z Darkiem zatnczyc..yyy  wolna,tak dla samej satysfakcji..ale to  bylo kiedys..ale i sie  to stalo wczoraj..hmm dokladnie to dzisiaj.Haha tak zatanczylam z nim ...hahaha jak milo:)...i co powiem: mieso.Dajcie mi obiad,gloda jestem :p

Chociaz wszystkie Radka prosilysmy,zeby zostac dluzej..To zawsze mi tlumaczyl dlaczego nie..ja dobrze rozumilam powody dlaczego teraz nas chce odwiesc...lecz chec pobawienia sie przed szkola byla silniejsza..:P ale czemu mi to tlumaczyl?? a) myslal,ze nie rozumie i podpuszczam dziewczyny..b) wlasnie dlatego mi to tlumaczyl,bo wiedzial ze zrozumie i rzuce haslo,ze sie zmywamy :p Ale i tak go przekonalysmy...

Na koniec Bioly chcial mnie przez ogrodzenie przerzucil..zarty zartami..ale na dzial by mnie na tego malego wystajacego kolca!!ale ,ze mial sile podniesc takiego spaslaka jak ja :p

Notka zmulona na 102!!wszystko przez to,ze spalam tylko 3h..stanowczo za malo..Jutro szkola..Prosze zastrzelcie mnie!!Dostalam 2 walentynki ..trzecia dotrze w poniedzialek..Od chlopakow..kolezenskie :) dobre i takie!:P