Archiwum 01 listopada 2004


To jest juz koniec.. nie ma juz nic..Jestesmy...
Autor: kumcia
01 listopada 2004, 22:19

Tak...koniec..

Nie,to nie jest jakies moje glupie gadanie..poraz ktorys..

Zakonczylismy to 'cos'..

Tak,powiedzielismy to sobie..

Nie bede tego opisywac..tego calego dnia..bo po co..

Powiedzialam,ze to jest chore..ze raz tak mnie traktuje raz tak..

A on,ze nie chce,zeby wyszlo,ze mna sie bawi..

Na koncu zadalam pytanie..czy konczymy to..ale jakiej ja sie odp spodziewalam..skoro juz to powiedzial wczesniej..Glupia.

On:tak
Ja: to juz sie nie widujemy..ani nic..
Odwrocilam sie..drzwi sie od klatki zamknely..To byl moment..
On: widywac sie mozemy..
Odwrocilam sie..machnelam reka i poszlam..


Jeszcze to do mnie nie dotarlo...
Nic nie czuje...

Poczekajcie..
Nastana ciezkie dni..Naprawde..
Weekendy...

Chyba miesiac listopad bedzie przemijal pod haslami 'smutek,bol,cierpienie'

Samotnosc..
P. bedzie musiala dzielic czas..ale jak ona go podzieli..jak ona sie chyba w Fogu zabujala...

Samotnosc,samotnosc,samotnosc,samotnosc..

Pamietajmy!!..ale nie tylko dzisiaj..
Autor: kumcia
01 listopada 2004, 17:03

Wczoraj...
..mnostwo lez wylanych.Nie moich..ale P.
Wiedzialam,ze cos sie stanie..Wisialo to w powietrzu..
Nie wiem,nie mam pojecia co mu odbilo..
Mam nadzieje,ze nie chcial jej zranic.
..ze dzisiaj przeprosi i wszystko wyjasni..

Pocieszalam,pocieszalam..dobrze,ze nakoniec humor jakby wrocil..

P. jezeli kiedy kolwiek pomyslisz,ze zle ci zycze..czy cos w tym stylu..To jebnij sie w lepetynke..I wybij sobie ta glupote z glowy..
Jezeli kiedys bede mowial z punktu widzenia typowej realistki z nutka pesymizmu..To mnie jebnij!!
Dobrze??dobrze??

Co dzisiaj bedzie to nie wiem..Maja obaj przyjechac..
Oby bylo dobrze!!!

Widzialam sie z K. przez chwile..
Milo :)
..ale ten komentarz krytykujacy moje wlosy mogla sobie darowac..ale doceniam szczerosc:) Ale jaka jest rozbierznosc w gustach ludzi??jedna osoba mowi,jak zmienisz kolor to ci nie wybacze..Druga mowi..ruda..okropnie:P;)

Mniejsza z wieksza..
Jesli moj brat wrocil na ten dluzszy weekend i sie nie przestraszyl czyli nie jest tak zle..
Dzisiaj pojechal..wiadomo zal!!

Za niedlugo spacer na cmenatrz..Pieknie wyglada noca:).Ma to swoj klimat,swoj urok..
To byly pierwsze swieta w ktorych razem cala rodzina nie bylismy na cmentarzu..ale to wszystko przez wyjazd mojego brata..ale nie powiem tak tez fajnie bylo :)