22 sierpnia 2005, 23:34
Babcia: Justynka chcialabys 10 zl na loda??
Dobra Wnuczka [czyt. Ja]: 10 zl na loda?az 10 zl?
Babcia: no chcialabys??
Dobra Wnuczka: a nie zaduzo??
Babcia: za duzo to moze byc kijow..
Dobra Wnuczka: ah dziekuje :*
Babcia: a chcesz jeszcze dyszke??
Dobra Wnuczka: Babciu nie przesadzaj:)
:D
-Moja brat wrocil z nad Morza Czarnego:) babcia ze szpitala przyszla do nas!Znowu ciasno:)
-Moj brat,ktorys spi i cmaka :/
-Prawdopodonie w srode w nocy juz mnie w domu nie bedzie..w sumie to juz czwartek bedzie!Mazury witaja..Ag czeka:)
..ale to parwdopodnie!!
Kamcia:" na dluuugoooo jedziesz??no na dlugo??jak my damy rade bez Ciebie :('
-To nie dziwne,ze odzywczailam sie od bliskiej mi osoby..nie dziwne przez dwa miesiac minimalny kontakt..Nie dziwne,ze mysle,ze owa osoba bedzie mnie draznic..w koncu poznalam ja z innej strony..w koncu jest teraz innym czlowiekiem!Niby ta sama a inna!!bo jak mozna spedzic cale wkacje widujac sie tylko z wlasnym chlopakiem?z innymi to przypadkiem lub okolicznosciowo..
-Jutro spotkanie...ranooo!!Cipka sie wydaje,ze podolam..Mam byc czyims ratunkiem,pocieszenia,drogowskazem....Juz bylam w pewnym stopniu..ale nie jest kolorowo,wiem jak juz jest..jak powiedziec osobie,ktora kocha,zeby zapomniala,zyla bez mysli......................jak doradzic,zeby odpuscila..jak sie radzilo wlaczyc!Nie ma warunkow do walki..................Oszczedzic osobie rozczarowan!Czemu na mnie to spada????
Yyyyyy:)
Siak czy owak to poztywnie:)