Archiwum 23 maja 2004


Ktos kto byl tak bliski jest mi dzis tak...
Autor: kumcia
23 maja 2004, 12:05

Piatek i sobota..Te dwa dni zaliczam do udanych :) nawet bardzo..szczegolnie wczorajszy.Jestem Za!!!!

Moze jednak cos skrobne o wczorajszym..Tak aby notka nie byla za krotka ;):P

Z P. pojechalysmy do Karoliny..Wyciagnelam moja biedna Paulinke podpretkstem,ze musze jechac odwiedzic ciotke [aa K. niedaleko mieszka :]..bo tak to innaczej by nie bardzo chciala jechac..Bo jak ostanio bylysmy  to bylo za normalnie jak dla nas..ale nie zaluje,ze troche przysciemnilam.Warto bylo :) Na poczatku obie bylysmy pesymistycznie nastwione..nie spodziewalysmy sie rewelacji :P..A tu bach!! Mila niespodzianka..Caly czas sie przesmialysmy..Juz nawet nie wiem z czego :) ahhh..A jak poszlysmy z Michalem i Konradem na polanke..W sumie nie wiem po co tam szlismy 0_o...No nie wazne.Tam to juz kompletnie nie moglam..Chyba w calym lesie bylo slychac nasz smiech....Dosc glosno sie smiejemy ;) azz przyslali po nas Szymona..bo cos dlugo nie wracalimy..hahaha ;) A te dwa zdjecia....ale bedzie opciach..Jaki wstyd..Jedno gorsze od drugiego..Na jednym spadlismys z lawki..Nawet czesto to sie zdarzalo..wszystko przez chlopakow..I przez to mam kilka siniakow ...zdarta noge..Uh :)..A jak raz spadlam nie wiem jakim cudem.To runelam na ziemie  niczym kloda..tylko bylo slychac..huk..Hahaha :DDobrze,ze sie ziemia nie wbila pod moim ciezarem ;)..A wygodnie i cieplusio mi bylo..kiedy siedzialam K. na kolankach, aa na moich P. Tak,tak lesbijstwo sie szerzy ;):P Hahaha :P ..Nooooooommm !! A jak wrocilysmy...To Janusz..wzial fure ;):P W koncu odebral to prawko..Piekna podpine strzelilysmy :P;)..Pierwszy jego kurs po miescie..a juz wiozl nie przepisowa liczbe osob ;P:)..My Go wcale nie namawialysmy :P..Potem zostawilismy zbedny balast:);)..No przykro mi ,ale zacisno bylo :P;)..I gdzie my to wczoraj nie bylismy..Ho ho..:) Nie dosc ,ze swoje miasto piedziesiat razy obiechalismy to i wszystkie wioski polozone pod :)..Nooooooooom! wyszlam z domu o 15..wrocilam..gdzies 1.yyyy 2?? cos kolo tego :)

" zltyyyy siedem dziesiaaaattttttttt." jeje..Wtajemniczeni wiedzia a co chodzi..To z kawalu..nie moge go napisac.Choc bym bardzo chciala..Trzeba  gestykulowac :) ..Wykonywac pewne ruchyyyy ;) hyhy!!

Jest dobrze :) Potrafie juz 'normalnie" rozmawiac z A. i K....szczerze sie do nich usmiechac :). Wszystko zrozumialam..przetlumaczylam sobie..Juz ich zachowanie mnie nie razi..traktuje je jak zwykle kolezanki z klasy..Nie wracam wstecz..Bylo minelo! :P alleee przesto A. stracila w  oczach K i nie tylko...przykro mi..Niechcialam zeby tak wyszlo...A. sama dokonala wyboru..Wiadomo bylo,ze poniesie jakies konsekwencje..Yyyyy i tak kazdy o tym zapomnie predzej czy pozniej :) Tak mi sie wydaje!!

"Ktos kto byl tak bliski jest mi dzis tak bardzo obcy..."