Archiwum 28 listopada 2004


"Nawet gwiazdy placza z tym, kto placze w...
Autor: kumcia
28 listopada 2004, 19:22

Moj swiat zostal zniszczony..runal..Nie da sie go odbudowac.Trzeba zaczac wszystko od nowa..od nowa...od nowa..

Koniec w 100%..Nieprzyjechal ma inne plany...A chcialam naprawic..zalatac to pekniecie,ktore powstalo z niewiadomego mi powodu...ale nie moze chciec tylko jedna osoba..musza chciec dwie..

Ja nie wiem..

Jak mozna przez 2 tyg zmienic tak radykalnie zdanie??no jak??do cholery jak??
A nawet na tych dupowatych andrzejka..wygladalo tak jak by sie nic po czesci nie stalo..ze on chce tego co wczesniej..zachowanie,slowa..ale to w pewnych momentach..na koniec bylo sciagniecie na ziemie..raczej rzucenie o nia..

Najlawiej bez wyjasnienia??bez zbednych tlumaczen..dlaczego...co takiego sie stalo..
..ale ja bym chciala wiedziec : dlaczego??

P. miala racje,ze cos nie tak..w stosunko do niej byl..inny..
Potem sobie przypomnialam jego spojrzenie na sobie..potem ta obojetnosc..Bylam,a zachowywal sie jak by mnie nie bylo..

Zal,przykro,smutno..

...lzy nie plynely...ale poplyna.Nie bojcie dupy!!

Nic juz z tym nie zrobie..Bo co moge??nic nie moge...nie bede mu w dupe wlazila na sile..O nie!!

Ja nie wiem co dalej..z kim,gdzie..jak...Ja nie wiem..
Jestem w kropce..w wielkiej kropce..
Niebo spadlo mi na glowe..
Swiat przybral szare kolory..
Zycie ma gorzki smak..az nie moge tego przeklnac..

[tu mnie naszlo na optymizm..minimalny,ale jakis..ale daruje sobie..Niech ta notka bedzie cala smutna..niech bedzie]

Co mam robic??

Boze...zlituj sie....
Boze proszeeeeeeeee..
..albo oddaj mi go..albo spraw,zeby bedzie dobrze..Jakis przelom w moim zyciu..Dobry,bardzo dobry..
..ze slonce znowu dla mnie zaswieci...i bede szczesliwa!!
..i znowu poczuje jak by mi ktos skrzydla doszyl!!
Boze prosze..

Gdbym mogla cofnac czas..albo bym naprawila spieprzoszne rzeczy..albo nigdy nie dopuscila,zeby to przerodzilo sie w cos wiecej niz zwykle kumpelstwo..Bo tak to teraz bym miala..Zajebistego kumpla od czasu do czasu..niz nic..
..bo teraz zaloze sie,ze nie bedziemy widziec przez dlugi czas...To tez boli!!!i bardzo..bo ja chce miec w nim chociaz kumpla,bo to skomplikowany chlopak..ale cudowny,kochany,smieszny,inteligentny!!

Ja wysiadam...
Stracilam wszystko......
Z czasem przestanie bolec..
Czas uleczy..
..ale za ile??

Ja nie moge zniesc mysli,ze go nie bede widywac...Nieeeee!!

Dlugo notka..i bolesna...

..booo boli!!
Rozrywa..
Znikly marzenia..
Znikla nadzieja..
Znikal wiara..

A teraz napisze cos bardzo zalosnego: Ja chce go z powrotem!!!!

Chyba zakoncze juz ta notke..

Wasza Kumcia,ktora zostala sama..bez pomyslu na zycie...z bolacym serce..chcaca do niego!!

Tragedia..porazka zycia..!!

'przytul mnie zycie..'
Autor: kumcia
28 listopada 2004, 09:43

Jeszcze w zyciu  tak sie nie czulam..Obdarta ze wszystkiego..pozostawiona sama sobie..

Ta pustka..

..myslalam wczesniej,ze jakos to przezyje..Ze nie bedzie tak strasznie..Jest strasznie..I to bradzo..Ja cierpie...bo boli to..bo zaczelo mi zalezec..Nie potrzebnie..

