Archiwum 11 kwietnia 2004


Na koniec dal mi buziiii :D
Autor: kumcia
11 kwietnia 2004, 22:44

Swieta..swieta!!Dziwne..bynajmniej dzisiejszy dzien :) ale  zaliczam go do udanych :) Poraz pierwszy swieta spedzila z nami Aska..oczywiscie z mezem i dziecmi :)

Na poczatku zostalam z Milankiem [moj 2-letni siostrzeniec..miodzio ] na dworku.Spal sobie smacznie..Jedzilam z Nim w zdluz blokow..dalej balam sie odalic..bo jak by sie obudzi i zaczol plakac??To bym spanikowala :) Wiec wolalam byc w poblizu domu..Dosc dlugo spal..ja rozumie,ze specerek z ciocia-Justynka jest pierwsza klasa...ale od tego pchania wozka bolala mnie juz szyja i rece..Marcin mi towrzyszyl..I powiedzial,ze jada w sobote na ta sama impre[nie wiadomo jeszcze czy bedzie] co my..Nie nie nie!! nie moze byc tak!! Tych dwoch towrzystw nie da sie pogodzic.Ja to wiem..i dziewczyny rowniez to wiedza..Zobaczymy jak to bedzie..

A jak juz wrocilam do domciu..To ogladalam "Shreka"..Alicja bardzo przezywala moment jak ten ptaszek wybuchl..Aska mowiala,ze w domu ogladala ta bajek bardzo duzo razy ale za pierwszymi 6 razami plakala w tym momencie.Jej wrazliwe dziecko..

Bawilam sie z Milankiem...slodkie dziecko..:] Wyglupial sie i mnie ugryzl..tak dla zabawy :) naszczescie nie bolalo.Jak nosilam Go na rekach to mi taragal wlosy..bardzo Mu sie to podobalo..Na pozegnanie dal mi buzi :jupi!

Jak juz poszli..to wyszlam na dowr mimo,ze padal deszcz.Spotkalam sie z P...polazilysmy poszlysmy do dziewczyn.Cala ta rozmowa byla o wakacjach..ale mamy plany uh!! jeszcze 2,5 miesiaca do ich splenienia..A usmialam sie..Kiedy juz wracalysmy to skakalysmy,machalysmy paroslkami i spiewalysmy :' ..kiedy z chmur kapie deszcz..Smakowac wam chce to jedyny moj cel " Wygladalysmy jak waritki :D Na pozegnanie trzepnelam P. prasolka w tylek i zwialam :D