Archiwum 14 stycznia 2008


x
Autor: kumcia
14 stycznia 2008, 21:56

 

 

 Zycie bywa brutalne,szczegolnie gdy dzien wczesniej wypilo sie 2 wina,i 2 cin&ciny litrowe we trzy.

 "..ale zycie to nie bajka i nie smyra  cie po jajkach"- tym bardziej,ze ich nie nie posiadam.

  Jezeli ktos z Was ma dobre zdanie o mnie to lepiej niech tego nie czyta.

 

  -Zachowalysmy sie jak male korki [zmienilam slowo,zeby nie bylo nie tak odbieran] (nie brac z byt doslownie, a przenosnie,z zartem).Wszystkie bez wyjatku..Nawet A. ktora miala byc dobrym duszkiem i mnie pilnowac..puscila hamulce. A moralniak jak wielki jak od morza po Tatry. Wstyd i hanba.Tak sie nie zachowuja sie mlode damy ;):P A zaczelo sie tak nie winnie: od Swiatelka do Nieba. Pan E. bardzo kontaktowa osoba,zero jakiej kolwiek niesmialosci w stosunku do nas obcych.Milo. Nie pamietak kiedy ostatnio tyle sie smialam,do bolu brzucha, A. do lez. I nie pamietam kiedy ostatnio tyle glupot na robilam. Pokazalam rozki jak to K. powiedziala z szokowana. Ja to twierdze,ze to przez alkohol. Nie ma co ukrywac,bo na trzezwo to przejawiam glupote umiarkowana. I wcale nie uwazam,ze wtedy sie pokazuje prawdziwa twarz. Zmienia sie psychika,wyzbywa granic. Tak,tak trzeba miec samokontrole bla bla . Wiem nawet kiedys kilka razy o tym pisalam. Ale to Ci ludzie tak oddzialowuja,to mieszkanie,ten klimat i wspomagacz. Wciale sie nie usprawiedliwiam. Tylko analizuje.Wracajac na wlasciwy tor opowiesci. Milo bylo byc adorowana,choc bylo sie najmniej atrakcyjna tam panienka. Choc nie tylko ze mna flirtowano,tak dla zartu,bo ubaw byl,ale tak pozytywnie. Bo tam nie bylo osob nie adorowanych,ale dziwne polaczenia powstaly.Kazdy stal sie przycielem kazdego.Doslownie i do glebnie. A co tam sie nie dzialo..Pomijajac opowiesci,i smiech to zostalam wyprzytulana,sprana po tylku nie raz,nie dwa,wysmiano mojego mietka,jak ktos woli macka,pierdziano mi na brzuchu,wyrwalam 'miesniowke' od K. (teraz zieleni sie siniak na rece),potargano wlosy. Wylano na mnie winno-nie chcacy to fakt,baiala bluzeczka cala zrobila sie czerwona.A co ja zrobilam?odwdzieczylam sie tym samym tzn resztke wylalam na Mlodego. Za co prawie bym zgarnela darmowy prysznic. Plama w kontakcie z zimna woda i proszkiem zrobila sie zielona. Tak prawie jak trawa na wiosne. I wszystkich tak to cieszylo ,ze hoho.Dostalam zastepcza,ale bylam taka cwana tzn nie swiadomie,ze w biustonoszu zachomikowalam troche wina na potem sobie,ale niestety wyplynelo..no i sie kojena bluzka ubrudzila. Takie zabawne,ze az A sie poplakala;) W dodatku gdy powiesilam bolerko na tym czyms,co trzyma te "zaslonki" co sie zasuwa pod prysznicem to po 2 min runelo na ziemie. Ubaw jeszcze lepszy. Rozwalone drzwiczki od szafki..hehe.. za duzy i za szybko wchodzil. Mlody w malej czarnej z przyklejonymi damskimi piersiami(tzn biustonaszem "samonosnym" nazwijmy to tak)..nie zla suczka-hehehehe. E. z piersiami na twarzy,tarzanie sie na ziemi nie wiem czemu,zdziecie biustonosza-samej-nie wiem czemu-tzn wiem my zdejmujemy jedna rzecz,i on..Tu pale buraczka..nic mi nikt nie widzial,ale...i zabawa sie nie wiem czemu na tym zatrzymala,i wielkie dzieki za to..ale juz nie zalozylam go z powrotem. nunu.  Wypad do sklepu.K. przerwacaja sie pod barem bez powodu. Danie panu ochroniarzowi bro za co dostalysmy od "wasacza"po buziaku. To K. nakrecila taka opcje..bez komentarza.Taniec,Pocalunek.Zostalam opluta browarem,czujecie?odwet,cala sciana zalana.Spiew. I najlepsze niby trojkoncik,podkreslam niby.Ja trzymalam raczki przy sobie,oj tam kilka buziaczkow.  Gleboki wdech. Podobnierz pocalowalam sie z dziewczyna,pierwszy raz w zyciu,i tego nie pamietam! ja wychodze z teori,ze czego nie pamietam tzn ze tego nie bylo! bo zawsze mi moga cos wkrecac. Zeby bylo wszystko jasne : jestem hetero..nie ma sklonnosci bi...ani nie przejawia sie u mnie homoseksualizm wtorny. Jak znajde do tego kategorie to nazwie. Widzicie ja nawet tego nie chce pamietac,moj mozg nawet to nie oddnotowal tego. no i bardzo dobrze...Nie spodziewalam sie tego po sobie..alee A. to jest szok. Czyli tylko nie ja mam zryty dekiel. Ojoj.........ojoj..ojoj......

 Rano kac gigant,trucie dupy Mlodemu,we trojke w lozku,smiech,nabijanie sie z siebie nawzajem,trollowanie. 

 

Mecze sie dalej,ciekawe jak jutro bede zaliczlala..brak sil..a mialo skonczyc sie na jednym bro.

 

"Jezeli wydarzylo sie cos co nie mialo prawa sie wydarzyc,musisz sie nauczyc sie z tym zyc"-wymyslilam Ja.

 

Bo nie masz wyjscia.

 

I rada: nie uderzajcie w puchara.