Archiwum 26 lutego 2007


:)
Autor: kumcia
26 lutego 2007, 21:03

   Konczy się zle gdy w polowie sesji przestaje się brac zeszyt do reki,nawet aby przeczytac choc raz.a potem się patrzy w kartke i nie ma pojeci o co w tym chodzi..a jak jest test to na wlasna logike wybiera się odpowiedzi..Bedzie 3 przedmioty w plecy..Nigdy nie robcie wiecej tak ja,nigdy!!
..i nigdy jeszcze nie balujcie kiedy na drugii dzien macie wstac i zaliczac 2 wyklady..Impra na chacie,urodziny barta,woda,bro,wino,szampan..balowali do 6,a o ktorej się Kumcia skonczyla??sama nie wiem…Trzeba się ogaranac i opamietac
J
..ale żeby rzucac puszkami z irn-bru przez okono i w ludzi tez..przegieli-zaduzo w czubie mieli..
Poranne brechty sa najelpsze…
..na uczelni ledwie zipalysmy,jedna butelka coli to za malo…
..rozstalam się z panem A. napoczatku było pieknie,wspolna noc w hotelu,smiech,kompiel.telewizja,jego ramiona..milo było jeszcze 2 dni..potem jakies klotnia,foch, i pozniej ciagle foszki,dwa dni spokoju i znowu..dzialam na siebie nerwowo..chociaz na koniec jak pare..ale nie,nie jestesmy razem..gdyz wyniszczymy siebie nawzajem jak tak dalej pozniej,nawet 10 dni nie potrafimy spokojnie spedzic…

 

„blanta na melanz,potrzeba blanta na melanz..”

 

kiedy ja odpoczne????