Archiwum grudzień 2003, strona 2


Nabarly wiatru w skrzydla i zaczely zyc!
Autor: kumcia
05 grudnia 2003, 23:32

Tak fajne zycie mam!!

Kocham to zycie.po mimo tych zlych chwil,ktorych w nim doznalam..

Bylysmy dzisiaj w barze..a potem babskie rozmowy sobie zrobilysmy...Duzo mowilam...ale takie rzeczy,z ktorych nic nie wynikalo..O ktorych i tak wiedzialy lubo opowiadalam co kiedys z A wyprawialysmy jak z innymi osobami sie zadawalysmy!Wolalam nie wylewac z siebie swoich tajemnic..byc skryta ..Zamknieta w sobie..nie musza wiedziec co w glowie mi siedzi..Niech myslal,ze nawet mnie znaja..wole tak jak jest

P.stwierdzila,ze jak tego slucha to robi sie zazdrosna...bo ona tak nie miala..a chciala by..

K.powiedziala,no ze naparwde super zycie jak do tej pory

Z A. bylysmy w pewnym stopniu hmmmm dumne??..hmmmmm zadowolone..o tak! A ja mowie: normalne zycie...troche szalone i zakrecone :P

I doszlam do wniosku: ze wiele osob zmieniamy..yyyyy oczywiscie na lepsza..w pewnien sposob sie wyrabiaja!staja sie bardziej rabniete....uhhh.oh ale skromna jestem...ale taka prawda..poczawszy od Klaudyn..przechodzac przez Izy i inne dupe..konczac na osobach z ktorymi sie teraz spotkamy...tez sie zmienily..Powiedzmy:Nabarly wiatru w skrzydla i zaczely zyc!tak aby pozniej mogly powiedziec..tak twoja mama miala cos z glowa nie tak...uh

Ps.I tak te soby tego raczej nie doceniaja ..yyyyy zapewnie nawet nie dostrzegly...Wystarczy mi sam fakt,ze ja o tym wiem...I,ze ja w pewnym stopniu jestem ta sama dziewczyna co przed kilku lat!od co!

"nie zatrzymasz mnie jak wschodzacego slonca..."

podba mi sie kim jestem i jaka jestem...
Autor: kumcia
04 grudnia 2003, 17:21
Wczoraj stoie sobie i rozmawiam z dziewczynami z kl! Nagle podszedm Mateusz(nie przepadam z tym typem ludzi..zakladamni,szcztuczny... udaja tych co nie sa,gra wielkie go cwaniaka a jak co do czego przychodzi to sie chowa w swoja skorupke!!wszystko robi na pokaz!blee) No i podszedl.I do mnie jakies wrzuty...chamskie ,beszczelne.Chcialam zaznaczyc,ze mu nic nie zrobilam..Nawet z nim tego dnia nie gadalam. Doszlo do starcia...Po ktorym bez skrupulow nazawal mnie "qrwa'.Tak...Nigdy nie pozwole,zeby ktos mnie obrazal.Tym bardziej bez powodu...NIGDY!.Bylam zla..juz nie moglas sie opanowac.Kiedy wrocil pod sale bo uciekl...Zaczelam sie wydzierac,najdrzac na niego bez pochamowania. Gdby moj przekaz wycenzurowac,zostaly by slowa:"Nauczysz sie odzywac" no i jeszcze jakies sporadyczne .Jak sie wkurzam to moj uklad myslenia sie wylacza...Staje sie agresywna i wulgarna...bez opamietania.Nie umie panowac nad swoimi emocjami..ani cos przemilczec..Odrazu wybucham jak bomba atomowa! W sumie dobrze mi z tym..Wszyscy wokol patrzyli...sluchali..A on sie nie odezwal ani slowem..Gdy skonczylam..wszystko wemnie wrzalo..Na nastepnej przerwie..Poszlysmy do Janusz..Garal w zoche..wparowalysmy w kolko..odsunelsymy go na bok i mowi my jaka jest sprawa.Nie ,zeby go bil..bo wtedy  z M. by bylo krucho..Tylko ,zeby go nastraszyl..bo on sobie mysli ,ze my tylko tak gadamy.Ja nie rzucam slow na wiatr..a teraz orzegil.Nic mu sie zrobila,kompletnie nie mial podstaw aby sie przypierdolic.No i mowie J. o co chodzi.I mu poazuje jak go ma popchnac i co powiedziec.Plan mialysmy!:P On sie smial i mowi:"wes mnie nie strasz".Jego koledzy opserwowali to z boku..wygladalo to tak jak ja bym sie go czepiala..Ewa zaraz siedziala smiala sie...Wysztko zalatwilysmy i z usmiechem na buzce poszlysmy na lekcje...Pod koniec niej M. mnie przepraszal...jak spytal czy mu podam reke na zgode..Glupio mi bylo odmowic.Podalam..nie trzeba byc zawistnym.Kupil mi cukierki...nie chcialam wziac..co to ma byc??lapowa!bez takich...bal sie? tak! Wrzucilm mi je do plecaka i poszedl...Otworzylam je i czestowala wszystkich znajomych napotkanych...J. znalazlam!Wyjasnilam wszystko..smial sie! Dalam mu  cukiera za dobre chceci :).Potem myslalam,ze moze przesadzilam na tym korytarzy !Nawet nie zdajecie sobie sprawy co tam sie dzialo...ale P mowila ,z eto bylo piekne i dobrze zaragowalam i jeszcze bardziej powinam mu dac szkole.heh

