Najnowsze wpisy, strona 115


a to bylo tak...haha;)
Autor: kumcia
26 czerwca 2004, 10:15

Jak wiadomo..od wczoraj mamy formalne wakacje!!!I jak wiadomo wczoraj trzeba bylo to oblac?? A czy Kumcia oblewala??no ba!!pytanie..Nawet  za bardzo..Miala praktycznie isc cala klasa na jakies piwkoo..Marzenia..z 32 osob..poszlo 9 osob w tym ja i P.:D Nooooo..jak wychodzilysmy ze szkoly to dostalysmy z P. roze od chlopakow..jakis nauczycieli nie bylo..i nam dali :D Zaopatrzylismy sie w piwka..i poszlismy na teren jeziora.Nie ma to jak pic na powietrzu :) Dolaczylysmy do klasy Beaty chlopaka [Łukasza] ..Tu pozdrawiam :) Nawet sie za poznalysmy z tymi od kijan.;):P Zamiast spokojnie pic swoje piwka..to my[ja i P.,Dorota,Ilona] jeszcze na wodeczke sie pokusilysmy ;):P..Ulalala no wiadomo wszystkie sie naprulysmy..Hahaha i chyba w tym ja najbardziej.Tak wyszlo..hahaha jaki wstyd.Wszyscy widzieli..jak mnie chlopaki zgarniaja z pomostow na gorke..wszyscy mniej lub wiecej pijani...Hahhaa ;):P Z tej lawki klika razy spadlam..haha teraz mam goza malego niedaleko oka...siniaka na rece i cos ramie mnie boli!! Zalana P. kucnela kolo mnie i zaczela plakac..zaczela plakac,bo pierwszy raz widziala mnie w takim stanie..mowila przez lzy :" Ja nie wiem co sie stalo..nie wiem..przeciez ona jest duzo mocniejsza odemnie.nie wiem". Co najsmiejszniejsze..moj brat tam przyszedl..Obczail o co chodzi..Polecial po samochod..I wywiozl nas[ja,P.Łysy..pozniej przwiozl Rafała i Grudnia rownie zalanych] na moja dzialke....Abysmy wszyscy wytrzezwieli..zeby nikt nie widzial mnie w takim stanie..Hahahhaha...Przespalam sie i wsio dobrze :) Noooo hahahhaa...A potem sie ja poplakalam za to ,ze P. sie plakala..za wszystko..No a potem to juz z tego to sie smielismy...Jak nas podrzucili pod chatke..to zgarnelam A i K. Wracaly z przechadzki..wolalam jeszcze odczekac chwileczke przed wejsciem do domu...Pogadlysmy.No ale w koncu przyszla ta chwila...weszlam..nomalnie i odrazu polozylam sie do lozka!!!Musialam dojsc do siebie bo po 20..mialysmy wbic sie na impre do baru ..yy klubu??sama nie wiem co to jest..Umowilysmy sie z Evela..Żyleta i Patrycja..Jednym slowem jej wystawilysmy..pojechalysmy na imprezke do jednego z chlopakow..z ktorym rano pilysmy..Byla Dorota ,Ilona..na poczatku tak sobie..ale potem sie rozkrecilo :)..Dziewczyny  o 11 pojechaly do domu..a my zostalysmy:) Napewno nie pozwole sie obejmowac facetowi,ktorego praktycznie nie znam...i jak na niego patrze to  mnie nie kreci.Nie ktorzy sie tak przywalali [hahah dlatego,ze wypili]...No nie moglam.. Wkurzylam to mowie..wes te lapy..chcialam potanczyc a nie caly czas "uciekac".Grunia to uslyszal..od razu cos powiedzial.No!! fajny kolo :) smieszny!!wogole P. mowiala,ze kiedy zalana lezalam na lawce tak mu bylo mnie tak zal..Hahahaha..Dzien udany byl! nie narzekam!dzisiaj myslalam,ze gdzies wbijemy..ale rodzice P. maja jakies ale..to ta sobota bedzie spokojna..chyba!! hahahah!!!!!!Rafal mowi na mnie "maly pijak,maly zulik" Fajnie..hahah to na tyle!!

