Archiwum 04 września 2005


"Daję niebo, co w zamian dasz?"
Autor: kumcia
04 września 2005, 09:51

*pomine na poczatku,ze wszystko ostanio dziala mi na nerwy..poprostu drani mnie!znow powracam do wulgalryzmow!
*teksnie do tego co bylo,czyli do tych zajebistych wakacji[co tak szybkow minely]poznego wstawania,smiechu,spcerow,imprez,ognisk,grilla...budzenia mnie przez K. telefonem[bo ona zawsze dzwoni kiedy ja spie lub jem.ma farta dziewczyna],posiedzen nad stawem,rozowej lopatki,burzy,udanych spotakan z panem A.(bo te nie udane to pomine),wypadu ze znajomymi do Augustowa-no tak to nie Mazury,tylko suwalszczyzna..pieknych chwil.Smiechu,beztroskosci.....
*czemu kazdy teraz wymaga odemnie jakies dojrzalosci,spadowa,co ja jestem..i te trucie matura,matura,nie dadza sie czlowiekowi wyluzowac i na swobodnie zastanowic co dalej..bo mnie to nudzi,drazni i juz zaczyna meczyc.Bo sluchac tego co krok....nenunenu..

Aaaaaa teraz to co fajne:)
Bylam wczoraj na koncercie Blue Cafe:)heheh..Niby miala isc grupa 9 samych babek..ale czesc marudzil to sie rozstalysmy i poszlysmy w 4 z 5 chlopczykami..i dobrze,bo kto by nas podnosil na barana,podrzucal,bral na rece!biedactwa musieli sie tak nacierpiec:)Smiech,piwka,chipsy:)Pewlny brzuch,bieg bo juz sie zaczelo,a nas tam nie ma..
* co to ma byc...po co robic koncert w takim miejscu gdzie ludzie nie moga podejsc pod scene...stoja 15 krokow dalej..jak nie wiecej,ochrona ogrodzenie..bo,zeby niezniszyc odnowionego stanionu moze..psss...Ta odleglosc sprawila,ze ludzie nie piszczeli,nie darlisie,malo skakli..i w ogole...
...ale MY SIE NIE DAMY!!!!!!!...o napewno nie!!
Skakalysmy,darlysmy sie,trzepalysmy wlosami,przy czym bylo duzo smiechu..ludzie dziwnie sie patrzyli,bo tak z boczku tylko jedna grupka...no to co:)chlopakow rowno rozkercilysmy i czaduuuuuuuuu:)bo jakby moglo byc inaczej...tylko ta scena:/
Mi sie tam podobalo..alo,alo:) P. zamulona z Fogiem...Ona zapomniala jak to jest??odrazu podsumowala nas,ze pijane jestesmy..nie nie pijane bylysmy..Tylko cale my,bynajmniej ja! i nasz zapal do zabawy!!ooooo!!i A. okrzyki..
Ja wychodze z zalozenia,ze do wszystkiego da sie bawic:P;)
Az znajomi szli i do nas dolaczali:)..tylko wszyscy jakos dziwnie zamuleni[baa!! bo nie byli odpoczatku za mni].oprocz  mlodej Agnieszki:) to chyba jedyna dziewczyna z tym imieniem co ja lubie!...Mowilam Mili,zeby szla z nami..to potem stala przy nas...taka nie jarka....nie wazne:)
Bawilam sie dobrze:) nawet bardzo dobrze:)
Aaaa na koniec fajerweki.......jak ja kocham takie chwile....wszyscy sie obielismy i kolysalismy w rytm kojacej muzyki,delikatnej....aaa nad nami rozblyskaly sztuczne ognie....kazdy z usmiechem!az wtedy czlowiek czuje sie w pelni szczesliwy,az mu nie potrzeba wiecej,i dziekuje Bogu..iiii lza staje w oku!!!hehheheheheheheh!:P:)
Poczym nastapil koniec....
Spotaknie znajmomych zaproszenie na grilla...odmowilismy!!:)
Wypad na lawczke na piwko:) iiiiiiii rozstanie,mase przytulen,buziakow,stekan,ze nie.....i tak dluzsza chwile:) hehehe! az sie rozstalismy z jedna czescia...poczym chwile!! i o domu!!!

Odbieranie wiadomosci od Dawida [tego co poznalam w nocy] Wyslal mi kiedy sztuczne ognie bily na niebie..ze robi wrazenie:P;) To byl pierwszy dzien w ktorym z soba wymienilismy malo esemsow,on 2 ja jednego..:P;)

Iiiiiiii dziekuje Niebiosa,ze spelnily moja prosbe!!!!!

"Dodaj sobie otuchy
Kochaj siebie co dnia
Odgoń swoje złe duchy
To juz najwyższy czas"