Archiwum 08 grudnia 2005


Bez tytułu
Autor: kumcia
08 grudnia 2005, 19:21


Spacer z dziewczynami,smiech,wyglupy..
..ale tez zrobily na mnie wjazd,za dziecinne zachowanie w sklepie..
..aa moze ja bym chciala sie poczuc jak dziecko,i troche powydzierac..
Sama K. powiedziala "nie rozumiem czy tak na nia wjechalyscie,bez podstawnie"
Ja umilkam,tzn zaczelam sie zachowywac,i one tez umilky..
Posepna wrocilam do domu 
..

Hahaha..
Pan A. juz wrocil,stwierdzil,ze to co mu tam proponuja,bedzie mial tu na miejscu,z wieksza korzyscia dla siebie..
Przeciez mu tlumaczylam,ze ogolnie to jest zly okres do wyjazdu..
..ale dobrze,niech mu bedzie..
Przyszedl na chwile sie pokazac..
I zaprosil jutro na jakas mala bibke,ktora organizuje jego siostra..

Nie uwazam,ze bez niego by bylo zle..bylo by poprostu inaczej..
Nie przesadzajmy..
-to wizyta przywrocila mi humor :)

Ostatnio stwierdzilam,ze musze odwyknac od codziennego pisanie z D. bo kazdy dzwiek esa kojarzy mi sie z nim..
Postanowialm przez jakis czas,bynajmniej dzien nie opisywac..
..ale dostalam esa od niego,ze musialy te z netu nie dojsc i ze mu sie zaczelo przykrzyc [bez podtekstu]
I nagle cos mnie zaniepokoilo..i pomyslalam,ze naprawde ktos moze sie podszywac..
Kazalam do siebie zadzwonic..
..ale zadzwonilam sama..
Napoczatu nie odbieral,wieksze podejrzenia,potem on dzwonil..nie wazne..uslyszalam w koncu meski glos i poczulam sie lepiej:)lecz tak mnie skolowal,specjalnie podpuscil tyle watpliwosci znowu nasunal..
ze na 2 dzien znowu nie spodziewanie zadzwonilam..
Tak to on..
Bylo,mily,nasuwal tematy,gdbym chciala rozmawiac,to by nie bylo ciszy,pokazalam sie z jak najgorszej strony,jak wiesniara,az wstyd,nie dziwie,ze kolejne esy byly takie,na odczep..a teraz milczy..

Jestem straszne,uwierzcie!
[nawet fajny ma glosik;]

A ostanio mamie spodobalo sie nocowanie w moim pokoju,dokladnie braci,sa dwa lozka...ii gadamy jak kumpele po nocach.. wrzucam jej jak by byla jakas moja bliska znajoma,ona nie dluzna..w dodatku laskocze mnie postopach glupio sie cieszac..
Nie przypuszczalabym :P;)