Archiwum 06 grudnia 2004


o tym co zwykle..i nie zmienia sie nic :)
Autor: kumcia
06 grudnia 2004, 18:04

Nie chce sie nad soba uzalac..marudzic..Bo tego nie potrzebuje.Nie jest mi to potrzebne..A je i tak to nie rusza i tak maja raczej w dupie co ja bede robila na weekendzie.Wazne,ze one maja co robic..maja ich...A jak jakos wyjdzie,ze do spotkania nie dojdzie,to wtedy sie ze mna zobacza..UUuu jakie wspanialo myslne.Powinnam za to Bogu dziekowac..Juz sie pogodzilam z mysla,ze naprawde zostane sama.Juz mnie ten fakt nie zalamuje,nie boli..nie smuci..Eeee tam..przeciez nie zabije sie z tego powodu..Od czasu do czasu zobacze sie z Jola..przeciez dziewczyny nie zmusze do siebie..nie przywiaze jej do siebie lina.Co bym najchetniej zrobila..nic na sile..:)

Myslalam,ze juz tylko moze byc lepie..bo co moze sie takiego stac??juz raczej nic..Juz nic mi los nie zabierze.Jedynie moze cos w szkole popsuc..ale nie jednak jest co mogl mi zabrac..Ostania deske ratunku,ostatnia nadzieje..ze jakos to bedzie..Juz I. nie moze sie doczekac weekendu,aby sie zobaczy z nim..Hahaha..smieszy mnie to wszystko juz :)

A niech i tak bedzie..Ciesze sie ich szczesciem..Powaznie...

A ja???
A on???
Co to bedzie???
Co dalej??
Odp. na te pytania..przyniesie samo zycie!!

Parirarirara!!!..um..um .psss :) no!!

Cos o mikolajkach: Dostalam lizaka od I. :) W chacie tlumacza sie,ze spodnie to byly na mikolajki :P...Jasneee..yhy!!
Tak Delfii..widocznie bylam zla dziewczynka..dlatego tak wszystko sie toczy!!Wiecie jaki by byl najlepszy prezent: on+prawdziwy przyjaciel+fakt,ze niezostane sama+ze poraz kolejny sie nie rozczaruje+odnalezione dokumenty brata+zadnej kosy na polrocze+szczescie!!!!zeby wreszcie zaczelo mi sie ukladac,poczula wiatr w skrzydlach,slonce zaswiecilo[tenczy nie chce,bo ona szybko znika,trwa jeden dzien]..odrobine spokoju,nie martwienia sie co dalej!!Zeby byl,zeby byli! tego chce!! Dostane??zapewnie nie!! bo to za wiele!