Archiwum luty 2004, strona 1


18 Rafala i zarazem 21 urodziny Marcina ..:*...
Autor: kumcia
07 lutego 2004, 23:55

Bylo tak sobie.Hmmm nawet nawet...W najlepszym momencie pojechalysmy. Bo nie bylo naszym marzeniem  wracac z Mylna na piszo..w deszcz[tak to mialysmy podwozke pod samiutki dom]..Tym bardziej,ze A. dopiero wyzdrowiala...a za mnie sie bierze cholerna grypa.Jak juz pisalam  nie dam sie..

Smierdze fajakami i piwem...az mnie glowa boli

Nie ,ja oprocz coli i fanty nic nie pilam.Nie wchodzilo mi...

Potanczylysmy troche...

Wszystkie oprocz mnie i A..Caly czas tylkami  wymiataly ze szok..Nie wazne czy techo,hip hop,pop..Do wszystkiego..Chyba musze pobrac u kogos nauki.Pokrecic potrafie,ale nie "tak" :P

Wkurzaly mnie  fochy  poczatkowe   znajdujacych sie tam par...I robienie sobie w pewnych chwilach na zlosc..uh

Patrzac na to cieszylam sie,ze jestem sama...

Co do wkurzania...to denerwowaly mnie "szalone trzynastki"..Mysla,ze jak naloza kilogram tapety na twarz,beda pily piwko i palily to im wszystko wolno..Gowno! A i przewaznie czaja sie na jakis starszych losi,aby ich wyrwac.Czarne mysli mi chodzily po glowie np. zeby jedna butelka jebnac...

Usmialam sie jak przyszedl  Dominik z Hubertem..Wpadli  15 min przed naszym odjazem..Szkoda,ze nie wczesniej..Wtedy bym stwierdzila,ze bylo zjabiscie..

To nasz klimat,dlatego!

grypka chce mnie blizej poznac...
Autor: kumcia
06 lutego 2004, 22:35

Wstalam dzisiaj o 8:30..Straszne,a jeszcze bardziej straszne jest to,ze udalam sie do szkoly..Bym powiedziala,ze to grzech w ferie...lecz moj kochany wychowawca po nas dzwonil ..To byl 2 raz jak bylam..ozdabiamy klase i na scianie malujemy rysunki..tu akurat historyczne.Nie wiedzialam,ze mam taki talent malarski...Ah bede drugi Picaso :P Zabawanie bylo...Spedzilam tam az 5 h..Tomek  podszedl do mnie i mnie podniusl ..zaczal sie smiac i powiedzial :"ciezka jestes"..Zartowal czy nie??to malo wazne.Moze jakas mala diete bym sobie zrobila.Ciezka sprawa..Wrocilam do domu oblala,bolala mnie szyja,plecy,glowa....zaraz polozylam sie spac.Musialam odespac...Wstalam...i zmierzylam sobie temperature..Patrze 37 i 5 kresek stopni.No pieknie...ferie a mnie chorobsko lapie.Wzielam termometr strzepalam do 36 i 6 zeby sie nikt nie skapnol.Zdolna ze mnie bestia...Poczym nafaszerowalam sie lekami.Janusz dal mi rade..jak co i ile.Gdyz sam nie dawno wyzdrowial! I to wszystko przez wczorajszy dzien.Z K. bylam u fotografa ogladalysmy zdjecia ze studniowki.Mialam Dominikowi kupic.Ta sie zgrzalysmy a ptem ucieszone na dworek wylecialysmy..Zaszlysmy do A. ...No i chlopaki przyjechali to wylecialysmy sobie jak te skowrotnki.. cieplo nie odziane..Wogule wietrzylismy ten samochod..Z K. w nocy w samych bluzach po lesie latalysmy..Tak sie koncza glupie pomysly...Ale nie moge byc chora jutro jest Rafala 18!! Musze byc na nogach..Zamiast grzac dupcie to madra Kumcia wyszla sobie na dwor..Znow do A. wbilysmy .Za 1,5 h wpadli chlopaki z P. Moge stwierdzic ze fajnie bylo...A. jakos namnie lagodnie dziala. Jak od niej wyszlismy to pojechalismy sie przejchac..Zatrzymalismy w lasku..Gadka,brechty..Radek popija piwko..Ktos podjerza..Niespodzianka.Panowie policjanci..My w 4 upchani z tylu..Wypytuja sie owszystko,dowodziki od chlopakow..A ja siedze i powstrzymuje sie aby smiechem nie wybuchnac :) Uh..jakos mi sie udawalo..Po przesluchaniu zostawili nas w spokoju :)..Milo bylo :P Zaraz ide sie nafaszerowac lekami...Pierw cos zjem,aby nie niszczyc zoladka...A pozniej pod kolderke....Jak moja mam wrocila z pracy..Wylecialam ucieszona...Nie moze sie skapnac ,ze grypka  chce mnie blizej poznac...No a jutro impra!! jjeeeeahh!

