Archiwum 20 października 2005


czwartek..
Autor: kumcia
20 października 2005, 21:46

Kocham takie czwartki,te ktore naleza do nas..babek!
Nasze rozmowy,chodzenie po sklepchac i sie opychanie slodyczami..
Kocham sie sie z nimi smiac i sie zawstydzac,kiedy pewne kwestie zostaja wrecz wykrzyczane na ulicy o ktorych wolalybysmy,zeby nikt nie wiedzial a tu sie okazuje,ze dziewczyna z naszej klasy wraz z chlopaki kroczy toz za nami,ze przed nami jest nasza nauczycielka i itp..
Kiedy poznaje ich ze stron,ktorych nie znalam..bezposrednosci..mnie takie pytania krempuja,nie umiem na nie odpowiedziec..a one tylko na to czekaja!Wiem,ze one moglyby to zrobic w prost...czego bym kiedys nawet nie przypuszczala..
One maja taka jakos dzikosc w sobie..ja jej nie ma:P;)hehe niech mi dadza spokoj:P;)
 Jak ja mowie im,ze jestem niesmiala..A one sie smieja i mi nie wierza...
Komentuja..'no napewno..przeciez Ty jestes taka kontaktowa,otwarta'..ale przeciez sa rozne dziedziny zycia,nie we wszystkim bywam taka..np. nie umiem rozmawiac ze starszymi osobami,nie liczac tych odemnie z rodziny..nigdy nie wiem o czym mam mowic....
A te dogryzki dzisiejsze urocze:P;)te sprzeczki o nasze gusta..slodko glupkowate..

A.:'usypalabym gorke  z tych lisci i sie wnich wytarzala..:D'

I nie zrozumienie pewnej osoby..to pomine...

 

 

To sa milsze chwile...
Nie wszytko zawsze jest tak kolorowe..
Przeciez to takie oderwanie...
Jutro pogrzeb....dzielnie stac,nie plakac[bo jak zaczne to nie przestane]trzymajac biala roze-na porzegnanie..tak ciezko na duszy,a jutro to spoteguje.....