Archiwum 23 sierpnia 2005


8-bo to nie tak..
Autor: kumcia
23 sierpnia 2005, 23:37

Spotkalam sie z ta dziewczyna:) Kochana:)nie wiem czy jej pomoglam,ale bardzo milo sie nam rozmawialo:)

 

 

 

Spotaknie z panem A.
Znow czarl prysl.....czemu??
Poczulam sie jak idiotka.....................
Focha niezle go puscilam,zjechalam go jak moglam,pierwszy raz w zyciu..pierwszy raz w zyciu tak sie staral,zeby mi przeszlo,wychodzil z siebie im bardziej on chcial naparwic to co spieprzyl-tym bardziej ja nie ustepowalam!
Glupia jestem..przeciez miala to co chcialam!!Mialam!!a chcialam wiecej,wiecej..chyba,zeby mnie zaczol blagac:P
Rozmowa zeszla na zly tor,zaczol naditerperetowac,ze mnie tak rani,ze nie chce,zeby sie angazowala,ze on chce...ale nie moim kosztem,ze pozniej po jakims swinstwie..lekkomyslnosci nawet nie dostanie odemnie przyjaznie tylko garsc nienawisci!
Bylismy bliscy upadku!!
..nie pozwolilam!!Nie kocham go,ale mi okropnie na nim zalezy!! to straszne!chore.......
Ja nie wiem co robic,co myslec,trwamy.....tyle!

 

 

Jutro w nocy mnie juz tu nie ma!! Na Mazury nie w gory!!! taaaaaaaak jadeeeeeeeee!!:) do Ag:)

Powiedzial,zebym jechala,wyrywala i nie tesknila:) no jasne:)buhehehe!!

*Jutro musze sie spakowac,zobaczyc z Cipakmi i z panem A.!! cholera:P;) musze podolac:)