Archiwum 06 maja 2005


czasami sie czuje taka mala...czasami tak...
Autor: kumcia
06 maja 2005, 23:00

W takie dni chcialabym poprostu zniknac...

Zlosc,smutek,lzy-bark powodu...

Moze przez 'kobiecosc'..

Nie wiem..........

Jedno...mam dosc.......

Az sie boje jutra.....

 

Jestem dziwna??dobrze jestem...
..ale ty naucz sie byc..aa nie zadawac te same pytania po 100 razy..'jestes zla?? ' ' co jest??'

-pozwol mi obejrzec jeszcze 10000000000 razy zdjecia z nia..aa popelnie samobojstwo ;P:)
Dobily.....
- i nie pozwol,zeby ogranelo mnie glupie uczucie,ze bys wolal byc w danej chwili gdzie indziej bo mam zly humor...poprostu badz!!

 

nooooooooooooo tak jutro woli byc gdzie indziej...wczesniej nie ruszalo teraz tak...przez 'te gorsze dni'
Pffffffffffffffffffffffff.........
W dupie..
Z toba lub bez...bede sie zajebiscie bawila!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Choc raz zapomniec o wszystkim...

*Chcialabym...........nic bym nie chciala,bo mi nie wolno chciec....

'..niebo,az peka znadmiaru piekna'..;):P
Autor: kumcia
06 maja 2005, 00:04

O facetach...sa pewne rzeczy,ktore w kazdym mozna odlalesc;):P [ u kobiet tez-ale nie o nas kobietach teraz mowa]

Jak facet czegos chce potrafi byc milutki..

Ja:..hmmmm to jest w  ksiazce od angola 1..gdzies ona lezy..poszukajcie:)
A.:..Niuniaaaaa poszukasz??poszukaj [i tu blagalne oczka]

Ja:..ja nie bede Ci pisala tej sciagi bo sie po mnie nie doczytasz:P;)
A.: oo oo juz sie wykrecasz..To mozesz nawet tak sobie wzdluz pisac..No wes..nie pomozesz mi???nie badz taka..kochanie..[ blagalne oczy]

On moze,a ty nie..
jak juz wiecie..sobote oboje spedzamy na dwoch roznych imprezach..

A.: nie idz na ta 18!!!!!
Ja: dobrze [zart,mala ironia]
A.: Ha!teraz nie pojdziesz..obiecalas...
Ja.: nie obiecalam!!
A.: aa wlasnie ze tak...
Ja.:to ty tam nie idz..
A.: yyy ja ci tego nie moge obiecac..:)
A.:ale ty nie idz!
Ja: hahaha

Ja: wczoraj caly dzien padalo...byla beznadziejna pogoda..i nigdzie nie wyszlam..:/
A.: a gdzie ty bys chciala lazic co?
Ja: no nie wiem..przejsc sie...
A.: ty to mozesz najdalej pojsc na autobus [tzn jak bede do niego jechala]!tylko tyle;):P
Ja: hahaha

A.: ha! i tak bede wiedzial,co ty tam bedziesz robila!mam wytyki..Iwona mi wszystko powie..
Ja: aa co ty myslisz,ze ja tam u ciebie nie mam???mam  i to pelno..wszycho bede wiedziala..hyhy
[tu cos tam cos tam]
A.:ty mozesz robic tam co chcesz..czyli zjesc cos i pojsc do domu!!
Ja: hahaha

Face i jedzenie..

A.: podgrzej ja..
Ja: zimna tez jest dobra!!
A.: ale ja chce sprobowac ciepla;)
Ja: czestowalam wczesnije to nie chciales..to teraz zimna..
A.: jaka ty bedziesz kiedys gospodynia..oj oj..
A.: jak bedziesz moja zona..to nie bedzie 'zimna' wroce z parcy aa ty do kuchni szybciutko pojdziesz..podgrzac..;):P
Ja: hahaha

On wiedziec powinien wysztko,ty nic..

Dostalam esa..od kolegi z pytaniem-zaproszeniem..czy wbijam na impreze tam gdzie A. [a to impra otwarta].Musialam odp,ze niestety nie...ze kiedy idziej sobie to nadrobimy;):P

Ja.: haha sluchaj..[tu tersc esa]
A. kto to??
Ja: kolega..
A.: jaki??
Ja: w moim wieku..z mojej szkoly..
A.: z twojej kl??
Ja: nie..
A.: jak sie nazywa??
Ja...oj nie powiem:P;)
A.:no powiedz!
Ja: nieeeeeee..nie nie!
A.: chociaz ksywe..
Ja: nie
hahaha

Ja: aa ona to..
A.: ciiii nie gadam na ten temat..
[tzn juz koniec tematu]

Czasami potrafia zaskakiwac:)

Poszedl do kumpeli,ktora bardzo lubi-ja nie znosze..
Powiedzial,ze bedzie za 20 min..Mysl 'taaaaaaaa napewno..zeby za godzine'
Byl po 15 min..:D ufffffff

Slodko zartowac:)

A.: napisalem do ciebie kartek po angielsku..[tzn spisal z ksiazki wzor sciage]..przeczytac ci??:>
Ja: taak:D
A. dear..bla bla..
A.: I love you..:)
Ja: hahaha no no taka karteczke to mozesz mi wyslac:)

Byc niezdecydowanymi..

Idziemy na przystanek...pierw bieglismy..on sprzodu..wyciagal reke..aa ja ja gonilam;)..nie moglismy sie spoznic..jutro ma mature czesc 2
Idziemy juz spokojnie..
Mijamy naszych juz wspolnych znajomych..

Arek[sie smiej poczym mowi]: ty i ty w sobote o 20!!nie zapomnicie.
A.: ona tak..ja nie..
Ja: :)
Poczym..
A.: podasz mi adres gdzie ta 18 jest..
Ja: ale ja nie wiem..to skopliwkowane..
A.:oj podasz..moze sie rozmysle i jednak pojde..
Ja: hahah ;);p dobrze;)

Koniec :D

* Booszzz..moj brat to nie mysli..wrocil z matury z kolega..zamiast dac mi znak,ze z kims przyszedl..to po cichu weszli..Aaaa ja..nie uczesana w okropnych janoniebieskich dresach,w podkoszulce do kolanc siedzialam sobie przed kompem...Kolega "Czesc'..aaa ja "o nie'..i szybka ewakuacja  z pokoju..co za wstyd..Wygladalam jak typowa wiesia;):P