Ostanio P. mnie denerwuje..Ej! poprostu jak by zaczela myslec tylko o sobie.Nie mowie,ze  jest egoistka..Tylko gorsze dni??no nie wiem.Jakas zarozumiala.Ale chyba zauwazyla,ze o cos chodzi...Zauwazyla chyba,ze jest teraz tak na uboczu.Sama sie od nas odsunela..albo 3 obcja przeszlo jej.Mam nadzieje..Milutka byla,tulila sie..

To ja...
Autor: kumcia
04 lutego 2004, 22:51

1.
Mam sile...mam wiare...
To ja bede silna.I bede podtrzymywala na duchu moja mame,aby nie upadla...Aby nie zwatpila i nie powiedziala,ze ma dosc..
To ja bede napelnia nadzieja i sila serca mojej rodziny...
To ja bede ta optymistka,ktora nigdy nie watpi....
To ja bede mowila :"Nie jedno przetrwalismy,z tym tez damy sobie rade"
To ja bede ta osoba,ktora bedzie godzi sie z losem..I twierdzila :"tak widocznie musi byc"
To ja...

Kto przypuszczal,ze tak bedzie..Nikt nie wiedzial,ze tak bedzie...

Moj tata ma cukrzyce...Musi brac insuline.To jest uciazliwe...gdzie tu sprawiedliwosc??No tak,nie ma sprawiedliwosci..
Nie dosc,ze jest juz dotkniety jedna powazna choroba!to teraz doszla druga..No tak zycie jest pelne niespodzianek!

 Czlowiek,ktory mial przed soba przyszlosc...Zochorowal.Chorba-dotknela bolesnie Jego i jego bliskich...Marzenia jego legly w gruzy..Jedynie jakie pozostaly to szczescie dla bliskich i spokojna starosc.Nie ma juz bylsku w oczach..Pustka..Sa wypalone tak, juz od  7 lat....

Kocham Cie tato!!

2.Pierwsza czesc notki byla pisana rano...
Wrocil mi humor!To zawsze mile widziany gosc..Dokladnie po wizycie u A. Z Kamila poszlam ja odwiedzic.Biedaczka sie rozchorowala!!Siedzialysmy ,gadalysmy o wszystkich/wszystkim i o niczym,malowalysmy balony,kolorowanke jej brata,ogladalysmy zdjecia i itp..Wracalam z usmiechem na twarzy.Cala w czekoladzie,brokacie i nadatek wymazana flamastrami. A na ustach mialam tone roznego rodzaju blyszczykow :P. Fajne takie babskie wieczory :) ..Nie myslalam ze bedzie az tak fajnie..Dobrze jest sie oderwac od zmartwien...