Na mikolajk Ani D. kupilam maskotke-Swinke...z pewnym zrodel wiedzialam ,ze chce maskotke lub cos do postwienia w pokoju.Ale jak zobaczyl ta swinke odrau mi sie skojarzylo z nia..Nie chodzi ,ze swina tylko z eta maskotka jest taka slodka i tak milasnie wyglada..Jak Ania.. naprawde to taka dobra dziewczyny..W pewnym stopniu ja podziwiam..spokoja,sympatyczna:D..ale mi sie pdoba to KIM JESTEM I JAKA JESTEM!!! dziekuje za uwage....Jej  jak ja lubie dawac prezenty!!!!!!!!!!!!!! no i tez dostawac...ale samo dawnie sprawia mi duuuuza radosc!
tak ..tak
Autor: kumcia
01 grudnia 2003, 15:29

Pisze,zeby nie bylo pusto........Jestem glupia!no jestem ....Moji barcia by powiedzieli:"dopiero teraz sie o tym przekonalas.Juz dawno ci o tym mowilismy".Nastepnym razem bede sluchala starszych barci..A czemu glupia?mysle juz w co sie ubiore w sylwestra.Zostalam zaproszona tam gdzie na andrzejki.Ciekawe czy wypali??obyy,bardzo chce tam pojsc!..o matko..Jeszcze 15 dni szkoly.Kupa klasow mnie czeka..wkuwanie..brrrr az mi sie slabo robi.Ja chce miec wolneee juz...tak bardzo chce..odpoczac...obijac pupcie juz na maxa..sapc do 12..przepadac na pol dnia.Tak bardzo chce...

Chadzac po szkole tylko sie rozgladamy...patrze czy kos znajomy z imprezki nie idzie. Ciesze mordke...Chcialam zobaczyc Mariusza...ale nawet nie wiem dobrze jak on wyglada..Az mi wstyd.No centralnie..siedzial sobie przewaznie,czy tam gdzies z jakimis kolesiami chodzil.I tylko zemna zatanczyl..dziewczyny nie maja pojecia wogule jak wyglada..a ja nie mialam czasu sie przyjzec..to bylo juz pod koniec naszego pobytu tam..wszystko tak szybko sie dzialo.No qrcze..haha..Jeszcze raz bym sobie poszla....Aaa mikolajki bede miala w klasie..:)!! I wogule jeszcze nie wylosowalam osoby ;P..A taki prawdziwy mikolaj wczesniej do mnie zawendrowal w tym roku..Wiec nie mam co czekac na ten 6 :P..Nic ide ...cos poprobie..