Archiwum 02 października 2005


dawaj dawaj:)rusz swym cialem rusz:)
Autor: kumcia
02 października 2005, 13:27

Juz po mojej imprezce urodzinowej:P;)

Tak boli mnie pupa,oj boli nie chcialabym jeszcze raz dostac..tak mi stluc dupcie..oh!!
Nogi mnie bola..mam takiego na jednej z nich siniora..guza na glowie,ale nie widac..i lekko obolaly policzek:)
Macie racje tyle nerwow przed,a imprezka zajebista byla:)
Na 40 osob zaproszonych przyszlo 35:) czyli dobry rezultat???tylko,ze przy stole bylo miejsc na 25 hehe..na poczatku bylo ciasno..ale z czasem jedni sie bawili i inni siedzieli..:)no ale do tanczenia bylo sporo miejsca:)
Hehehe...aaa jaki syffffffff..bylam na tylu 18stkach i nigdy az takiego bajzlu nie bylo..Czyli wyjatkowo udana balanga..hehe.. i tynk odlecial ze sciany domu mojej babci:) samo za sie mowi:) i ile bylo zgonow:) aaaa alkohol sie lal..zarcia tez wymietli:)czyli wszystko gralo:)

Moze o prezentach po wiem:)
Dostala WIBRATOR!!!!!!!!!heheh powaga..widzicie to sa moi kochani zanjomi..:P;) szaleni..jest fioletowy,ma symulator lechatczki i kulki ktore potenguja doznania..hehehe wszystko mi wyjasniono!!brrrr az mnie wzdryga na sama mysl o nim:)
Maskotke:)-zeberke,futeral na komorke-zeberke,branzoletke-sliczna,wisiorek i kolczyki-rowniez slodkie,duza kartke urodzinowa i pelno malo,perfumy x2,ksiazke cos z historiami milosnymi (hehe ja takiego czegos nie lubie,ale maja byc pikantne to moze)czekoladki,wino,duuuuzo wodek,kase i mam dostac nowy telefon:) i pizamke z zabka:)(od pana A. i nie zla wodeczke mi rowniez dal hehe..ile kasy musial na to wydac..przeciez ta wodka jest droga)

A teraz zgony:
-jeden spiacy na lawce przed domem
-jedena na trwie przed brama
-jeden pod plotem
-jeden przy stole
-2 na lozku
-jeden na drodze..
-na koniec jeden nie wlad zaliczyl nog..trudno go bylo dotaszczyc do domu!!

Mase glupich zdejec na ktorych dre ryja!!eh az sie boje tych z cyfrowki..

Tort,we 3 zdmuchnelysmy je..bo 2 moje kumpele w tym czasie mialy urodziny:) tzn w tym dniu:)
Spiewalismy,skakalismy...poprostu szalelismy:)

Ciezko byc gospodarzem i byc wszedzie:) nooooo ciezko!!!!
Mam nadzieje,ze ludzia sie podobalo:)

Spiewali jak na weselu:) musialam sie z panem A. calowac,zeby oslodzic wodke:) hehe to byla 18stka a nie slub barany!!;):P
a bylam wcietam a wiec co tam:)

Akcja ktos sral w krzakach,bo wychodek byl na dworku:P;) wiecie damek mojej babci jak  za dawnych lat!!

Wbitka znajomych mojego brata:)

Oczywiscie ryczalam tez,bo byly tam tylko 3 pary..aa w tym 2 sie klocily....Dziewczyna sie dobrze bawila a on ja zmuszl zeby jechala...dobra dobra.ryczalam-to przez alkohol..

I akcja z Michalem..'zawsze moze wyniknac cos ciekawe'

...albo jak mnie podrzucali do gory:) i mnustwo niesamowitych,smiesznych akcji:)

I w ogole:) dzamprezka jak dla mnie udana:)udana:)

Jazda jazda jazda buheheheh!

----------------------------
Dostaje esy,ze impreza byla udana,ze sie podobala..
Przychodza kumple mowia,ze zajebiscie bylo...wszyscy z kacowani..hehe:)
Dzwonia kumpele..ktore juz wyjechaly do miasta gdzie beda pobierac nauke i mowia,ze super sie bawily..chichoczemy do telefonu:) z pewnych wydarzen:) niestety musialam skonczyc rozmowe wczesniej gdyz,pan A.byl [tak na marginesie to spedzilismy razem milutko dzien:D]
Cieszy mnie to:) aaaaaaaah:)