Archiwum 20 maja 2008


miekki herbatnik
Autor: kumcia
20 maja 2008, 20:17

 

Zaczelo sie od urodzinowego piwka Kg. Od jednego,az po czwarte. Od trzezwosci-po nietrzezwosc.Od wspolnych palnow wakcyjnych,studyjnych gadek,po standardowe rozmowy o facetach i z ich udzialem igraszek;) przy okazji caly bar poznal skrywane tajmnice nie ktorych pan,bo za cicho nie bylysmy.

Moj brat dzisiaj mnie sie zapytal co przeskrobalam wczoraj. Ej.. no czy ja zawsze musze jakas lipe zrobic?albo cos nie wiem co. No chyba musze,tak juz mam,kazdy o tym wie..

To one mnie podpusily. Tak! no tylko A. wiedziala co jest sluszne...ale ja lubi glupoty robic. Wyszponcilam pijacki telefon do pana A. Hehehe i to z zalami..iiii nie wiem czym.hehe.
Oczywiscie rano wszystko odkrecilam...podobnierz z zadna flondra sie nie spotyka-ale to nie ma znaczenia,cudne moje telefonowanie okazalo sie zbawiene w skutkach dla mnie.

No i chce sie ze mna jutro spotkac.Zgodzilam sie. No,bo kumpelsko...alee juz w tych esach jest ta nutka,jakby nadzieja. Lekka slodkosc,podtekst.

Wszyscy sa przeciwni tzn moi znajomi. A. mowi,ze na posciu na mnie druga A. bo inaczej sie nie da. Nooo..

No w koncu sama podjelam decyzje o rozstaniu,nie powrocie. Otwierajac sobie droga na nowy noramlany zwiazek-o ile  ktos by mnie zachcial hehe:P

A tu nagle po 8miechac zaczynam robic sie miekki herbatnik z niewiadomych mi powodow,

Gdzie ta stanowczosc?i przekonanie o slusznosci??

Ale spotkanie nic nie oznacza. ale nie powinnam byc taka egoistka...bo npowinam miec na uwadze tez jego osobe.

I pamietac z jakich powodow bylo tak zle.