12 września 2005, 21:24
Fale goraca uderzajace..szybkie bicie serca.Mieszane uczucia zlosc....
Dobra!
DEFINITYWNY KONIEC Z PANEM A.!!!
-na tym blogu juz nic o nim nie ma i nie bedzie...nic a nic..
-nie przewidziany obrot sprawy..
-tak jak Wy uwazaliscie i ja mialam nadzieje..po tym jak po koncercie zostal ze mna,potym jak mowil o naszej wspolnej studniowce i pozwolil,zebym go gniotla i nie protestowal do momentu az mu sil zabraklo jeszcze mowil 'zobaczysz wypomne ci to'
-pomylismy sie wszyscy..........a szczegolnie ja...
uwierzycie naprawde w tej chwili ciezko mi sie zrobilo,rece jak z waty........dobra!
nie moge!zdeptana!
Mieliscie ochote wyc?????i walic piesciami w sciane??zniknac,nie istniec,zapasc sie pod ziemie lub rozplynac??
Po tym wszystkim.........teraz wiesz,nic nie znaczylas!
ale po co te lzy??po cholere???????????????????????!!!!!!!!