"Alkohol i namietnosc jednakowo zawracaja...
Autor: kumcia
20 czerwca 2004, 12:51

Zyje i mam sie dobrze!!haha:) Raczej..macie doczynienia z ta sama Kumcia co wczesniej :D No a u mnie po staremu :)Wczoraj bylam na 18-Joli i Grzesia!!Sto lat ,sto lat niech zyja ,zyja naaaaaaaam!! Z poczatku myslalysmy,ze nie dogadamy z pewnymi osobami...ale to bylo bledne myslenie...Wedlug mnie imprezka byla udana [wyjebana ;].Monia chciala nam tepo narzucic picia..a biedaczka sama po3 h  imprezy polegla..hahaha ale nie zapomne jak chciala namowic,wrecz kazala Olce wypic chociaz jednego kielona za zdrowie solenizantow!!Hahahha myslalam,ze jej tam wleje;) To sie nazywa presia otoczenie..ale Ola byla nie zlomna..nie dala sie ;):P  To byla jedyna osoba,ktora mi...noo nie bardzo.Wiecie o co chodzi?? Nie chce jej oceniac bo jej nie znam..ale wszystko co mowila..bylo dla mnie niczym zabawny..niczym ciekawym wrecz :/..W kogos innego ustach by brzmialo to normanie..Nic takiego zycia,nie bylo widac u niej tej spontanicznosci..Tak jak by to wszystko mowila,zeby zostac zaakeptowana.Nie wazne..Powiem Wam,ze z P. sie  ostro trzymalysmy..Co duzo mowic: pilysmy i tanczylysmy..Gdzies kolo 24 polowa wymiekla..Domin mowi :"No qrwa to z kim ja bede pil??"[zaprawiony w boju]..A my odrazu z P.,ze z nami :D..A rowniez powiedzial,ze nam wspomagacze sa nie potrzebne..Nooo..nooo my mamy z P. w sobie tyle energi :D Rosadza nas:D Chce ktos troche??;):pMoja mama nawet mowi,ze sie tak trzepiemy..wszedzie bysmy chcialy byc,na kazdych imprezach..Czasami sie zasatnawiam czy to dobrze??:D Domina okrzykenlysmy naszym guru ;):P U Kraoliny bylo ognisko..dzwonili do nas..Mowili,ze jest zajebiscie,zebysmy wpadly..Dobra,dobra :) Pocieszalysmy Kornelie bo plakala..zawiodla sie na przyjaciolce i chlopaku ,ktory jej sie podobal..Nie powina wtedy isc na chwile do tego baru..Powiedzialysmy jej,ze jest zajebista dupa,moze miec kazdego,ze on nie jest wart jej lez i itp i itd!Poskutkowalo..Ba!!! musialo ;):P  Gdzies o...hmm no  o ktorejs tam.Wybilysmy z P...Powiedzialysmy,ze zaraz wracamy..A wyszlo tak.,ze zahaczylysmy o jedna jeszcze imprezke..Tak jakos wyszlo.:D Tam powymiatalysmy...Anetka do mnie zagadala..[ich grupa 'cos' do nas miala..jak zawsze!!] az sie zdziwilam.Nie jest taka zla :).. Zmeczone dotarlysmy o 3 znowu na miejsce 18!!Pustoo...no cholera.To wracamy do domu..Ledwie zywe..Juz widno sie zrobilo :) po 4 dotarlam..chyba!!jak mnie dzisiaj nogi bolaaaaaa!!Uuuuuu!!No to mamy juz wakacje!!:D

* Pierwsza impeza na ktorej bylam z obydwoma moimi bracmi :D

Bez tytułu
Autor: kumcia
14 czerwca 2004, 18:03

Kurwa

 

*nie wytrzymam do piatku,nie wytrzymam!!mam dosc juz tej szkoly,dosc!...przegrywam z potworami!...
*Ostatnio zmienilam swoje nastawienie do pewnych rzeczy.Zawadlo by sie,ze na lepsze,ale...Pojawila sie "zgubna nadzieja"..zachcialo mi sie uwierzyc w to,ze 'niemozliwe' moze stac sie mozliwym.Psss..phi..pf.Niemozliwe zawsze bedzie niemozliwym.Tak samo jak chciec to nie zawsze oznacza moc..koniec klopka!!Wiecie co?? Boli mnie teraz to o czym jeszcze przed kilkoma dniami myslalam.Boli mnie moja naiwnosc..Dobrze,ze ta nadzieja zostala zdeptana teraz a nie pozniej!Ze znowu przejrzalam  na oczy.Przesliczne,przecudne niebieskie oczy ;):P.Nie no,zartowalam niebieskie sa,ale nie przecudne i przesliczne ;):P

pod powiekami placze sie sen...
Autor: kumcia
12 czerwca 2004, 21:31

Nie pampietam kiedy odtani raz bylam w takim satnie.Lezalam na lozko nie mialam sily nawet powiek otworzyc a co dopiero mowic reka ruszyc lub noga.Energia uleciala..mam nadzieje,ze do poniedzialku wroci bo musze isc do budy toczyc straszliwa walke z potforami o lepsze oceny ;/ Na to trzeba miec duzo sily i stalowe nerwy! A wszystko przez wczorajszy dzien,a dopelnieniem byl dzisiejszy.

