Archiwum 12 lutego 2004


Hoho....
Autor: kumcia
12 lutego 2004, 00:06

Siedze sobie,pije goraca herbate i czuje jak odmarzaja mi palce u stop.Jak dzisiaj rano sie obudzilam,spojrzalam przez okno i zobaczylam ta biel za nim.Odrazu pomyslalam o kuligu.Ah ta  kobieca intuicja nigdy sie nie myli :P..Po 3 Paulina zadzwonila,ze chlopaki organizuja wiadomo co..O wyznaczonym czasie bylysmy na miejscu..A ich ani widu,ani slychu..Czekam ,czekamy..az sie wkurwilysmy i zaczelysmy wracac...Ale nagle zatrzymal sie maluszek..Patrzymy,a tu brat Tomka :) Odrazu sto pytan...cos im sie rozwalilo i cos tam cos tam.Podwiusl nas na miejsce..[Wtedy akurat jechali po nas :P]..Wyskoczylysmy z samochodu..Odrazu taki ochrzan z A. sposcilysmy Robertowi ,ze szok.Byla juz przemarznieta...Z zimna sie telepalam..Wsiadlymy do duzych san! ale dlugo tam nie wysiedzialysmy..Poszlysmy na przed ostatni sanki.We 3 sie rozsiadlysmy...ale strach byl jechac..Ja ostania siedzialam,te sanki jakies beznadziejne,masywne...Dziewczyny tam spokojnie..ale mnie to przy kazdym zrywie..prawie wywalalo z sanek..i te tylnie o nas sie o malo nie obijaly!!Zaraz spadlysmy..dostalam sankami w noge..Uh!!ale co tam twarde jestesmy..jedziemy..Nie wytrzymalam tam dlugo..gdyz ja chodzbym nie wiem jak sie trzymala to mnie z nich wyrzucalo..No i co chwila bym lezalam.Poszlam do san..byly juz 2.Chcialam do Patrycji..ale Tomek mnie zawolal,zebym sie do nich walala...Sanie wypchane po brzegi..Ja i same chlopaki..Jak dojechalismy nam miejsce.Odrazu ognisko..Ulaaaa to dobrze,bo kazdy zmarzniety.Dali winka na rozgrzewke,i lyka wodki.Tego to wymusili :P Krzysiek z Karolem na jakos lawke mnie zaciagneli...ale moje cudne kolezanki mnie uratowaly...P. poszla bliej ogniska..dokladnie na kolana Patrycji..A ja z A. z chlopakami stalysmy..Dokladnie z Karolem i Marcinem[Bioly]..Mieli siekiere,brechtali sie,ze nas porabia :p..Udawalismy,ze Krzyskowi,glowe oddziabujemy..Brechty byly..Wogule gadalismy o wszystkim i o niczym.Zrobilismy zaklad.Oczywiscie my go wygralysmy..Dziewczyny gora..Natarli nas z 50 razy...ale frajde mieli :p..Haha my tez staralysmy sie im odwdzieczyc..ale raczej to malo wykonalne!Klania sie silownia :P Sprzeczalismy sie o cos,smialismy.Wszegolnosci wpieralysmy im,ze jestesmy twarde w piciu.a reszta??siedziala przy ognisku i opowiadala sobie kawaly..Jednej panience nie podobalo sie to,ze polowa chlopakow poswieca nam tylko czas.Tylko na mnami sie intersuja!!Eeeeeeee tam ..Powiedziala,ze jestesmy glupie..Hahah raczje powinna to powiedziec o chlopakach..Przeciez my ich linami do siebie nie przywiazalysmy.Sami z wlasnej woli..Wkurzalo ja to jak krzyczalysmy z radosci jak wygrywalysmy..EH!Do ogniska chcieli mnie wepchnac :P.Potem Marcin zaczol jedzic traktorem..w kolko i w nas..Najechal mi na stope!!AAAAaaa...Potem przepraszal..Naszczescie nic!Jestem twarda! :D No i droga powrotna...Chcialam isc na sanki..bo w saniach bylo duzo osob.Tomek kazal Marcinowi mnie wsadzic..No i tak siedzialam sobie na ich kolanach..Nie chcieli mi sie posunac :P...Byly brechty..Wyszlo,ze jestem dziewczyna A. i nocujemy u Karola..on z nami .Pierw 1 bajeru godzine a potem druga!! hahha marzenia!No i strach..Kiedy szybko posianali ,a nasza  bryczka zarzucalo...Tylko bylo slychac "AAAAAAAAAAAAAaa" moje :P...Mogla sie wywrocic...Powanie..raz na 1 plosie jechalismy..cud,ze sie nie wywalislismy! Podwiezli nas do torow..I pozegnanie..Wiadomo  natarli nas i to rowno..kilka dziesiat razy ..Przerwcali,a potem tona sniegu na ciebie szla..Zboczncy nas za tylki lapali!!Wrrrrrrrrrrr..nastpnym razem pokaze im wszystkie moje sily :P Michalowi nas bylo zal..Cale w sniegu jak balwany..ale sam mnie przerwocil..Nie moglismy sie roztac!ale P. nalegala..i ta co nas nie lubi....No i bylo papa i do domciu!!Bylo zajebiscie...ale nie wiem czemu P. znami nie byla...wszedzie odzielnie...Tak bym zapomniala dodac,ze Karol z Marcinem zapraszali nas po namioty oczywiscie w wakacje.Smilysmy sie..dopiero srodek zimy..Wokol nas bialo,a oni sie pytaja czy jedziemy...Hoho do wakcji jeszcze kupa czasu..ale powtarzali to kilka razy.Powiedzialysmy,ze dobra :P...Tomek ufarbowal sie na blond..zobaczylam jego wlosy to bylam wsatnie powiedziec tylko :" o Boze..kurczak" Taki jasniutki kurczak! czy mu ladnie to nie wiem..nie przyjrzalam sie..Dziewczyny mowia,ze nie bardzo..:) I nasz gednialny zaklad,ze ja z A. w 3 h wypije  10 piw!! Hahahahha gluuuuuuupiii zaklad!