To ja...


Autor: kumcia
04 lutego 2004, 22:51

1.
Mam sile...mam wiare...
To ja bede silna.I bede podtrzymywala na duchu moja mame,aby nie upadla...Aby nie zwatpila i nie powiedziala,ze ma dosc..
To ja bede napelnia nadzieja i sila serca mojej rodziny...
To ja bede ta optymistka,ktora nigdy nie watpi....
To ja bede mowila :"Nie jedno przetrwalismy,z tym tez damy sobie rade"
To ja bede ta osoba,ktora bedzie godzi sie z losem..I twierdzila :"tak widocznie musi byc"
To ja...

Kto przypuszczal,ze tak bedzie..Nikt nie wiedzial,ze tak bedzie...

Moj tata ma cukrzyce...Musi brac insuline.To jest uciazliwe...gdzie tu sprawiedliwosc??No tak,nie ma sprawiedliwosci..
Nie dosc,ze jest juz dotkniety jedna powazna choroba!to teraz doszla druga..No tak zycie jest pelne niespodzianek!

 Czlowiek,ktory mial przed soba przyszlosc...Zochorowal.Chorba-dotknela bolesnie Jego i jego bliskich...Marzenia jego legly w gruzy..Jedynie jakie pozostaly to szczescie dla bliskich i spokojna starosc.Nie ma juz bylsku w oczach..Pustka..Sa wypalone tak, juz od  7 lat....

Kocham Cie tato!!

2.Pierwsza czesc notki byla pisana rano...
Wrocil mi humor!To zawsze mile widziany gosc..Dokladnie po wizycie u A. Z Kamila poszlam ja odwiedzic.Biedaczka sie rozchorowala!!Siedzialysmy ,gadalysmy o wszystkich/wszystkim i o niczym,malowalysmy balony,kolorowanke jej brata,ogladalysmy zdjecia i itp..Wracalam z usmiechem na twarzy.Cala w czekoladzie,brokacie i nadatek wymazana flamastrami. A na ustach mialam tone roznego rodzaju blyszczykow :P. Fajne takie babskie wieczory :) ..Nie myslalam ze bedzie az tak fajnie..Dobrze jest sie oderwac od zmartwien...

ZeBeRkA*
06 lutego 2004
jestes optymistka, tak sądze i popostu bądz dobrej mysli :). Ja sadze ze przed twoim tatą jeszcze dluuugie lata zycia, moze nie bedą łatwe, ale jak bedziesz przy nim, to na pewno bedzie ci wdzieczny za wsparcie :). Głowka do gory, jestem z Tobą :*:)
ewcia_olsztyn
06 lutego 2004
tak 3maj sie
06 lutego 2004
trzymam kciuki !!! za tatę i za ciebie pozdrawiam
nie_taka_zla
06 lutego 2004
Mysle ze przed Twiom Tata jeczsz wszystko mozliwe.Problemy trzeba rozwiazywac a nie uciekac przed nimi.
06 lutego 2004
Przykro Mi.Ale ja z ta choroba zyje juz pare lat.Twojemu tacie bedzie lepej bo jest juz doroslym czlowiekim.
nie_taka_zla
06 lutego 2004
Mysle ze przed Twiom Tata jeczsz wszystko mozliwe.Problemy trzeba rozwiazywac a nie uciekac przed nimi.
06 lutego 2004
hmmm...przykro mi, ale z drugiej strony ciesze sie ze nie tracisz tego małego promyczka optymizmu...jak widac zawsze po nocy nastaje nowy dzien:)
06 lutego 2004
Właśnie grunt to się nie zamartwiać...nie myśleć cały czas o problemie.... Bo to nic nie da... Rób tak jak robisz....nie siedz w domku baw się... Zobaczysz że wkrótce wszystko się ułoży! :*
mała_olsztyn
06 lutego 2004
dorze będzie uściskaj tatusia jestem z Tobą :*:*:* a jak nosek oki? :* papapa
sarah connor
06 lutego 2004
na pewno masz siłę i wiarę, wierze w Ciebie :)
05 lutego 2004
nie mam weny komentowania ale jak juz cie odwiedzilam to nie moglam sie nie wpisac:)takze powiem tylko trzymaj sie i pozdrówki!!!
05 lutego 2004
Hmmm... Bedzie dobrze :) Posdrof tatusia :) no wlasnie fajnie czasem urzadzic sobie taki wieczor :) Posdrafiam :***
cała_ona
04 lutego 2004
ja tez uwielbiam takie wieczory :P

Dodaj komentarz