Archiwum 13 listopada 2005


'..piosenka jest dobra na wszystko...'
Autor: kumcia
13 listopada 2005, 21:14

Piatek spedzilam w domu,kurujac sie,na poszukiwaniu czegos zdatnego w telewizji i na esemesowaniu z D.:)
Pan A.zrobil niespodzianke mi i mnie odwiedzil,tylko zdecydowanie za pozno..za pozna pora..
Tak,posiedzial z kumplami,napil sie i  mu zaprognelo sie mnie zobaczyc..eh!
/faceci/
Przytulil,pocalowal i zniknal w ciemnosciach na dworku..
Po pewnym czasie pojawil sie znow,bo okazalo sie,ze nie ma jak wrocic..
Przenacowalam go-nie mialam wyjscia,rodzica sie to nie spodobalo..ale coz poradzic..
W nocy moj nie zadobry stan sie nasilil..bylam rozdrazniona i zla..cala sytuacja...
..rano przeciez musialam wstac,i te jego slowa po przebudzeniu,kiedy ja usilnie stralam sie usnac..
..mialam mu ochote wlac..
Mam nadzieje,ze juz wiecej sie to nie powtorzy..
On rozzalony,ze nie spedze z nim soboty..
-trudno ile razy on..nie wazne,nie jestesmy para wiec nie ma zadnych zobowiazan..
..aa ze nadal sie widujemy,tak poprostu tak..

Tak to wczoraj pojechalam z moimi Czubami:) na impreze:)
Bylo nawet,nawet:)
Na koniec nie czulam stop,ani gardla..
Rafciu dzielnie dotrzymywalm mi towarzystwa:)
Bo reszta poszla na inna sale:)
Dzisiaj pol dnia przespalam:)