Archiwum 14 września 2005


Dobra! cz.III
Autor: kumcia
14 września 2005, 16:26

"Kumcia Ty sie tak nie zarzekaj i nie obiecuj bo bedzie Ci trudniej;p A kobieta zmienna jest;p Mam nadzieje ze tymi slowami z notki nie starasz sie przekonac przede wszytskim samej siebie a w drugiej kolejnosci nas ;) ps. 8nastkowa upojna noc? Czy to znaczy ze pierwsza?"
-komentarz Karotki:)

Co wczorajszej notce napisalam to prawda,nie szlocham,nie rozpaczam..Nie mowie,ze nie przyjdzie taka chwila..Bo moze sie pojawic nie zdziwilabym sie.....Tlumaczylam czemu tego jak narazie nie ma...

...ale to nie oznacza,ze...

Tak.Brakuje mi go...
Tak.tesknie..
Tak.Chcialabym wiedziec,ze jest..ze sie zobaczymy w piatek..
Ze przytuli,pocaluje,rosmieszy..
Ze bedzie lezec u niego i razem falszowac do piosenek..
Ze dostae kawiatka z ogrodka..
Ze bedzie nadal uwazal,ze moglby mnie zjesc..
Sprzeczal sie..
Patrzyl tym wzrokiem..
Mowil,ze jestem jego klusia..
Pozwalal sie gniesc i wbijac pazurki w rzeberka..
Laskotal...
Przepraszal i wazelinowal jak zawiedzie..
Mowil,ze pyszne kanapki robie..
Martwil sie..
Ze bedziemy razem ogladac wieczorynki..
Spacerowac po lesie..
Stekac,ze wolno ide..ze specjalnie to robie..a ja juz bez sil..
Wyganiac siostry z pokoju..
Opalac sie..
Pic piwo..
Jesc chipsy..
W jesien jak rok temu ganiac sie i rzucac lisciamy po parku..
Lezec na lawce,patrzec w gwiazdy...
Byc czasami lekko zazdrosnym..
Czasami wspolne imprezy..
Byc razem na grillach i myslec jak tu zwiac bo zmula..
W zime tulic.rzucac sie sniegiem..
Jak bedzie rano odjerzdal nie zalozy mi juz z troski kapturka...
Nie obejmnie..
Nie bedzie podrzucal,sciskal,gryzl..aa ja nie bede sie darla,zeby zostawil..
Nie bede mu dawala rad,a on i tak nie bedzie mnie sluchal..
Nie bedzie juz nigdy przejazdzki motorem..
Nie zmiescimy sie juz razem w jednej kurtce..
Nie bedzie sadzal mnie na poreczy mostu i udawal,ze zrzuci..a ja nie bede darala sie w nieboglosy..
Nie bedzie my sie zegnac nie wiadomo ile..
Jak gdzies wyjedzie,nie bedzie dzwonil,ze chce wracac,ze teskni..
Nie bedzie mowil,ze jestem nie normalna..
Nie bedzie nosil na barana..
Ani nie powie,ze za rok razem wyjedziemy..
Nie przespaceruejmy w miasta w obiecja..
Nie bedzie niuniu,ksiezniczki,ropuchy,glupola,glupiutkiego kubusia..
i itp
i itd.

Tak.barkuje mi go..
Tak.tesknie...

Z mysla,ze on jest bylo latwiej..lepiej..
..ale nie placze..

 

Coz ja zrobie???
..go juz nie ma...
..nie ma nas..

*juz nie bede widziala jak czysci te glany...
* i wiele innych rzeczy..

Dziwicie mi sie,ze mi go barkuje??
..ale nie placze..

Wspomnienia sa...
Rok czasu to duzo...

-moze lekko cos sobie wciskam,ale jak juz bo tak latwiej..
-co do nocy..hehe..:)

- jeszcze ludzie mi oni przypominaja..rozne nasze historie..jego nie normalne zachowania..
To tym bardziej sprawia,ze odczuwac..

..ale coz ja zrobie??
musz zyc jakos dalej!no nie??

------------------------------------

Dopis: spacer z A.-jej jedynie barkuje tych naszych babskich spacerow,rozmow..no i mi oczywiscie.Coz kazda ma druga polowke..oprocz mnie oczywiscie,moj zw musial sie rozpasc pierwszy....Szkola,obowiazki tylko czas dla niego..milo byl si etak przejsc i pogadac...przeciez kiedys bylysmy blizsze sobie..

Potem moje kochane Studentki przyjechaly...rozmowy o wszystkim,facetach,studiach,imprezach,typach ludzi,zdazeniach....Przypomnialy chwile z nim..........

...ja chce do niego mimo wszystko-troszke sie podlamalam..
Bo ani  go,ani ich
Sama!

Pozdrowienia o Madzi dla mnie:) mam kopa,podobniez tylko pol bo jestem za mala i za krucha..tesknie do niej!
A teraz zostane sama!
az lezka w oku sie zakrecila..

To tak jak miec wszystko i na raz wszystko stracic...
Czeeeeeeemu????????

Naprawde to byl super spedzony dzien..nasze ostatnie chwile:(bo potem zadko bedziemy sie widziec..