Auuuuu...haha:P
Autor: kumcia
01 lutego 2004, 13:39

To bedzie dluuuuuuuuugaaaaa notka....:P

Jak milo zaczac nowy miesiac od imprezy.Jak mozna sie domyslec,poszlam na nia!!Nie moglam sie powstrzymac.Choc mialam stracha..Gdyz w piatek siedzialysmy sobie z chlopakami w samochodzi.No i madra Kumcia,zrobila supeka na koncu swojego szalika..I odbijala go sobie o fotel..No i supelke sie odbil i walnal Kumcie prosto w jej cudny nochalek!!jak sie potrafie supelkiem walnac,to co moze sie zdarzyc w srod tlumu ludzi tanczacych??to sie nazywa miec szczescie!!No wiec przygotownia do balnagi byly jak zwykle wyjatkowe...Zdazylam przejsc tylko z mojego pokoju do salonu[bardzo blisko siebie polozone] i podczas tej drogi zgubilam moje sylikonowe ramiaczko od biustonosza..Szukalam ,ale nie znalazlam.Moj brat powiedzial ,ze jestem najlepsza..Hahaa jasne! Naszczescie mialam zapasowa pare :D..Nie jestem przesadna ,ale tym razem zrobilam wyjatek.Nie zalozylam swoich ulubionych spodenek gdyz,bylam na nich na 2 imprezach..no i byly po nich zachlapane krwia..Raz moja ,raz Michala..Wolalam nie ryzykowac :P Bylysmy na miejscu o 20..Patrycja nas wysciskala...I jazda...odrazu wymiatamy na srodku..Zimno dosc bylo..ludzie jeszcze nie nachuchali :P..Napoczatku tak sobie bylo...P. myslala,ze chlopaki cos do nas maja lub sie im znudzilysmy..bo sie znami nie bawia..EEEeee mowilam jej ,ze ma wybujala wyobraznie..Oczywiscie musieli wybic jakies piwko.Zaraz sie impreza rozkrecila na maxa!!Duze kolko,a w srodku my z P. Oczywiscie nie caly czas..Poznalam Patrycji brata Krzyska..nawet fajny :)...Paulina jak przechodzila kolo nas to obejmowala nas...Dziwne to troszke bylo..Moze chciala sprawdzic czy mamy sadelko :P  Po jakies godzince a moze 2 wygonili nas z sali,bo trzeba biliciki kupic..Wiadomo musi byc kasa aby zaplacic za wynajencie lokalu..Nawet z P. nie staralysmy sie wymigac...Przeciez 5 zl to nie duzo kasy..Zawsze wchodzimy za darmo..wiec raz mozemy zaplacic :P..Bobik dawal pieczatki..Haha na mojej rece znajdowalo sie 7..gdbym nie zabrala reki to by bylo wiecej..No wiec przechodze sobie przez drzwi do sali..Karol zlapal mnie  za tylek..Zboczeniec !!:P ale lubie go ..wporzo kolo!!Fajnie sie tanczy z Tomiek..Jest sporo wyzszy i moglam sie w niego w tulic...Najchetniej to bym zamknela oczy i poszla spac..ale to tylko kolega zaznaczam!!!Czasem bywalo ze z P. bawilysmy sie w 2 roznych kolkach..Bo to tak..Bylo 1 duzo kolko,ludzie do srodka sie pakuja ..no i wadomo w jedna strone tancza :P  I wtedy powstaja 2 kolka..Raz wyszlo tak: ja sama i chlopaki..Auuuu haha ..Krzysiek1 mnie 2 razy na rekach nosil..tzn za 2 razem..Zlapal mnie i sie zemna krecil i skakal..Czy ja juz pisalam,ze uwielbiam byc noszona na rekach??Hmmm uwielbiam za malo powiedziane kocham :D..Albo Krzysiu1 chcial mi dac buzi..za co to nie wiem..I jakos tak wyszlo,ze dostalam z glowki w policzek..Chyba za duzo wypil :P...ale on wszystkie obracal ..A z Karolem nasz taniec.Uh Wiecie o co chodzi??:P Nic zboczonego oczywiscie :)..A jak nagle pojawil sie Szajba ze swojimi kolegami..O boze ..Jeden sie oparl o mnie i sie pyta..Kolezanko jestes z....A ja jak glupia powiedzialam .Tak.Plota pojdzie..Zaraz sie zmyli...ale znowu z powrotem zawitali...I wtedy chlopaki chcieli ich lac...bo nie zaplacili za wiazdowe..kazdy pretekst nie jest zly..My z P..Staralysmy sie to im wybic z glowy..Bo impreza by sie popsula...Gadalysmy z Tomkiem..Michalem..Marcinem[Biolym].I ich przekonalysmy!! Marcin dla brechtu.Podciaga sobie rekawy,Mowie do mnie potrzymaj piwo..Ja im pokaze..A my nieee!!takie bojki nie koncza sie dobrze...rezultatem moze byc czyjs polamany nos :P..No i sie bawimy dalej..I P. zachcialo sie siusiu..zeszlysmy na dol..Ona poszla a ja czekam z chlopakami..Karol,Michal i