Wczoraj??bylo beznadziejnie..
W zyciu jeszcze tak nie potrafilam znalesc sobie miejsca,odnalesc sie..Jeszcze nie mialam przy sobie bliskiej mi osoby..Tak,Jola byla..ale ona tez nie przejawilala wielkiej chceci do zabawy..

..To byla kara...

Wzrokiem,sercem,myslami..szukalam go...
Byl...
Kiedy go zobaczylam..to zwialam..Zeby do niego sie nie przykleic..bo myslalam,ze sobie porade..Nie poradzilam..
Przywitalismy sie duzo pozniej od jego przyjazdu..Podal mi reke..
Jak mu na dworku pomachalam..to podszedl..Stalismy we 4..Gadalismi..znowu zaczepila mnie..smial sie,ze jeszcze mnie nie natarl..Wtedy wydalo mi sie to jeszcze jak po staremu...
Byla i nadzieja..
Kiedy wchodzilismy do srodka bo juz zimno sie zrobilo..I oddawalam mu jego rekawiczki..Mowiac choc sie bawic..Powiedzial 2 razy 'dziekuje'..Poszlam..
Potem spotkalismy sie na korytarzu..Wpychal mi lizaka.ukleil mnie w nim..Smial sie..tak jak kiedys..
Byla i nadzieja..
Pozniej stal sam..i podeszlam..zaczelismy gadac..Dziwil sie,ze ja sie nie bawie..Pamietal co mu tyle razy powtarzalam..ze zeby sie bawic trzeba miec chceci..ale ja ich nie mialam..Bylo podobnie jak kiedys..
Byla i nadzieja..
Tanczylam..przyszedl zlapal mnie..wzial w obroty...smialam sie..Na ludzi wpadalismy..Podnosil na rece..Chcial ugrysc.Haha..Rosmieszal mnie..spiewal mi..Jego znowu "zboczony" zaklad..
Byla i nadzieja..
..ale jak tanczylismy wolne..to sie tak rozgladal..tak jak by kogos szukal..tak jakos innaczej..
..potem powiedzial..ze wszystko mi moze powiedziec..potwierdzilam to..Spytal sie co jak by mial ochote zatanczyc z taka Sylwia..Nie zrozumialam..Pytal sie mnie o pozwolenie??niee..to cos innego bylo..Powiedziaalam,ze przeciez go nie trzymam..nie przywiaze do siebie..Przeciez mu nie powiem 'nie'..Dla brechtu rzucilam sie na niego..mowiac...nie,nie,nie nie pozwalam..I mowie,ze to dobry pomysl..a on..a wiec jak??a ja nie...
..potem powiedzial,ze idzie zobaczy czy cos tam...Nie wiem czy poszedl..moze poszedl..ale nie wrocil...tzn wrocil ale nie do mnie...Tak..bawil sie z innymi..Krecil z innymi..
..Tu nadzieja znikla..
Bylam obok..ale tak jak by mnie nie bylo...Podszedl potem..ale to bylo takie..uh..Moze dlatego,ze on chcial sie wybawic..a ja nie nadawalam sie tego dnia do tego..nie wiem
..Tu nadzieja znikla..
Widzialam jak gada z nia..tak jak kiedys ze mna...Widzialam jak zaczeli tanczyc..jak dotykla jej wlosow jak kiedys moich..Tanczylam wtedy z Tomkiem..on tez zapewnie mnie widzial..ale mu to zapewnie bylo obojetne..
..Tu nadzieja znikla..
Juz sie zmywalismy...chcialam sie pozegnac..ale stal z ta kolesiowa..Kumpela bylej...Nie podeszlam..
Odeszlam...

Jak ja bym chciala wrocic do tego co bylo kiedys..jak ja bym chciala..Boze prosze..

P. najmniej tam obchodzilam...

Wlasne zycie obrocilo sie przeciwko mnie...Depcze mnie..z nie samowita sila..
Nie wiem co dalej..nie mam juz pomyslu..nie mam pomyslu na zycie..

Moze powiem P.,zeby napisala,zeby przyjechal..moze by przyjechal..Tonocy chwyta sie brzytwy..
Czy to nie ponizanie sie??
nie wiem..ale nie chce zostac sama..bez niego,bez przyjaciol...

Boze prosze...zrob cos..!!!!!!!!!

Ps.do szablnu z lyzka powroce..ale to kiedy inndziej...