Archiwum wrzesień 2005, strona 3


"Nic nie trwa wiecznie..."
Autor: kumcia
10 września 2005, 09:53

To koniec...

Po roku...

...rozstalismy sie...

Nie ma juz pana A.

...jaa..nie wiem..ale..jak...

..ciiiiiii..nic nie mowicie,ja tez nie bede....

..nie chce myslec..

/bo chcialem sie z toba zobaczyc/-zmienilo sie w koszmar..
[mase moich fochow,wtykow,wszystkiego..zupelenie,nie mialam racji..wstyd mi]
[widok go tak wscieklego,drugi raz,az oczy przekrwione..zero slow]
[mam nadzieje,ze sie ogarnie]

..bo to nie tak..

..mysli kraza kolo jednego..

..lekki spokoj,bo mysl to sie tak nie skonczy..

...skad on??????

..bo moze to ta chwila??ostateczna..

..powiedziano..

..a jednak..

..formalny koniec na stal..

..a kiedy psychiczny??..

..takie gdybanie..widzicie pisze,aby pisac,zeby zajac czas,bo to nie moja chec wylania tego z siebie...

..pisac i pisac..

*nie bede zalowac,tesknic,skamlec, i nic z tych rzeczy!

..wierzycie mi??

..bo ja sama sobie nie wierze...

 

 

 

 

*jak tu dzisiaj pojsc na koncert ze znajomymi i sie bawic dobrze?
*byla na tym rockowym..lipa..a tyle szumu zrobilam..
* a co z jego plytami,lancuszkiem i itp??
* co z ta upojna noca co miala byc prezentem na 18??;(
*....................

od serca,czarno,spacer,pyknelam,juz sa,eeeh,yyyyyyyy.....
Autor: kumcia
07 września 2005, 00:35

Od serca...

Czy miales kiedys takie uczucie,ze musisz coz z soba zrobi,a nie wiesz co??nie masz pojecia!ze poprostu okazuje sie,ze jestes beznadziejny w calej okazalosci?ze podchodziles do zycia z przymruzeniem oka i bylo dobrze,a teraz karza ci te oczy otworzyc szeroko??ze karza w jednej chwili stac sie doroslym,a ty nie chcesz..zaczynaja juz nawet na tym poczatkowym etapie uswiadamiac cie,ze pokladaja w tobie nadzieje,a ty niechesz o tym wiedziec,bo niechcesz zawodu duuzo pozniej komus sprawic???ze do niczego sie nienadajesz?ze jestes jedynie zdatny do powiekszenia grupy bezrobotnych??ze nie ma dla ciebie nic odpowieniego,ze nie masz ambicji i jestes zarazona jakas obojetnoscia,nie przejmowaniem sie przyszloscia,bo to takie odlegle?zawsze bylo dobrze?kazdy wie juz co i jak...aaa ja moge tylko glowa walic w sciane,do niczego niezdatna..Niezdatna!Chcesz byc,ale nie pasujesz do niczego..ludzie maja marzenia,wiedza...a ja pustka...Brak perspektyw.......Cholera!nooooooooo!
(nie naditerperetowac,ze sie juz przejelam matura i tym calym syfem jeszcze nie...to bardziej chodzi co po niej,bo dla takiego czlowieka jak ja..nic nie ma)

Czarno...

8h na zakupach??chociaz jestem baba to dla mnie stanowczo za wiele,wiele..No ilez mozna...tak to jest jak sie jedzie z moja mama i ciotka..Naszczescie cos sobie kupilam..torbe Snoopy'go (czarna) i bluzke Big Stara..hehee tez czaran..To jakas obsesja......Posiadam duza liczbe czarnych cichow..w szafie praktycznie wszystko czarne wisi..ja sie musze opamietac..oprocz 3 bialych bluzek,sweterka zgnilo-zielonego,bluzki rowniez zgnielej,i fioletowej,ktorej nie lubie,i tej o kolorze trawy na wiosne i bluzy pomaranczowej to wszystko czarne..oczywiscie maja dodatki innych kolorow,ale przewaza czarny...Nie moze byc:P;) Bo czarno to widze:P;)

Spacer...

Pan A. przyjechal...poszlismy nad bajorko,wzielam swojego pieska,lezec mu na kolanach i patrzyc w gwiazdy,rozmawiac..o taaaaak!te jego daj mi buzzzzi..nie chcesz mi dac buzi-smieszne!oj Glupol!!spacer za raczke:) bo my nie chodzimy nigdy za raczke,czasem sie zdazylo..ale zadko..raczej mnie obejmuje..albo najzwyklej kolo siebie stapamy:)Tig tig:)

Pyknelam...

