Archiwum 04 października 2003


Zamiany..
Autor: kumcia
04 października 2003, 12:27

Przed chwila wpadl Kamil.. przyszedl po swoja glosniki! a moje to wielkie jedno gowno..no coz musza mnie one zadowolic..bo szybko ich mi nie zmienia..Jak juz odlaczal wszystko..to mowi" zaraz ci wszystko popdlaczam" ..Wiedzialam ,ze mu sie spieszy...ze kumple na niego czekaja.. Wiec powiedzialam" niee..nie musisz dam sobie rade"(dam??)  ..A on z usmiechem na twarzy " tak to fajnie..no to ja lece" ...na co ja "no to pa" Poszedl..wtedy wczolgalam sie pod biurko...O matko kiedy ostani raz ktos tam sprzatal?!?!.No przeciez nie moze byc trudne..podloczenie kilku kabelkow...Patrze... o qrww jedna wtyczka a tyle dziurek..Posluchalam sie swojego kobiecego instynktu i wsadzilam ja do tej ,ktora mi sie najabrdziej podobala...A teraz siedze zadowolona z siebie...bo nic jeszcze nie wybuchlo ;)..wszystko chodzi jak nalezy..:D

Mogli by w mieszkaniach juz zaczac grzac..stopy mi marzna...nie lubie miec zimnych stop...heh..                     Tak wogule to humor  wrocil..

Zapisalam sie do harcerstwa..zawsze o tym marzylam (zartuje..nigdy mnie to nie pociagalo..zawsze mi sie kojarzylo z mundurkami[w tym nie trzeba] ..gitara i spiewanie "Plonie ognisko ..szumia knieje..druzynowy jest w srod nas..bla bla;))...Szczerze mowiac zapisalam sie...ze wzgeldu na liczne wycieczki i fakt ze nie bede siedziec w budzie..:) dobre...

Wszystko z czasem sie zmienia..zminia sie pogoda..zmieniamy sie my..Trzeba byc przygotowanym i otwartym na zmiany...nie mozna tkwic w martwym punkcie... Ja mialam oczy szeroko otwarte...zeszy zmiany...ale czy na lepsze??to nie wiem ..nie jestem w stanie powiedziec...Moja postawa wobec innych ludzi sie zmienila..Jestem bardziej chamska,wredna...moze to spowodowane jest tym,ze ostanio mialam gorszy humor i poprostu odreagowywalam...Mam nadzieje ..ze wroci stara Kumcia...albo bedzie nowa ..lepsza :)