Archiwum marzec 2004, strona 3


Byla sobie żabka mala...lalaa
Autor: kumcia
03 marca 2004, 21:03

Mam bardzo dobry humor!!

Oznaki: skacze po calym mieszkaniu,spiewam..denerwuje mojego brata!!

Spowodowany: odpoczynkiem od szkoly tzn wagarami,zakupami czyli zielona bluzka z zoltymi napisami..Slowa mojej babci na jej widok : "Ty sie w niej na wsi nie pokazuj,bo jeszcze krowa sie pomysli i cie zje" i " ta bluzka to chyba na lalke, jak ja upierzesz i sie skurczy to nawet ci na palca nie wejdzie". Podcienciem wlosow..prawie roznicy nie wiadac.Potem sama sobie chcialam je poprawic.I wycielam sobie niezlego schodka..Ma sie ten talent..a inteligencja odemnie wrecz bieje.:P

Co zrobie za 5 min: zjem cala tabliczke czekolady..a potem sie dziwie skad mam tyle sadelka uch!

Nigdy nie wtydz sie glosnego smiechu i radosnego...
Autor: kumcia
01 marca 2004, 20:43

Nic wartego uwagi sie nie wydarzylo.Pisze aby zapelnic ta pustke...Za oknem kupa sniegu..oj duza kupa:P Targaja mna sprzeczne uczucia..Z jednej strony chciala bym juz wiosne..moc chodzic w bluzie..do woli siedziec na lawce i nie myslec,ze moge przymarznac...Aby przyroda sie budzila do zycia.Zielen,zielen..zielono mi :P Aby promienie slonca ogrzewaly moja buzie..a co z tym sie wiaze..coraz cieplej ,coraz cieplej i ogniska...i wakacje!!!! A z drugiej strony..moze ktos by jakis kulig zrobil..Prawdopodobnie w srode bede miala klasowy.Qrcze ja  jeszcze w tym roku nie ulepilam balwana..orzelka nie zrobilam.Tak,chce orzelka zrobic..rzucic sie i miekko wyladowac na tym puchu..Smiac sie...lezec az przemiekna mi spodnie,gatki ..[a to chwila].Potem wstac i powiedziec,ze:"Czuje sie,jak bym sie z siusiala" :) ah.Doszlam do wniosku,ze ten tydzien moze byc zima...a od przyszlego poprosze ocieplenie :) W koncu obejrzalam kaste ze studniowki Dominika . I to u Rafala..bo akurat kiedy ja dostalam ja w swoje rece ..to siadlo mi video.To sie nazywa miec szczescie!!Moj bart  zrobil sobie kanapke..a ja ja perfidnie zjadlam.Hyhy..mogl nie klasc jej w moim polu widzenia..No nie mowicie,ze nie skusila by was kanpeczka z szyneczka..lezaca na przeciwko was.Uh..smaczna byla! Zazdroszcze mojemu psu..lazi z lozka na fotel,z fotela na lozko i spi..potem wstaje,zeby cos przekonsci.Nastepnie maly spacerek..pobiega dla zdrowka. I znowu sie gdzies rozklada..a jak czuje sie nie dopieszczony..to przyjdzie sie polasic.Zawsze go ktos za uchem po drapie..poglaska po brzusiu..poklepie..A jak jest mu malo to Cie lapa bedzie zaczepial..albo przygryzal.Takiemu to dobrze :) Na krzesle siedzi len ,nic nie robi caly dzien i nadodatek zazdrosci swojemu psu :P!!A ja jutro mam klasowke z biologi..a oprocz tego mase przedmiotow z ktorych moga mnie spytac.Bedzie dobrze..zawsze jakos to bedzie..Patrzcie nie mialam o czym pisac..a i tak wyszla spora notka.Ale kara!!