Archiwum 04 marca 2005


'obejmnij mnie i powiedz,ze jestem kims waznym...
Autor: kumcia
04 marca 2005, 22:48

Ja jestem jego Kubusiem Puchatkiem,aaa on moim Krzysiem :P;)
Jestem jego 'przyjacielem do nic nie robienia' :)

On: oj ty glupiutki Kubusiu!!
...
On: Kubusiu ty masz piersi!!!!!!!!
Ja: to ty nie wiedziales!!
On: no to i siurka tez nie masz!
Ja: mam!!
On: niee!
Ja: tak!!
On: nie!!!!!
Ja: no dobra nie!
On: no to nie jestes Kubusiem Puchatkiem!!
Ja: jestem....
On: nieeee !! jestes ta od 7 krasnoludkow..
Ja: wes daj spokoj!! jestem Kubusiem...aa  moze Kubusia Puchatka!!moze byc i tak:)
[ten dialog moze i nie jest smieszny..ale przedstawia nasze zrycie w malym stopniu]
...
On: oj ty glupiutki Kubusiu!!

Zachowujemy sie jak warjaci:P;)..sa przeblyski normalnosci:)

I tak jezdze z Fogiem..Kazdy moglby pomyslec,ze nie dziwne,ze jedze z nim za darmo..skoro to moj kolega i w dodatku ze mna czy bezemnie by i tak robil te kursy!robie to od czasu do czasu...kiedys czesciej..I pan A. uswiadamial mnie,ze czasem moglabym dac mu 2 zl[to nie wiele;]..zeby nie bylo..Napoczatku tego nie rozumialam..no bo czemu??.ale doszlam do wniosku,ze racja!

Ja: Masz:D!!
On: daj spokoj..schowaj to..
Ja no wes!!
On: niee chce..
wysiadalam..polozylam kase na polce..wytrzeszczyl oczy
On: masz w ryj![ooooo matko! hahaha]

P.: jak nie chcial to nie trzeba bylo mu dawac..
Ja: glupio by mi bylo...skoro mi A. jeszcze to mowil..

Podczas drogi oni sie smieli aaa mi sie przykro robilo...
Bo te slowa..te slowa...mowisz szczerze..Rozumiem..I tak wiele osiagnelam..Tak duzo!i powinnam walczyc o wiecej..O to,zebys byl moj i koniec!! bez zadnego ale....

Lecz te slowa...mnie rozlozyly na lopatki...Potworzyly rany na sercu..male ale sa..
Odebraly chcec walki..gdzie ona jest??nie chce tego stracic co osiagenalam..ale nie chce stac sie z jedna z wielu..Mialam ci pokazac,ze nie wszystkie sa takie same..aa sam mnie chcesz taka uczynic...

...ale to tylko slowa..rozne rzeczy sie mowi..Inne robi! ale one tkwia we mnie i juz...

Te moje watpliwosci udzielaja sie mu...

Nie wiem przypadkiem..czy to wszystko nie runie!!!
Nic nie spytalam sie kiedy..jak i co...Aaaa on jak zwykle nic nie powiedzial..Czekalam az sam..sam powie kiedy sie widzimy..Aaa on nic:) Wyszlam..i nic nie wiem:)

Chociaz bardzo bym sie chciala zobaczyc jutro z moim 'Krzysiem'..lecz ja nie wyjde z propozycja..Tym bardziej,ze pol dnia spedze na kuligu:)..Kiedys bym skakala pod sufit..z radosci aaa teraz jakos..Tak..eh...no bo mysle o moim 'Krzysiu i nie robieniu nic':) Kochany czubek!!

Aaaa nie zgadniecie:):P...Z godzine siedzielismy w lazience rozmawiajac:P;)..Hahah..dobre miejsce..Aaa tak jakos wyszlo:P;)

'nie!!'-'dlaczego?'-'bo nie!'-'podaj powod'-'bo...
Autor: kumcia
04 marca 2005, 12:27

Przed wczoraj:
Chociaz nie bylismy umowieni to przyszedl mnie odwiedzic..

Tak sie mi przygladal..mowil,ze jestem inna..
No tak..w koncu jak ogladal jakies strony w necie to nie siadlam mu na kolanach i nie robilam tego z nim..Tylko siedzialam na lozku..Prawie nic nie mowilam..Nie smialam sie..Wlaczylam bajke "Rybki z ferajny" :D....Aaaa slowa,ktore kiedys by mialaly duze znaczenie,wywolalyby usmiech..Nie wzbudzaly zadnych emocji..Ze chcialby zostac..ze nie chce isc,ale potem nie ma jak wrocic..Ze kiedy skopilam sie na bajce..aa on zamiast ja ogladac to sie patrzyl na mnie..aa moje 'no ogladaj' skomentowal 'ale ona mnie nie interesuje;);P'..i jeszcze wiele takich..Poprostu ja nie wiedzialam czy one plyna prosto z serca..sa szczerze..czy powiedziane od tak!
Przytulil,dal buziaka-nic!Tylko glupia mysl..dobra nie wazna jaka!!
Zawsze chodzilam go odprowadzic..chociaz mowil,zebym zostala..Ale ja nie i swoje!! A teraz zostalam..

I zapewnie pomyslal,ze tamta rozmowa jednak zmienila cos..Osobiscie nie wiem..No bo nie rozumiem..
Poprostu nie rozumiem paru spraw..

Musisz wiedziec co wolisz...
Twoj swiat w ktorym jestem ja...lub..Twoj swiat,w ktorym nie ma mnie..
Hehhhh...

Wczoraj:
Hahahaha..Ty zobczencu:P;) haha :P;) dobra,dobra:)

Jestesmy nienormalni..Kto by wymyslil,zeby stopki sie calowaly:) Jakos tak zlaczylismy swoje stopy tam jakos..I on nagle "patrz caluja sie"..:D "a teraz widzisz co robia:>"??haha..ja:"choc zlaczymy jeszcze raz:P" on:"jeszcze ci malo!!"

Zauwazylam,ze...moja 'zrycie' udziela sie mu:) W sumie to idze w obie strony:) To zawsze ja cos wyolbrzymialam mowilam z wczuciem..taka 'gra aktorska';):P..dla zartow oczywiscie:)iiii teraz on tez tak miewa:P;) aa ja sie tylko smieje:P To on zartowal z powaga [aaaaa pozatym mi to bardzo latwo kit wcisnac;) naiwniak ze mnie;] aaa potem jak widzial,ze 'lyknela' tooo sie smial i mowil,ze zartuje:P;)..AAa teraz i ja tak potrafie:) W sumie tylko  stosuje to wylacznie do jego osoby:)[bo do innych bym nie potrafila..mordka sama by mi sie smiala.Zawsze tak jest jak chce 'sklamac dla zartow'to usmiech sam wyskakuje na mojej twarzy!No nie moge!i kazdy lapie o co chodzi!Nawet jak oskarazaja mnie,ze cos zrobilam w domu..i sie tlumacze,ze nie..to i tak chce mi sie smiac..i wtedy wszysc mysla,ze klamie,ze to ja..chociaz to nie ja! :/ hahaha;] On:'aale ty teraz zartujesz??sciemiasz mi..naprawde nie wiesz??' ja:'no nie wiem..nie wiem no!!to mi powiedz!!' Haha..i biedak glowi sie jak mi wyjasnic jego glupi pomysl!!:):P Aaaa oczywiscie dobrze wiem o co chodzi:P;)

No!!!aa dzisiaj to nie wiem:P;) mamy sie widziec..ale nie wiem czy do spotkania dojdzie..nom!