...kolejne 2 nowelki pozytywistyczne....jeszcze raz mi ktos karze czytac o wietrze,ktory lata i gada z drzewami o bitwie..i chociaz,ze zawarta tam jest smutna historia bedzie 'najebane' opisow przyrody..to niech sie serdecznie wypcha...hehe zajelam sie bardziej smsach niz na tym o co tam chodzi!!te 30 stron ciezko mi sie czytalo...

Juz sa...

..tematy na ustny polaka..yyyyyyyyy:/ beznadzieja, jak nadzbyt ogolnikowe,to pelno milosci i rycerstwa:/ moze cos wybiore w koncu jest 150 z samej literatury...

Eeeh...

Dawidowi chyba sie odechcialo ze mna esemesowac,po 6 dniowej wymianianie zdan,dzien w dzien kilka esow juz mu sie odechcialo,hehehehehehheehe nie napisal wczorah:P;)hehe!bede plakac!!

yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

troche tak ksiazkowo i esemesowo:P;) bo tak!...
Autor: kumcia
05 września 2005, 22:41

Pieka mnie policzki..to przez pana A. wydrapal mnie ta swoja broda:p;)Swinia;):P nie swiadom wypuscil mi psa..ktory byl po kompieli,szybko nie wroci jakas suka ma cieczke..Spotkanie spokojne,bez uniesien..bo czasmi musi byc zupelnie normalnie...
Bardzo latwo daje sie poniesc zlosci,bardzo latwo z dobrego humoru przechodze w zly...radosc jakis fakt juz smutek..
Dzisiaj w szkole 9h minelo naszczescie szybko,a trucia nie sluchalam..czytalam wtedy "Szkice weglem":)...Biedna ta kobieta,ona dla meza,ona tak dobra,to wszystko dla niego..aaa on na koniec jej glowe odrabal...i co ta ksiazka ma niesc??pokazac ciemnote czyt.chlopow i lekko oswieconych czyt.np. pisarza..o brutanosci swiata,o nie czulosci,machloikach,zachlamnosci...i oddaniu do granic mozliwosci za co stracila zycie??puscila sie,bo go kochala,zeby nie poszedl do tego woja,zeby nie zostala sama z dzieckiem,bo bez niego nie dalaby rady..dla niego,a on ja marduje...Zabujcza ksiazka..

Dostalam dzisiaj chamskiego esemesa..od chlopaka,ktorego dlugo znam..i nie spodziwalabym sie..rzeklabym,ze sie lubimy....odpisalam jeden wyraz..wulgary oczywiscie jak to ja..za jakis czas fala esemesow..(a dzien wczesniej milo esemesowalismy)

"A to spierdalaj to wzgeledem czego?co ja zrobilem Justys?"

" Jakiego kurwa esa?z ktorego numeru?ja Ci dzisiaj chyba jeszcze nic nie pisalem"

"Ale ja nie pisalem takiego smsa.kurwa.Justys serio mam go w szablonach.Naprawde nie pisalem go.W chuja mnie kutasy zrobily.Przeprasza Justys..serio sorry"

"Justys Sloneczko!kurwa naprawde to nie ja.Mam Ci sie rozplakac do telefonu.Troche mi zalezy,zebys sie nie obrazila na mnie,wiec wole sie upewnic..Przepraszam"

"No Justys jak wroce to Ci postawie pizze i piwo i co bedziesz chciala.Zrobie co chcesz tylko sie nie obrazaj.Prosze..Nie daj sie prosic serio zrobie wszystko"

"No dobra jak puscisz sygnalka to znaczy,ze sie nie obrazilas i nadal mnie troche lubisz i zgodzisz sie jeszcze pojsc ze mna na impreze.."

-i puscilam tego sygnala!..eh to cala ja...
-pan A. kazal mi pisac,zeby sie wypchal..ze ten es byl napowaznie zapewnie i teraz sobie jaja ze mnie robi.Za dlugo znam tego chlopaka,zeby przyjac taka opcje co pan A.mowi.....wiesz jak mam brac tylko glowne fakty to co zaistnialo i to co ja widze i mnie dotyka nie sluchajac wyjaznien..to juz dawno powinnismy sie nie sptykac!!!!!:P;)

Taka notka...a tak!moze sobie Garfilda obejrze!

