18 września 2003, 17:19
Marcin ma do mnie zale..za co??ze on chcial a ja nie chcialam??ale przeciez nie mogla robic cos w brew sobie..naprawde...Nie byla bym wstanie go uszczesliwic..czy on sobie nie zdaje sprawy,ze jak bym zrobila to dla niego to bym musila go calyy czas oklamywac..to by bylo jeszcze gorsze..Nie moglam bym..nie potrafila bym z tym zyc...Czemu mu jest to tak trudno pojac??Nawet nie chce sie przyznac,ze zywi do mnie uraze..ale ja to wiem..Ja to czuje ..Nasz przyjazn(wedlug mnie).. runela w gruzy...Smutne...boli??? nie boli..bo z jego wyboru..wkurza mnie jego kpina,olewka....jego....aa w dupie go mam..o tak..nie ale nadal bede kontak z nim utrzymowala....jest powod..Moze przez ten czas przejzy na oczy...!!W sumie przez to bardziej sie dziewczyny do niego zrazily niz ja sama......
Brzusio mnie boli...przejadlam sie....dziewczyny nadodatek mnie do brau wyciagaja...raczej na nic sie nie skusze bo pekne ;) I Jutro mam raj...jeee jejee...bardzo sie ciesz....lepsze to niz siedziec na lekcja..czuje ,ze beda jazdy :)