18 czerwca 2005, 22:52
Zobaczylam sie dzisiaj z nim...tak wiem to normalne:)
Kosil podworko..chcialam trawke pograbic-pomoc..Nie chcial..ale i tak ja swoje:) jakos tak..mialam ochote..haha..powiedzial,ze ja kaleka to robie..powiedzialam,ze nie prawda...ze czynie to subtelnie i z zgracja..haha..co to mialo byc to nie wiem:P:)
Rzucalam genialnymi pomyslalami..haha-nie podobal sie zaden:P nie to nie..
Troszke napieta sytuacja w domu..pan A. podenerwowany...
....ale jakos przezylismy...
Glupia sprawa...nie wiem co mam robic...no nie wiem..Jak nie cos innego..to cos innego...to straszne...straszne..nie wiem co robic..nie wiem..cholera noooo!
Chce slonce i zeby to samo sie ulozylo!! oooooooo! tak.....no wescie...to w rzeczy samej nic strasznego...lecz..lecz.......ja.....jaaa......wescie..no!!!!!nooooooooo!!!leeeeeee
Jeszcze 5 dni i formalnie zaczna mi sie wakacje:)jak wiekszosci osoba:):D
W sumie to wszystko jest 'normalne'..nooooo yyy noo!