Tomek z Krzyskiem nas zapraszali na ognisko,wiec z P. pojechalysmy..ale cos tu mi sie podejrzane wydawalo :> Jak przyjechalysmy to poszlismy na plac zabaw przed szkole..My sie hustalysmy a oni stali.Gadalismy...podczas tej rozmowy kilkanascie razy pytalysmy sie czy jest to ognisko.Uparcie twierdzili,ze jest!:) Zaczelo padac...To nas z P. oslabilo...nawet odwozki do domu sobie nie zalatwilysmy.Jak my wrocimy jak nieprzestanie lac??:> ale nie ma co sie martwic na zapas.To co zrobilismy??noo wbilismy na domowa imprezke do Maryski.Ostani raz rozmawilam z nia 2 lata temu..nie liczac "czesc" :D.Jakos nie bylo okazji..Chlopaki kontak utrzymuja z nia dobry..wiec bez zadnych skrupolow wpakowalismy sie..Hyhy pamietala mnie ;):P Fajnie..rozwalilismy tylki na kanepe.. i gicior. P. chciala potanczyc..ale ja jakos nie maialam na to ochoty..Mi odpowiadalo  jak siedzielismy :D.Troche z nia potanczylam,bo tak marudzila :)Jak tylko udalo mi sie gdzies tylek wygodnie rozplaszczyc to zaraz przychodzila i sie na mnie uwalala.Wygodna sie zrobila ..hahaha ale jak Krzysiek sie na nas  polozyl..to myslalam,ze wyzione ducha.Oooo bym zapomnila P. wyznala mi kilka razy milosc..hahahahah mowi "wiesz co Justys??kocham cie" hahaha..Szczegolnie to powtarzala kiedy kazalam jej ze mnie zlazic..Usmiechala i mowila "kocham cie".Hahahahah ;):P.. A jak dzwonilam do domu,zeby po nas moj brat przyjechal..Jak matka sciemnila,ze go nie ma,zeby dowiedziec sie gdzie ja jestem.No,przeciez Ci mowilam..Zdenerwowala sie,bo na drugi dzien mieslismy pojechac o 8 na wichury..twierdzila,ze bede nie do zycia.Ze powinnam sobie doposcic.Powiedziala,ze moze teraz po nas przyjechac czyli byla 24..Niieeee..no zawczesnie..o 3!!Nie zgodzila sie..a w tyle bylo slychac mojego brata " niech te gowniary wracaja".Hahhaa..ja wiem,ze sie o mnie martwisz ;):P.Mamusia powiedziala,ze albo teraz albo wcale...czyli z buciksona wracamy:).Wybralysmy powrot pieszy.Hahahaha wyszlismy o 1 a bylam w domu o 4.Hahaha kawalek to byl..ale nie az tak straszny,zeby tyle isc.No,ale co sie dziwic..jak my na kazdej lawce sie rozkladalismy..zmeczeni,spiacy;).Potem sie zawzielam i powiedzialam,ze idziemy..ale naprawde mialam ochote walnac sie gdzies na trawe i tak polezac,pogadac,posmiac sie...No nic musielismy to robic maszerujac. P. ciagle mowila "Justys daj mi reke,daj mi reke" Heh zebym ja prowadzila..Jak sie juz zblizalismy do torow to zaczelo nam walic...z P. brechtalysmy sie juz z byle czego..Przez smiech staralysmy im wyjasnic z czego sie smiejemy..Nie rzoumieli naszego bulgotania...Stwierdzieli ,ze musza czesciej nas widywac.Moze im sie udzieli :) O 2. w nocy rozsiedlismy sie na torach.. i tak siedzielismy :) Jak ruszylismy dalej..to switalo...Buuuuuuuuu przez las przechodzilismy..ciemy straszny las.hahaha :) No odprowadzili nas pod sama chatke :) Wspolczuje im powrotu..ja bym juz nie dala rady :) Fajnie,fajnie bylo :) No po 4 h zostalam zbudzona :/..Straszne..na dzialce ledwie przytomna siedzialam..Przespalam sie tam 2 h...No a teraz cialo odmowilo mi posluszenstwa..P. jest na osiemnastce swojego brata ciotecznego. A ja regeneruje sily :)..jaaa jutro nie chce jechac na dzialke ;( Nie chce isc w poniedzialek do szkoly,ani we wtore..Nie chce tam w ogole juz chodzic..A wiecie co chce??chciala bym sie spotkac..z Fogiem i Bobikiem :D