Archiwum 29 sierpnia 2004


:)
Autor: kumcia
29 sierpnia 2004, 14:02

Zakrecony wczoraj byl dzien...Hahaha:)

Pomine fakt,ze matka mnie przed wyjazdem wkurzyla..Ze na miejsce ogniska szlismy przez ciemny,ciemny las..jeden niosl sznur na ktorym spokojnie mozna bylo by sie wieszac..nawet pentelka byla..a drugi siekiere..Haha nie wiem co bylo straszniejsze oni czy las ;)

Nie wspomne nawet: o kolesiu ktorego wyglad mnie rozwalil..Maly irokez..a oczy umalowane kretka..Ulala :P..
O tym,ze kiedy bylysmy w trakcie ozywionej dyskusji z Piotrkiem..On dostal balem w glowe..az spadl z lawki.Tak,tak..Artur rzucal do Glizdy..bo robili hustawke..A ten 'patyczek XXL' jakos poszybowal w prost na mojego kolegi glowe..A wiecie,ze to ja mogla dostac??siedzialam obok..Przez to cale zajscie..Bobil gdzies zniknal. Tomek nam towarzystwa dotrzymywal..ale kiedy poszlysmy sisiu..On przepadl..Uuu cham :P;) O bujaniu sie na tej hustawce..alee jazda :)

Nie wspomne juz o Monie i Patrycji..Ups przepraszam ja je nie widzialam ;):P O rozmowie z Kozim..O tym,ze Fog potem stal sie nasza atrakcja wieczoru :) I wpewnym momecie zgarnal P. bo chcial sobie z nia pogadac..A co ze mna?? juz malo ludzi bylo przy ognisku..I to wiekszosc nieznanych..Wiec musialam przeszkodzic Glizdzie i Beacie [Majka ;]..Chyba im bardzo nie zawadzalam..Mila bylam:) hyhy :P;) Wporzo ludzie..

O tym jak to glupio musialo zabrzmiec jak powiedzialam,ze chce do Bobika :P  My jechalismy akurat do niego..a on do nas..
O tym,ze Mietek nie chcial mnie wziasc do samochodu.Tylko kazal jechac z A. motorem..Nic przeciwko nie mialam..Tylko tej przejadzki za bardzo nie pamietam..Wbilismy na dyskoteke..Jak ja okropnie musialam wygladac :P;) Czarownicujaco..hahaha..
O tym,ze Krzysio ze mna powywial..pogadal :) Milo bylo go znowu zobaczyc:) Pamietasz te stare czasy??imprezy u was??hahahaha:P
O tym..jak kolesiowa,ktora chciala mnie wzrokiem zabic..Wywiala tylkiem kolo A. i powiedziala do mnie..ze ona to tylko sasiadka!!zebym tego na powaznie nie brala..Łeee nawet na to uwagi nie zwrocilam..A w ogole co to mialo znaczyc??:>
O tym jak tanczylam z Krakersem mlodszym..i on chcial mnie zabrac na spacerek..Hahahaha..namawial,namawial..ale sie nie skusilam!
O tym,ze P. tonela caly czas w ramionach Foga...Uuuuuuuuuu uuuuuuuuuu...Uuuuu hahaa!
O tym,ze P. wyjebala Tomkowi z kolanka w interes..niechcacy..Hahah..biedaczek!
O tym,ze jak nas odwiezli..Fog caly czas naciskal aby P... przyszla do przodu..Najchetniej to by nas[mnie i A.] wygnil z samochodu..Artur stwierdzil,ze idziemy do sklepu..Buahhaha..Poszlismy!!:)No nie moge..
O tym..jak chcialam siasc na hustawke ..takiej zrobinej z opony na placu zabaw..To byl pomysl A.. I z niej spadlam..hahahhaa ale wstyd..A trzezwa bylam!!ale jaki mily byl A...pobujal mnie :)..Oczywiscie potym jak  mu udalo sie zeskrobac mnie z ziemi!!:P
O tym jak wrocilismy do brum bruma..No nie moglam patrzec jak Fog szamal z P. loda na spole..i sie migadala.Ojoj jak slodko..chyba 50 razy powiedzialam,ze sie zrzygam patrzac na nich :P;)
O tym,ze potem jakos tak glupio wyszlo..ze wyladowalam na kolanach A...nooo i buzi buzi..Hahhaaa...W koncu sa wakacje :P;)
O tym,ze o 5 bylam w domu..hahaha..I nikt sie do mnie nie przplul..
O tym,ze matka mnie obudzila..lapiac za reke spytaniem co to jest??no znakowali nas na dyskotece..aa wyszlo tak jakos,ze ja mialam cala reke wymaza..W ogole ten markre byl do dupy jakis wodnisty.. i  cala bluze mam w nim brudna..
O tym,ze Rodzicielka swierdzila,ze sie schlalam i nie wie co ja tam wyprawialam..


To wszystko pomine..i nawet o tym nie wspomne!!hahah...

Jestem jakas poobijana..Bu....hahah :P