tak bywa,tak jest..


Autor: kumcia
15 listopada 2006, 21:00

 

 

..pan A. wyjechal...ostatni pocalunek,ah te motylki w brzuchu.:) ale my juz raczej z soba nie bedziemy..podobnierz wszystko ma sens..dobra..ale nie wszystko ma przyszlosc..to chyba nas sie tyczy..w sumie niby wszystko ma swoj koniec.

Juz 2tyg sie nie wysypiam,jeszcze potrwa to jakis czas a sie pochlastam,tak wyglada zycie na wysokich obrotach!!

Moja ukochana K. tak dawno ja nie widzialam..2 miechy...wiesz co??w tej czapce w paski wygladasz slodko..mmmmmmm..kochany gluptasek..

Ogolnie to: weslo i ...klotliwie:P hehehe

Chyba jestem jak typowa baba..kasy nie ma a i tak sobie bluzke kupila:P suchy chleb i jedna parwoka dziennie heheh..oh tak

19 listopada 2006
e tam gazety, ja kradne papier z uczelnianych kibli :DDD [brzydki nawyk z LO]
17 listopada 2006
ja sie nie wysypiam od poltorej roku...
16 listopada 2006
\"suchy chleb i jedna parwoka dziennie\" hahahaha PADLAM! :DDDDDD
*linka*
15 listopada 2006
A Justyś nic się nie zmieniła :). Cieszę się, że częściej tu zaglądasz :). Twoje notki są tak zwariowane, że drugich takich próżno szukać :).
Jak to mówią nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... Ale z drugiej strony któż wie, jak się to wszystko potoczy :). Nie byłabym zaszokowana, gdyby się miało okazać, że jeszcze do siebie wrócicie :P.
Kochana, ja się nie wysypiam od dobrych kilkunastu miesięcy... Chyba już zapomniałam, co to znaczy :).
Ściskam Cię baaaaaardzo mocno :* :).
poza_czasem
15 listopada 2006
W takim razie oszczędzaj, bo z pełnym brzuchem lepiej się śpi zdecydowanie :)
15 listopada 2006
widze, ze u ciebie wsio gra ;)
och motylki... tralalala ;p
15 listopada 2006
haha:)
oj znam te motylki, cudowna sprawa choc nie jest sie razem :>

Dodaj komentarz