* z Dawidem jeszcze pisze;p;)
* jutro zakupy.:) no no:)

"Daję niebo, co w zamian dasz?"
Autor: kumcia
04 września 2005, 09:51

*pomine na poczatku,ze wszystko ostanio dziala mi na nerwy..poprostu drani mnie!znow powracam do wulgalryzmow!
*teksnie do tego co bylo,czyli do tych zajebistych wakacji[co tak szybkow minely]poznego wstawania,smiechu,spcerow,imprez,ognisk,grilla...budzenia mnie przez K. telefonem[bo ona zawsze dzwoni kiedy ja spie lub jem.ma farta dziewczyna],posiedzen nad stawem,rozowej lopatki,burzy,udanych spotakan z panem A.(bo te nie udane to pomine),wypadu ze znajomymi do Augustowa-no tak to nie Mazury,tylko suwalszczyzna..pieknych chwil.Smiechu,beztroskosci.....
*czemu kazdy teraz wymaga odemnie jakies dojrzalosci,spadowa,co ja jestem..i te trucie matura,matura,nie dadza sie czlowiekowi wyluzowac i na swobodnie zastanowic co dalej..bo mnie to nudzi,drazni i juz zaczyna meczyc.Bo sluchac tego co krok....nenunenu..

Aaaaaa teraz to co fajne:)
Bylam wczoraj na koncercie Blue Cafe:)heheh..Niby miala isc grupa 9 samych babek..ale czesc marudzil to sie rozstalysmy i poszlysmy w 4 z 5 chlopczykami..i dobrze,bo kto by nas podnosil na barana,podrzucal,bral na rece!biedactwa musieli sie tak nacierpiec:)Smiech,piwka,chipsy:)Pewlny brzuch,bieg bo juz sie zaczelo,a nas tam nie ma..
* co to ma byc...po co robic koncert w takim miejscu gdzie ludzie nie moga podejsc pod scene...stoja 15 krokow dalej..jak nie wiecej,ochrona ogrodzenie..bo,zeby niezniszyc odnowionego stanionu moze..psss...Ta odleglosc sprawila,ze ludzie nie piszczeli,nie darlisie,malo skakli..i w ogole...
...ale MY SIE NIE DAMY!!!!!!!...o napewno nie!!
Skakalysmy,darlysmy sie,trzepalysmy wlosami,przy czym bylo duzo smiechu..ludzie dziwnie sie patrzyli,bo tak z boczku tylko jedna grupka...no to co:)chlopakow rowno rozkercilysmy i czaduuuuuuuuu:)bo jakby moglo byc inaczej...tylko ta scena:/
Mi sie tam podobalo..alo,alo:) P. zamulona z Fogiem...Ona zapomniala jak to jest??odrazu podsumowala nas,ze pijane jestesmy..nie nie pijane bylysmy..Tylko cale my,bynajmniej ja! i nasz zapal do zabawy!!ooooo!!i A. okrzyki..
Ja wychodze z zalozenia,ze do wszystkiego da sie bawic:P;)
Az znajomi szli i do nas dolaczali:)..tylko wszyscy jakos dziwnie zamuleni[baa!! bo nie byli odpoczatku za mni].oprocz  mlodej Agnieszki:) to chyba jedyna dziewczyna z tym imieniem co ja lubie!...Mowilam Mili,zeby szla z nami..to potem stala przy nas...taka nie jarka....nie wazne:)
Bawilam sie dobrze:) nawet bardzo dobrze:)
Aaaa na koniec fajerweki.......jak ja kocham takie chwile....wszyscy sie obielismy i kolysalismy w rytm kojacej muzyki,delikatnej....aaa nad nami rozblyskaly sztuczne ognie....kazdy z usmiechem!az wtedy czlowiek czuje sie w pelni szczesliwy,az mu nie potrzeba wiecej,i dziekuje Bogu..iiii lza staje w oku!!!hehheheheheheheh!:P:)
Poczym nastapil koniec....
Spotaknie znajmomych zaproszenie na grilla...odmowilismy!!:)
Wypad na lawczke na piwko:) iiiiiiii rozstanie,mase przytulen,buziakow,stekan,ze nie.....i tak dluzsza chwile:) hehehe! az sie rozstalismy z jedna czescia...poczym chwile!! i o domu!!!

Odbieranie wiadomosci od Dawida [tego co poznalam w nocy] Wyslal mi kiedy sztuczne ognie bily na niebie..ze robi wrazenie:P;) To byl pierwszy dzien w ktorym z soba wymienilismy malo esemsow,on 2 ja jednego..:P;)

Iiiiiiii dziekuje Niebiosa,ze spelnily moja prosbe!!!!!

"Dodaj sobie otuchy
Kochaj siebie co dnia
Odgoń swoje złe duchy
To juz najwyższy czas"