15 listopada 2006, 21:00
..pan A. wyjechal...ostatni pocalunek,ah te motylki w brzuchu.:) ale my juz raczej z soba nie bedziemy..podobnierz wszystko ma sens..dobra..ale nie wszystko ma przyszlosc..to chyba nas sie tyczy..w sumie niby wszystko ma swoj koniec.
Juz 2tyg sie nie wysypiam,jeszcze potrwa to jakis czas a sie pochlastam,tak wyglada zycie na wysokich obrotach!!
Moja ukochana K. tak dawno ja nie widzialam..2 miechy...wiesz co??w tej czapce w paski wygladasz slodko..mmmmmmm..kochany gluptasek..
Ogolnie to: weslo i ...klotliwie:P hehehe
Chyba jestem jak typowa baba..kasy nie ma a i tak sobie bluzke kupila:P suchy chleb i jedna parwoka dziennie heheh..oh tak