Mracin[Bioly]..Karol daje mi piwo..No napij sie..Ja nie nie..No napij sie,odemnie sie nie napiejsz..No to zrobilam lyczka..No zimne bylo..zaczal sie smiac..takiego pozadnego!! No to wzielam wiekszego..A Marcin do mnie pijesz jak moja 2 letnia siostra..Haha no dzieki..Michal tak na mnie popatrzyl..widac ,ze jest cienka!!Dobra dobra..nie jestem cienka!:P smialam sie..No zartowalismy sobie..P. przyszla i poszlysmy na gore!..Jak sie zaczynaly "sakanki"..Wszyscy sie rzucaja na srodek..obijaja o siebie..I wogule.Mi sie takie cos podoba..Balam sie o nos ,ale jak sie czegos pilnuje to tym bardzie to obrywa wiec..Sie rzucilam..Uwierzcie..frajda na maksa!!Ktos mnie z glana w kolano kopnol..Nie chcacy..No siniaczek jest...ale to co!Najbardziej sie tym przejmuje! Bioly jak stalam juz zmeczona przy scianie..Wpadal na mnie..Wogule z P. jak ktos lecial to uciekalysmy....Nie mam pojecia czemu Gola ze mna zatanczyl..Wydawalo mi sie,ze mnie nie lubi..A moglam sie spytac o ta "kijanke"! Nie pomyslalam.Trudno sie mowi!.Skorpion mnie denrwowal.on naparwde jest dziwny..Kiedy tylko sie zblizal do mnie to sie odsowalam tak aby go nie urazic..Pytal mnie sie czy go sie boje??gdbyscie zobaczyli go i jego zachowanie..to mogli byscie sie przestraszyc!Tak gdzie okolo 3...prawie ludzi nie bylo..No zmyli..Niektorzy poszli trzezwiec do domciu :)..To ja i P.Marcin,Tomek,Krzysiek..Dajemy czadu..Karol podszedl[od tylu,haha bez skojarzen] obil  mnie ...i jazda..Narzucal tempo..I do mnie "szybciej,szybciej".Qrcze ja nie potrafie sie tak szybko jak on ruszac...A tym bardziej tylkiem krecic...ale powiem ,ze dobrze mi szlo :P..reszta sie z nas smiala..P. Mowi zostaw ja...Przyszla Milena z Patrycja sie porzegnac..Dostalismy po buziaczkach..Szkoda ,z e poszly ;(..A Karol znowu..dajemy.Hahah lepsza jazda..Wkoncu..Nie wiem czemu!! Marcin mnie zlapal i powiedzial "Zostaw ja zboczencu"..haha .Powiem jedno "fajny jest Marcin" :D..Chlodniej sie zrobilo..zalozylam kurtke...ale nie wygodnie mi bylo..To Marcin mowi to daj mi ja..a ja Nie nie[chcialam sie troche jeszcze pogrzac]..przeciez Ci cieplo jest..P. mowi "przeciez goracy z Ciebie chlopak"..I tak zaraz i zdjelam i pytam sie czy chce..On no jasne..Wcisnal na siebie moja kurteczke..haha troche za ciasna i mala byla..Poprawial mu ja..I w niej tanczyl..Dobrze mu szlo..Nawet dlugo wytrzymal...ale w koncu mu sie goraco zrobilo..Pomagalam mu ja zdjac..I on" Nie rozbieraj mnie"..A ja dobrze i podnioslam mu  bluzke..dla jaj!I mial zamiar mniena rece wziasc..ale jakos tak glupio wyszlo..ze ja sie odwrocilam i poszlam zaniesc kurtke..Oj ja glupi!!nie wiem ale chyba nie wie Marcin jak bardzo moze sie znami wyglupiac..tak jak by sie troche krepowal..Np.jak tanczylismy..To nagle przedemna  stanol..I w dol zjechal..Przeciez dla brechtu ja bym za nim[fajnie by bylo,jeszcze nigdy nie znizalam sie z tylu chlopaka:P no nie dziwne].ale nic nie zdarzylam zrobic ,bo sie zmyl na swoje miejsce :p..haha szkoda :PJuz juz..koncze!! Jeszcze o jednym kolesiu!!Taki Slawek do mnie:" Mam zal do ciebie"

Ja :"za co"?

On: ze tak czarujesz oczami

Ja: hahah dzieki

On: naprawde masz piekne oczy [ale tani bajer]

Ja: tak??

On:tak

Ja:dzieki

Rozmowa,kto ze mna do klasy chodzi..bla bla

on: tylko im zazdroscic,ze z toba chodza do klasy

ja:no jase

on:gdbym z toba siedzial w lawce dawala bys mi sciagac

ja: gdbym pierwsza spisala

on:co bys mi jeszcze dala

ja: a co bys chcial??[leeeeeeeeeee...]

on:duzo rzeczy!

ja: np.

on:Poznac Cie bardzo bardzo blisko..Jest taka mozliwosc.zgadzasz sie

ja: musze sie zastanowic :p

Poczym sprytnie Justynka sie wymigala..i sie zmyla..ale i tak ja dopadl i wydebil nr tel...No qrwa!! nie moglam cos sciemnic..albo nie wiem!!heh

Impreza jednym slowem zajebista byla!!jesio raz chce!!