Archiwum 06 marca 2010


Powietrze, wiosna, lato, przyjemny gwóźdź...
Autor: kumcia
06 marca 2010, 19:41

 

Uczę się żyć o samym powietrzu. Bo nic mi innego nie pozostało. Jak 'okazja czyni złodzieja' to Kumcie ' promocja czyni kupcem'. I takim sposobem w szafie lądują ciuchy, które są odpowiednie do takiej pory roku, która zwie się latem.. A tu wiosny jeszcze dobrze nie widać. Także marzec orzekam miesiącem 'wegetacji mej'.
I tak mnie wyrzuty sumienia ogarnęły,że ja tylko sobie i sobie, a moja Rodzicielka wyrzeka się wielu rzeczy, abym ja miała. Także i jej zakupiłam  bluzeczkę- taki drobny gest. Wiem, że to gwóźdź do mojej trumny. Ale jakże przyjemny jest ten gwóźdź..:)

Gdy nastały pierwsze cieplejsze dni. Ogarnął mnie wiosenny klimat. A z tym się wiążą..wiosenne porządki. Szorowałam,czyściłam, pucowałam. Nawet mężczyzną mego domu za nie wielką opłatą umyłam okna w ich komnacie ;). Tylko okazało się,że wieczór był za chłodny na takie zabiegi.. no i okna pokryły się jedną wielka smugą. Ale uważam, że lepsza smuga niż brud :D

...

Z serii: windowe opowieści.

Opowieść Starszej Pani: pewnej dziewczynie w stolicy zdechł pupilek czyt. pies. Utylizacja zwierzęcia okazała się być dość sporym kosztem.. biedna dziewczyna nie wiedziała co począć. Rodzice doradzili, aby przywiozła zwierzę do swojego rodzinnego miasta, a tam go zakopią. Dziewczyna zapakowała psa, a że dorodny był to siatka była ciężka. Znalazł się dobry mężczyzna, który widząc trudzącą się dziewczynę zaoferował pomoc. Zdziwiony ciężarem zapytał " co Pani tam niesie, że takie ciężkie?" w odpowiedzi usłyszał " komputer". Gdyż dziewczynie głupio było się przyznać, co tak naprawdę znajduje się w siatce. Na co ten dobry mężczyzna wziął nogi w zapas w raz z siatką.

To musiał dopiero przeżyć szok jak otworzył swoją zdobycz :P;)