Archiwum 15 sierpnia 2011


galop
Autor: kumcia
15 sierpnia 2011, 20:10

Biegnę- Padam- Wstaję
Bez końca..

Postanowiłam wrócić do zdawania prawka. Tak. Zamiast moje marne oszczędności wydać na jakieś "rzeczy". Zamierzam je utopić w prawku. Od 5 lat  trwam w zawieszeniu. Bo nie było jak, za co..i na dokładke mój strach, + odwieczna presja otoczenia [ która potrafi wykończyć].

Postanowiłam,że nie będę mówiła ludzią, co gdzie, jak. Bo chce podejść dla siebie, "na luzie". A nie z "oddechem innych" na plecach. Zawodzić samą siebie i jeszcze innych ( choć nie wiem czemu oni, aż tak to przeżywają.. tuuu zalece tekstem jak za gówiniarza... jak mrówki okres) to gówniana sprawa. Nie potrzebuje słyszeć tekstów o tym jaka "ciapa ze mnie" i itp.

[ choć na tą chwile spotykam się z ogromnym wspraciem]


Nie, nie mam za sobą nie wiadomą jaką liczbe nie udanych prób. Ale u mojej rodziny liczy się magiczna liczba podejść  " do trzech razy sztuka". A mi nie poszlo.

Także. Dzielnie przeniosłam papiery to stolicy. A chuj.
Stać mnie narazie na trzy podejścia. Marze,aby się w tym zmieścić. Aaaa jak nie..to NIE MA,ŻE BOLI. Do sprawe należy doprowadzić do końca. [ hehehe teraz tak twierdze:p życie pokaże].

***

Dominuje spokój. Ale też bywa ryzrywkowo , jak teraz dwa dni- "towarzysko".

Podejście moich współlokatorek do pewnych rzeczy jest dziwne, szokujące i nie pozytywnie. Z kategori świry.
Np.
Nowa- ma obsesje na punkcie swojego wyglądu. Uważa się za ładną osobę. Fakt jest całkiem, całkiem. Ale Bożym darem pod względem urody nie jest. Ale daję ludzią w koło do zrozumienia jaka ona to śliczna nie jest. Czasami słysze  wypowiedzi typu :" ludzie ładni mają łatwiej w życiu, wiesz ile razy dzięki temu  ja miałam lżej?" lub " J. ja do clubu nie założe sukienki, bo nie będę mogła się odpędzić już od natrętów" i i itp. Dziewczynoooo wyluuuzuj... Odrobinę skromności. I o.. jest od pół roku sama.. iii to skanadal. Jak too....

Zaś druga "Była" ma " świra" na punkcie swojej wagi oraz jest skąpcem do potęgi entej. Co drugi dzień się waży. I gdy widzi osobę przy tuszy od razu komentuje " o jej jeju...." ,a jeśli ta osoba ma partnera too.." jak ktoś mógł ją chcieć". Tłumacze " że każdy inaczej spostrzega piękno, liczy się też charakter, bo na samym wyglądzie daleko nie zajedziesz". Alee nie dociera. I wciąż słysze " ale ten ktoś jest przeciętny, strasznie przeciętny". A Ty jesteś taka boska??? ostatnio komentowała brzuch kobiety w ciąży, "żee jaki wielki, ona takiego by nie chciała, jak to"
Boże...daj nowy, lepszy mózg!
W dodatku : żyje na jednym pasztecie tydzień albo wędlinie. Nie dziwne,że taki patyk.

To takie ciekawostki. Bo po za tym. Ok. :P Bez większej integracji już:)

***

Z panem A.
Rozmowowo: bardzo dobrze.
Bez spięciowo.
Ale na tą chwile On tam, a ja tu.