Archiwum 27 listopada 2005


Bez tytułu
Autor: kumcia
27 listopada 2005, 21:41

 

Impreza?
-udana,udana jak najbardziej:)
Z ludzim co mialam  zobaczyc sie zobaczylam,szkoda,ze tylko na poczatku..tyle ludzi-ciezko bylo sie odnalesc..
Ten scisk,zeby wyjsc trzeba bylo przepychac sie przez tlum ,krzyczac przepraszam,czasami w zlosci jak nie chcieli sie usnunac rozpychac lokciami..
Przewaznie na imprezach tam ladowalam ja i czuby,czyli jedyna dziewczyna bylam.
A wczoraj o dziwo w skladzie naszym przewaga byla kobiet:)
..nawet jednemu panu padalam swoj nr tel,bo tak ladnie prosil:)pozniej namawial do wspolnej zabawy,ale jakos..nie mialam ochoty..wolalam sama bez skrepowania na schodeczku przy swoich znajomych:)
-tragedia,zegarek zgubilam,odpiol sie,a to byl prezent od mamy..bez niego dziwnie sie czuje,zal..
-znowu nogi odmowily posluszenstwa..starosc..wychodze z wprawy??
Czujecie czekac na samochod w cienkiej bluzece po 3 zwracajac uwage jakie teraz temperatury mamy..
...staralam sie byc dzielna:D
Bylam wykonczona,prawie w drodze powrotnej usnelam...

Aaaaaa dzisiaj spedzilam dzien z panem A.
Twierdzil,ze go wykorzystuje :>
wcale,ze nie..:P
Lubie jak nasze spotakania tak wygladaja..
..poprostu jest milo...
-rozstawac sie z usmiechem..tzn ja to akurat uciekalam po schodach pisczac i sie smiejac,krzywde chcialm i zrobic!

[kiedy ja zaczne sie uczyc tej biologi,nie mam kiedy,jeszcze wyjdzie,ze nie zdam tej matury]